Problemy gigabitowego Ethernetu

Implementacja nowego standardu sieciowego może nie być łatwa.

Implementacja nowego standardu sieciowego może nie być łatwa.

Gagabitowy Ethernet nie mógł pojawić się w lepszym czasie. Po sukcesie 10 i 100 Mbps przełączanego Ethernetu, nadszedł czas na implementację jego nowej wersji, umożliwiającej przesyłanie 1 Gb informacji w ciągu sekundy.

Ale przejście do nowej technologii nie będzie proste. Choć powinna ona znakomicie dopasować się do istniejących sieci i być łatwa zarówno w używaniu, jak i zarządzaniu, wymagać będzie znacznie silniejszych urządzeń niż to ma miejsce w przypadku Ethernetu.

Proces upgrade'owania do nowej technologii wymagać będzie wymiany lub instalacji 5 typów urządzeń: kart sieciowych, przełączników integrujących technologie 100 Mbps i 1 Gbps, przełączników gigabitowych, repeterów gigabitowych oraz routerów. Urządzenia te zaczną pojawiać się na rynku już w połowie br.

Karty sieciowe

Rozważając upgrade do technologii gigabitowego Ethernetu, użytkownicy będą musieli bardzo ostrożnie selekcjonować karty sieciowe. Jeśli sieć bowiem będzie obsługiwana z prędkością 1 Gbps, to procesor pracujący w typowym komputerze czy serwerze nie będzie w stanie realizować innych funkcji poza "nadążaniem" za siecią. Dlatego też karty sieciowe muszą być wyposażone w mechanizmy inteligencji, wspomagające komputer, w którym pracują. To samo dotyczy gigabitowych interfejsów dla słabszych routerów i przełączników.

Stacje sieciowe oparte na 32übitowych szynach typu PCI mogą w pełni wykorzystywać moc Gigabit Ethernetu. 64-bitowe szyny PCI mogłyby współpracować nawet z dwukrotnie szybszymi sieciami. Najsłabszym ogniwem okazuje się jednak nie magistrala danych, a procesor. Nowa implementacja Ethernetu jest go w stanie obciążyć w 100%, tak że nie będzie on mógł obsługiwać systemu operacyjnego i aplikacji.

Gigabit Ethernet wymaga kart sieciowych trzeciej generacji, które będą wyposażone w procesory RISC inteligentnie odciążające procesory komputerów. Dzięki takiemu procesorowi karta sieciowa będzie przesyłać dane z sieci bezpośrednio do pamięci komputera, skąd mogą pobierać je aplikacje. Rozwiązanie takie nie tylko zwiększy przepustowość, ale umożliwi również odciążenie procesora komputera, który więcej czasu będzie mógł przydzielić aplikacjom.

Przełączniki

Problemy innej natury niż w przypadku przełączników 10 Mbps i 100 Mbps dręczyć będą także twórców przełączników 1 Gbps. Gigabitowy Ethernet oferuje bowiem użytkownikom potencjał umożliwiający (teoretycznie) prowadzenie wideokonferencji, sieciowych rozmów głosowych itp. Z tymi zagadnieniami związanych jest jednak wiele problemów, które piętrzyły się dotąd przed technologią ATM - problem rezerwowania określonego pasma na czas transmisji, zarządzania ruchem w sieci, zapewnienia odpowiedniej jakości usługi (Quality of Service) itd.

Niektóre najtańsze przełączniki oferować będą tylko podstawową możliwość przełączania z prędkością 1 Gbps, inne - droższe i bardziej zaawansowane - będą oferować wsparcie dla protokołów typu Real-time Transfer Protocol i Resource Reservation Protocol (RSVP).

Implementacja nowych przełączników wymagać będzie jednak odpowiedniego testowania, które pomoże stwierdzić, czy poprawnie współpracują one z istniejącym środowiskiem sieciowym - szczególnie na poziomie trzeciej warstwy modelu OSI (Network Layer). Choć łatwiej będzie producentom dostarczać na rynek produkty umożliwiające wyłącznie przełączanie linii o dużej przepustowości, to jednak bardziej strategiczne i przyszłościowe będą produkty oferujące możliwość np. rezerwowania pasma, a jednocześnie zarządzane za pośrednictwem standardowych narządzi i metod oraz poprawnie współpracujące z istniejącą infrastrukturą sieciową.

Mimo że gigabitowy Ethernet jest naturalną drogą ewolucji sieci ethernetowych, jego implementacja może nie być tak bezbolesna, jak to się wcześniej wydawało.

<hr size=1 noshade>Steven Strom jest publicystą tygodnika Network World.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200