Przegląd prasy zagraniczne

Robot też człowiek

Robot też człowiek

Japończycy fascynują się robotami. Można to zrozumieć, przecież roboty to urządzenia przydatne w dziedzinach wymagających precyzji i wielokrotnego wykonywania tej samej czynności. Jednym słowem w sytuacjach, gdzie są lepsze od człowieka. Znacznie trudniej już uwierzyć, że Japończycy najbardziej fascynują się robotami humanoidalnymi, wyglądem przypominającymi człowieka. O tym niezwykłym zjawisku pisze Bob Johnstone (Japan's Friendly Robots) w najnowszym MIT Technology Review.

Całkowicie nieodgadniona jest jednak przyczyna, dla której wydatki wielkich koncernów przeznaczane na rozwój człekokształtnych robotów są inspirowane... kreskówką, emitowaną trzydzieści czy czterdzieści lat temu. W świadomości japońskich projektantów od czasów jej emisji zakodowane jest przekonanie o dosłownej, emocjonalnej przyjaźni, jaką rzekomo roboty darzą ludzi. Laboratoria rozwijające technologie, które mają doprowadzić do powstania humanoidalnego androida, są często półjawne, ukryte przed oczami ciekawskich.

Mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni pragną używać robotów o ludzkich kształtach do pomocy w domu, ale także np. w rehabilitacji, rozrywce, a nawet - chociaż autor tekstu nie zdradza, w jaki sposób - jako pomoc przy ratowaniu ofiar katastrof. Aby osiągnąć tak ambitne cele, Japończycy pracują nad wieloma nowatorskimi technologiami. Co pewien czas pojawiają się roboty udoskonalone pod względem mechanicznym, zdolne do pokonywania coraz to nowych przeszkód. Pojawiły się również maszyny, dla których niestraszne jest np. omijanie przeszkód w mieszkaniu pełnym mebli. Bardziej nowatorskie technologie mają umożliwić robotom rozpoznawanie ludzkich ges-tów i reagowanie na nie.

Ściśle rozrywkową kategorią są urządzenia przypominające nie ludzi, a zwierzęta. Duże firmy japońskie dostrzegają olbrzymie zainteresowanie tego typu zaawansowanymi technicznie zabawkami, takimi jak robot-kot (wrażliwy na głaskanie, drapanie itp.) czy ostatni przebój japońskiego rynku - robot-pies. Ten drugi, skonstruowany przez inżynierów Sony, ma przed sobą - zdaniem przedstawicieli tej firmy - duże perspektywy. "Doprowadzenie tego robota do perfekcji zaj-mie nam jeszcze ok. 45 lat" - szacują twórcy elektronicznego psa.

Czy jednak - nawet najbardziej perfekcyjne elektroniczne zwierzę - może stać się kiedyś najlepszym przyjacielem człowieka?

MIT Technology Review, maj-czerwiec 1999 r.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200