Przedsiębiorcy w potrzebie

Z dr. Andrzejem Malinowskim, prezydentem Konfederacji Pracodawców Polskich, rozmawia Andrzej Gontarz.

Z dr. Andrzejem Malinowskim, prezydentem Konfederacji Pracodawców Polskich, rozmawia Andrzej Gontarz.

Czy wśród polskich pracodawców firmy IT są grupą wyróżniającą się czymś szczególnym od pozostałych?

Przedsiębiorcy w potrzebie

dr. Andrzej Malinowski - prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich

Sektor ten jest bardzo zróżnicowany. Obok dominujących ilościowo małych, działających na lokalnych rynkach firm informatycznych naszym członkiem jest taki gigant, jak Prokom Software. Utrzymujemy dobre kontakty z HP Polska, chociaż formalnie firma ta nie jest członkiem naszej organizacji.

Sytuacja w tej branży zależy w dużej mierze od poziomu rozwoju gospodarczego Polski. Jednak bez udziału tej branży jest dzisiaj niemożliwy ogólny rozwój gospodarczy. Na razie sektor IT bazuje głównie na informatyzacji struktur państwowych. Państwo musi brać na siebie ciężar transformacji. Zaczyna przede wszystkim od porządkowania swoich organów. Na co dzień może jest to niezauważalne, ale przy okazji wstrząsów związanych np. z ZUS czy systemem CEPiK widać, jak duże pieniądze państwo wykłada na informatyzację.

A co ze środowiskami biznesu? Czy polskie firmy nie potrzebują rozwiązań informatycznych? Dlaczego nie ma tak wielu zamówień ze strony przedsiębiorstw?

Gros polskich firm to przedsiębiorstwa małe. Aż 97% z nich to firmy zatrudniające do dziwięciu pracowników. Nie są one przygotowane do wykorzystywania technik informacyjnych. Nie są do tego przygotowane ekonomicznie. Oferowane produkty są dla nich za drogie. Poza tym oferty są - oględnie mówiąc - dosyć dziwne. Jeżeli ktoś nie ma doświadczenia z programami komputerowymi, jeżeli nie może skorzystać z wiedzy doradców, to decyduje się na podpisanie kontraktu, który działa jak kredyt rewolwingowy. Co jakiś czas musi ponosić nowe, dodatkowe wydatki, co jakiś czas pojawiają się nowe opcje, aplikacje czy rozwiązania, za które trzeba dodatkowo płacić. Niestety, to częsta praktyka ze strony firm komputerowych. Małe przedsiębiorstwa nie są w stanie udźwignąć takich kosztów.

Jakiego rzędu wydatki byłyby do zaakceptowania dla tej grupy przedsiębiorców?

Trudno podawać konkretną sumę. Może sensownym wyjściem byłoby tworzenie specjalnych centrów usługowych, specyficzny rodzaj outsourcingu dla najmniejszych firm.

Wielu drobnych przedsiębiorców korzysta dzisiaj z komputerów w swojej działalności. Systemy są wykorzystywane np. w każdej, nawet najmniejszej aptece...

Tak, ale to nie są systemy, tylko pojedyncze aplikacje. A chodziłoby o to, aby grupa ta miała możliwość korzystania na równi z innymi także ze wszystkich rozwiązań związanych z funkcjonowaniem w sieci. Program Płatnik na jednym PC bez dostępu do Internetu to żadne rozwiązanie systemowe. Przedstawiciele małych i średnich firm w Polsce obawiają się, że po przystąpieniu do Unii Europejskiej trzeba będzie korzystać z systemów informatycznych w sieci, a oni nie będą do tego przygotowani. Część problemów można by rozwiązać w ramach wspierania przedsiębiorczości przez państwo. W ramach współpracy z rządem tworzymy np. centra informacji europejskiej dla MSP. Nie wszystko jednak da się załatwić w ten sposób.

Czy jest zasadnicza różnica między przedsiębiorstwami będącymi własnością Skarbu Państwa a już sprywatyzowanymi?

Przedsiębiorstwa są zazwyczaj prywatyzowane na bazie kapitału zagranicznego. Regułą jest, że są w nich od razu wdrażane standardy, które funkcjonują w firmie-matce lub centrali. To jeden z podstawowych kroków w ramach restrukturyzacji sprywatyzowanych firm.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200