Przesadzone pogłoski o śmierci

Nie ustaje rywalizacja na rynku uniksowych systemów operacyjnych.

Nie ustaje rywalizacja na rynku uniksowych systemów operacyjnych.

W 1992 r. miesięcznik Byte zamieścił na okładce pytanie "Czy Unix umarł?". Przeciwnie, wtedy Unix miał się znakomicie. A jak się teraz miewa?

Zmiana krajobrazu

Liczne nowe rozwiązania technologiczne i inicjatywy marketingowe czołowych producentów mogą spowodować przetasowania na rynku. Jak podaje Aberdeen Group, w 1999 r. największe obroty na rynku uniksowym osiągnęły firmy: Sun - 38%, HP - 24% i IBM - 16%. Jeżeli jednak prymat ten rozpatrywać pod kątem liczby sprzedanych licencji, obraz byłby inny. SCO przypadło ok. 40% rynku (obecnie część SCO zajmującą się Uniksem sprzedano Calderze), Sun ma 22%, HP-UX - 11,4%. Istnieją oczywiście wersje Uniksa nie uwzględnione w tym rozliczeniu. Na przykład FreeBSD Unix. Nie wzięto pod uwagę także Linuksa.

IDC szacuje, że w najbliższych latach nastąpi tylko 1-proc. wzrost obrotów, pochodzących ze sprzedaży firmowych systemów operacyjnych, i ocenia, że liczba używanych licencji Linuksa będzie rosła w tempie 23% rocznie, osiągając liczbę 5 mln w 2004 r. IDC przewiduje również, że głównymi konkurentami na rynku systemów operacyjnych Unix będą: Sun z Solarisem, IBM z AIX i Linux.

Zabójcy Uniksa?

Gdy na rynku pojawił się Windows NT 3.1 (w rzeczywistości była to wersja 1.0), wielu analityków wyrokowało koniec Uniksa. Podobnie zresztą sytuacja przedstawiała się w przypadku kolejnych pokazów premierowych Windows NT 3.5, 4,0 i 2000. Debata: Unix kontra Windows NT toczyła się na tle szerszej: RISC kontra CISC. Teraz dodatkowo pojawienie się uniksopodobnego Linuksa powoduje wątpliwość: "Jeśli można mieć wszystkie zalety Uniksa za darmo, to dlaczego płacić za jego firmową wersję?"

AIX, Solaris, HP-UX czy Tru64 Unix są ściśle powiązane ze sprzętem odpowiednich firm, oprogramowaniem wspomagającym zarządzanie, zapewniającym bezpieczeństwo, oraz z usługami i serwisem producentów. Linux nie jest związany z żadnym specyficznym sprzętem. Poważnym argumentem za płaceniem za firmowe wersje Uniksa jest właśnie ich "firmowy" charakter: jedna firma odpowiada za rozwój, zestaw funkcji, kolejność nowych wersji oraz zapewnia wsparcie techniczne.

Między Uniksem, Intelem a Linuksem

Sun dodał wiele nowych funkcji do Solarisa 8. Warto jednak zwrócić uwagę, że firma kieruje wysiłek marketingowy na utrzymanie dominującej pozycji serwerów SPARC, natomiast znacznie mniej uwagi poświęca wersji na platformę intelowską.

Wprawdzie Solaris 8 jest systemem bardziej rozbudowanym i działa wolniej niż poprzednie wersje systemu, ale to użytkownik decyduje, jakie funkcje systemu zainstaluje. Może więc określać zakres kompromisu: wydajność kontra właściwości funkcjonalne.

Możliwość bezpłatnego używania systemu na komputerach z maksymalnie 8 procesorami ma zachęcić do kupowania sprzętu Suna.

IBM natomiast spory wysiłek włożył w tworzenie nowej 64-bitowej wersji systemu operacyjnego AIX 5L (o nazwie Monterey) i uzyskał produkt działający na procesorach Power. Firma nie zaprzestała jednak wysiłków w celu przeniesienia systemu na procesory Intel Itanium, gdy te już będą dostępne.

IBM rozwija również wparcie dla Linuksa na wszystkich platformach sprzętowych firmy. Wspiera również wysiłki społeczności Linuksa w opracowaniu 64-bitowej wersji jądra systemu, co ma stworzyć silną konkurencję wobec Suna. IBM pracuje również nad zapewnieniem możliwości uruchamiania binarnych wersji (bez rekompilacji) aplikacji Linuksa na systemie AIX 5L i serwerach z serii NUMA-Q i Netfinity.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200