Problemy z zastosowaniem

Dostawcy, którzy jeszcze niedawno akcentowali przede wszystkim aspekty technologiczne SOA, wracają do eksponowania zalet biznesowych nowej architektury.

Dostawcy, którzy jeszcze niedawno akcentowali przede wszystkim aspekty technologiczne SOA, wracają do eksponowania zalet biznesowych nowej architektury.

Nie ma ostatnio tygodnia bez informacji o kolejnych produktach opartych na SOA (Service Oriented Architecture). IBM właśnie wprowadził kilka nowych rozwiązań (m.in. WebSphere Registry, WebSphere Repository i WebSphere Business Services Fabric) do tworzenia i zarządzania architekturą SOA. Z kolei przejęta niedawno przez HP firma Mercury Interactive dostarczyła środowisko do testowania nowych usług (Mercury Service Test), a także nową wersję rozwiązania Systinet do zarządzania usługami na platformie SOA. Microsoft zapowiada, że jeszcze do końca tego roku dostarczy BizTalk Adapter for Host Systems, BizTalk Server Enterprise i Standard Edition do integracji aplikacji opartych na platformie mainframe ze środowiskiem Windows. O coraz to nowych produktach słychać także z obozu SAP i Oracle.

Entuzjazm dostawców, sceptycyzm klientów

Za entuzjazmem dostawców wobec architektury SOA wciąż jednak nie idzie zainteresowanie ze strony klientów. O tym dlaczego tak się dzieje napisano już setki artykułów, które wskazywały na brak jednolitej wizji i definicji SOA, niekompatybilność standardów, niechęć do - nawet stosunkowo niewielkich - inwestycji w nową technologię integracyjną, czy wręcz fundamentalną niespójność pomiędzy rozwiązaniami pochodzącymi od różnych dostawców. W wielu potencjalnych użytkownikach podejrzliwość budzi już sam fakt, że mianem nowej architektury określa się koncepcję, która pod różnymi markami towarzyszy branży IT już od ponad dwudziestu lat.

Ten chaos informacyjny przysłania gdzieś najpoważniejszą przyczynę sceptycyzmu co do "nowej" architektury. A ten wynika przede wszystkim z przesłanek biznesowych. Wygląda bowiem na to, że niezależnie od głosów dochodzących z obozu dostawców, mówiących o "rosnącym skomplikowaniu biznesu", "niezaspokojonych potrzebach związanych z integracją", czy "rosnących kosztach utrzymania istniejącej infrastruktury" wiele firm architektury SOA po prostu nie potrzebuje. Konieczność zmian w infrastrukturze IT jest na tyle niska, istniejące rozwiązania na tyle stabilne, a biznes na tyle niezmienny, że dodawanie kolejnych elementów, które z czasem miałyby posłużyć jako fundament nowej architektury, nie ma po prostu sensu. Zwłaszcza, jeśli przedsiębiorstwo nie ma zaplanowanej na kilka lat strategii informatyzacji i tak naprawdę nawet gdyby chciało nie jest w stanie dostrzec korzyści płynących z uproszczenia integracji.

Biznes zorientowany na SOA

Oczywiście nie dotyczy to wszystkich. Nawet w Polsce mamy już pierwsze przykłady organizacji, które widzą w SOA rozwiązanie najbardziej palących problemów. Jedno z największych tego typu przedsięwzięć prowadzi Urząd Miasta Łodzi. Od prawie dwóch lat biuro informatyki urzędu rozwija projekt e-Łódź, którego celem jest udostępnienie szerokiego pakietu usług w Internecie. Złożoność projektu, który obejmuje prawie 200 formularzy dotyczących spraw o bardzo różnej specyfice, a także fakt, że Łódź dysponuje od lat jednym z najlepiej rozwiniętych systemów wspomagających jego pracę, uczyniły z rozwiązań opartych na SOA (w tym przypadku przede wszystkim Oracle Portal, Oracle Application Server i Oracle BPEL Process Manager) niemal naturalny wybór. "Jedną z najważniejszych funkcji przygotowywanego przez nas systemu jest udostępnianie usług publicznych w Internecie. Automatyzacja polega m.in. na weryfikacji danych zawartych we wniosku, poprzez ich porównanie z danymi z różnych systemów. Do tej pory wykonywali to zadanie urzędnicy. Trudno mi sobie wyobrazić inną architekturę, która umożliwiłaby tak głęboką integrację tylu różnych systemów, zrealizowanych w różnych technologiach" - mówi Grzegorz Grabowski, kierownik projektu e-Łódź z Urzędu Miasta Łodzi.

W ramach realizowanego przez ComputerLand projektu przygotowywane są nie tylko formularze, ale także rozbudowany system informacyjny, który umożliwi zautomatyzowanie wielu czynności administracyjnych. System obejmuje m.in. 19 programów dziedzinowych, służących do udostępniania i przyjmowania wniosków oraz 19 - powiązanych z nimi - podsystemów back office, służących do przetwarzania danych zawartych we wniosku i do przygotowania decyzji, a także podsystem obiuegu dokumentów, elektroniczne archiwum, MetroPortal oraz "elektroniczny urząd", który realizuje procedury zapisane w BPEL.

