Przepis na dobre radio

Nowa, oryginalna technologia transmisji radiowej o nazwie xMax może za kilka lat zmienić obraz rynku i rozwój systemów radiowych.

Nowa, oryginalna technologia transmisji radiowej o nazwie xMax może za kilka lat zmienić obraz rynku i rozwój systemów radiowych.

Firma xG Technology opracowała xMax - oryginalną technikę kodowania i demodulacji sygnałów, która umożliwia efektywną transmisję danych przy wykorzystaniu bardzo wąskiego pasma i niskiej mocy nadajnika. Parametry te, w połączeniu z precyzyjnym sterowaniem wiązką promieniowania, mają umożliwić wykorzystanie pasma w przedziałach częstotliwości już zajętych, lecz bez wywoływania interferencji.

Technologia xMax opiera się na sygnalizacji xG Flash Signaling, umożliwiającej tworzenie szerokopasmowych kanałów transmisji przy zastosowaniu mocy sygnału nawet 10 tys. razy mniejszej, niż stosowana przez standard UWB (Ultra Wide Band). Najważniejszym elementem systemu jest opatentowany przez xG Technology filtr fal radiowych zdolny dekodować informacje z fal o bardzo słabej mocy.

Możliwości xMax wynikają ze złożenia w jednym systemie wydajnego filtra, relatywnie dużej długości fal i modulacji wykonywanej znacznie poniżej poziomu szumów. Wykorzystanie pasma poniżej 1 GHz oznacza także, że system będzie mógł łatwo obsługiwać aplikacje mobilne. Należy jednak pamiętać, że sukces xMax zależy nie tylko od technologii (jest ona wciąż młoda), ale również od biznesowych kalkulacji producentów sprzętu, a także operatorów, którzy zainwestowali już w inne systemy bezprzewodowe.

Technologia xMax

Opracowane przez xG Technology rozwiązanie komercyjne przeszło już testy w terenie. Testowany system wykorzystywał zestaw anten wielokierunkowych, nadajniki o mocy zaledwie 0,5 mW (miliwata) pracujące z częstotliwością jedynie 169,44 MHz i umożliwił transmisję danych z prędkością 6,24 Mb/s na odległość ok. 2 km.

Według przedstawicieli xG Technology, osiągnięcie przez rozwiązania xMax przepustowości 42 Mb/s nie stanowi problemu, podobnie jak zwiększenie ich zasięgu do kilkudziesięciu kilometrów. xMax wykorzystuje bardzo wąski przedział pasma dla częstotliwości nośnej, która koncentruje ponad 99% mocy nadawczej. Jednocześnie fale xMax są relatywnie długie - wielokrotnie dłuższe, niż fale wykorzystywane w systemach GSM, a tym bardziej Wi-Fi.

Modulacja sygnału xMax odbywa się poniżej typowego poziomu szumów (aż 60-100 dB poniżej sygnału nośnego), a więc nie zakłóca innych sygnałów nadawczych. Do tego niewielka moc sygnałów emitowanych przez xMax powoduje, że nie są one rejestrowane przez standardowe odbiorniki radiowe lub telewizyjne, a więc nie zakłócają ich pracy. Sygnały te mogą być jednak efektywnie wychwytywane przez specjalne anteny i systemy dekodujące xMax.

W porównaniu z systemami takimi jak Wi-Fi (802.11), UWB czy WiMax, wykorzystującymi wysokie częstotliwości (od 2,4 do kilkunastu GHz), pasmo stosowane przez xMax eliminuje takie problemy, jak konieczność stosowania względnie dużej mocy (np. dla Wi-Fi jest to 100 mW), małego zasięgu (100 m) oraz ułatwia propagację sygnałów w terenie zabudowanym. Zasięg i dostępność xMax są porównywalne z zasięgiem stacji radiowych pracujących w paśmie VHF.

W efekcie objęcie sygnałem dużej aglomeracji miejskiej, np. Londynu, wymagałoby instalacji 4 nadajników xMax. Przy wykorzystaniu innych technologii, jak UWB, Wi-Fi lub WiMax, liczba ta rośnie do kilkuset lub przynajmniej kilkudziesięciu stacji nadawczych. Wielkość infrastruktury (liczba niezbędnych nadajników) zależy oczywiście od liczby obsługiwanych użytkowników i wymaganej przepustowości - pod tym względem xMax nie różni się od wymagań innych technologii bezprzewodowych.

Od idei do rynku

xG Technology została założona w 2002 r. przez Josepha Bobiera i bank Mooers Branton & Company w celu komercjalizacji rozwijanej wcześniej, od kilkunastu już lat, technologii transmisji bezprzewodowej w subgigahercowych pasmach częstotliwości. Firma nie planuje produkcji urządzeń xMax i zamierza koncentrować się na sprzedaży licencji na opracowywane systemy.

Na czwarty kwartał tego roku firma xG Technology zapowiada prezentację zestawu wzorcowych urządzeń xMax dla stacji nadawczych i różnego typu urządzeń klienckich. Według ocen przedstawicieli tej firmy, po uruchomieniu masowej produkcji, układy kontrolerów xMax nie powinny kosztować więcej niż 5-6 USD za sztukę, a szacowany koszt wyposażenia jednej stacji nadawczej to koszy ok. 350 tys. USD.

Technologia opracowana przez xG Technology może być wykorzystywana w systemach przewodowych, jak DSL lub telewizji kablowej, a także w pasmach o wyższych, gigahercowych częstotliwościach. Z tego względu xMax może okazać się poważną konkurencją dla telefonii 3G i 4G, a także takich technologii, jak WiMax lub UWB.

WiMax na dwa głosy

Gdy w kwietniu br. Intel i Fujitsu ogłosiły rozpoczęcie masowej produkcji i sprzedaży układów scalonych do obsługi szerokopasmowej, bezprzewodowej transmisji danych zgodnej ze standardem WiMax (IEEE 802.16-2004, zwana też 802.16d), szybka popularyzacja tej technologii wydała się nieunikniona. Sieci WiMax zaczęły też pojawiać się w Polsce - w podwarszawskiej Zielonce projekt taki już zrealizowała Crowley Data (CW 26/2005), a Exatel zapowiada uruchomienie infrastruktury obejmującej wiele miast (CW 22/2005).

Implementujący nowe systemy radiowe użytkownicy powinni zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństw i problemów, które mogą spotkać prekursorów. Dobrym przykładem jest technologia WiMax. Obecnie dostępne urządzenia WiMax najczęściej nie mają gwarancji zgodności ze standardem innej niż zapewnienia producenta (formalne testy prowadzone przez WiMax Forum dopiero się rozpoczynają). Wszystko wskazuje też na to, że kolejna, "mobilna" wersja standardu (802.16e) nie zachowa wstecznej zgodności z 802.16d.

Zespół przygotowujący w IEEE specyfikację 802.16e, która ma być rozszerzeniem standardu 802.16d, zamierza wprowadzić modyfikacje zarówno warstwy fizycznej kontrolerów WiMax, jak i MAC (Media Access Control) umożliwiające obsługę użytkowników mobilnych, a także stacjonarnych. Jest prawie pewne, że przynajmniej pierwsze wersje urządzeń 802.16e nie będą współpracować z obecnie dostępnym sprzętem 802.16d. Potwierdzają to nawet całkiem otwarcie przedstawiciele Intela, firmy silnie wspierającej rozwój WiMax.

To poważny problem, gdyż według przewidywań specjalistów rozwiązania zgodne z 802.16e budzą największe zainteresowanie wśród operatorów (publikacja standardu jest przewidywana najwcześniej na koniec 2006 r.). Jeśli przewidywania o niezgodności się sprawdzą, to na rozwój masowego rynku systemów WiMax (a więc istotny spadek cen) trzeba będzie zaczekać do 2007/2008 r. Jednocześnie wcześniej zainstalowane sieci 802.16d mogą stać się przestarzałymi w sensie zgodności z urządzeniami nowej generacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200