Projektów o podobnym charakterze, choć o mniejszej skali, toczy się jednak w tej chwili w Polsce zaledwie kilka. Zwykle, jak to ma miejsce np. w bankach, są one inicjowane przede wszystkim przez działy technologiczne, które liczą, że takie pilotaże z czasem przekonają biznes do większego zainteresowania się rozwiązaniami SOA. Z tego, jakie są podstawowe przyczyny oporu wobec inicjatyw związanych z SOA, doskonale zdają sobie sprawę dostawcy technologii. "SOA to przede wszystkim element strategii biznesowej. Musi być postrzegany wielowymiarowo, z uwzględnieniem aspektów ściśle związanych z IT, ale także tych powiązanych ze strategią biznesową - metodami działania, zdolnością dopasowania się do wymagań otoczenia, zarządzania zasobami i oczekiwanymi korzyściami oraz rolą biznesową poszczególnych pracowników w strukturze firmy. Podejście do SOA winno uwzględniać 2-, 3-letnią wizję organizacji, do której dochodzi się za pomocą kolejnych projektów" - mówi Robert Głowacki, dyrektor ds. współpracy regionalnej w BEA Systems.

Standaryzowanie oferty

Dlatego też inicjatywy koncernów IT, które jeszcze jakiś czas temu przekonywały potencjalnych odbiorców, jakimi są świetnymi dostawcami technologii, zmierzają dziś do stworzenia spójnej oferty dla biznesu. "Kładziemy duży nacisk na metodykę wdrażania architektury SOA, zarówno na poziomie technologicznym, organizacyjnym (np. Component Business Model), jak i na poziomie samego projektu" - mówi Marcin Roszczyk, konsultant z IBM Global Business Services. Zgodnie z tą strategią "Big Blue" przygotował kompleksową ofertę 11 usług związanych z analizą i implementacją nowej architektury.

Podobny charakter mają działania SAP, który wykorzystując własne atuty, lansuje termin eSOA (enterprise Services Oriented Architecture), a więc infrastrukturę dopasowaną do serwowania usług biznesowych. Przyszłość SAP widzi w dostarczaniu rozwiązań do integracji aplikacji, ale także, a może przede wszystkim podstawowych komponentów biznesowych usług Web, z których użytkownicy będą mogli konstruować gotowe procesy biznesowe. "SAP zawsze kładł i będzie kładł nacisk na zawartość powiązaną z biznesem. Nie chcemy pozycjonować się jako dostawca czystej technologii, ale jako dostawca technologii, które mają pomóc w biznesie" - mówi Jacek Bugajski, dyrektor ds. technologii biznesowych w SAP Polska.

W jakim zatem kierunku rozwijana będzie oferta produktów związanych z SOA? Zdaniem Pawła Korca, konsultanta z Oracle Polska, elementem, na który należy zwrócić szczególną uwagę, są rozwiązania do analizy biznesowej i testowania rozwiązań opartych na architekturze SOA. "Rozwiązania takie jak BPEL uprościły dość poważnie proces projektowania usług Web. Nadal poważnym wyzwaniem jest jednak modelowanie i sprawdzenie tego środowiska" - mówi. Właśnie odpowiedzią na to wyzwanie jest umowa podpisana niedawno pomiędzy Oracle i IDS Scheer, zakładająca poszerzenie pakietu Oracle Business Process Analysis Suite o platformę Aris. Rozwiązanie to jest wykorzystywane od dawna także w pakiecie SAP NetWeaver.

Narzędzia do modelowania procesów będą musiały zostać poszerzone o rozwiązania pozwalające na analizę wymiany danych i diagnostykę wąskich gardeł dla architektury SOA. Prace nad ofertą odpowiednich rozwiązań z tego zakresu kończy BEA System. W ramach architektury WorkSpace 360 zaoferuje narzędzia dla projektantów rozwiązań, deweloperów, analityków biznesowych i administratorów platform. Narzędzia te mają umożliwiać śledzenia stanu, konfiguracji i zależności logicznych między komponentami i usługami. Im większej komplikacji ulegać będą systemy IT, tym zapotrzebowanie na tego typu narzędzia będzie większe.

Rozbieżne korzyści z SOA

Badania użytkowników SOA, zrealizowane przez GCR Custom Research na zlecenie BEA Systems, wykazało ciekawą zależność. O ile w Europie jednym z podstawowych powodów inwestycji w architekturę SOA jest ograniczenie kosztów informatyki, o tyle w przedsiębiorstwach z Ameryki Północnej zarządy kładą nacisk na możliwość szybszego reagowania na pojawiające się możliwości sprzedaży i zmiany popytu. W ponad połowie przypadków budżety na wdrożenie architektury SOA przekraczają 1 mln USD. Aż 59% z tych środków pochodzi z budżetów na rozwiązania biznesowe przypisane istniejącym projektom. Biorąc pod uwagę strukturę samych inwestycji, 40% dotyczy infrastruktury (np. magistral ESB, mechanizmów zabezpieczeń i usługi przesyłania danych), natomiast 54% szkoleń i rekrutacji nowych pracowników.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200