Portmonetka w komórce

Przy drobnych opłatach gotówkę i karty może zastąpić karta SIM w telefonie komórkowym.

Przy drobnych opłatach gotówkę i karty może zastąpić karta SIM w telefonie komórkowym.

Operatorzy komórkowi poszukują wszelkich sposobów na zwiększenie dochodów. Jednym z nich jest pomysł, by klienci kupowali towary lub usługi, wysyłając SMS lub podając swój kod PIN. Karta SIM stałaby się elektroniczną portmonetką.

Wirtualne pieniądze, realne zyski

Ulubionym przykładem przedstawicieli telekomów, że telefoniczna karta SIM może zastąpić dotychczasowe formy płatności, jest Finlandia, gdzie Sonera - jeden z największych europejskich operatorów komórkowych - umożliwiła kupowanie w automatach napojów koncernu Coca-Cola po podaniu numeru telefonu i kodu PIN. Zastanawia fakt, że o innych, udanych wdrożeniach się nie mówi...

Na początku tego roku pisaliśmy na łamach Computerworld, że krakowska firma Mobile IT opracowała system smsParking, umożliwiający dokonanie płatności za postój samochodu na parkingu za pośrednictwem telefonu komórkowego, a pierwszego wdrożenia należy się spodziewać w Warszawie. Jednakże do tej pory firma WaPark, która zarządza warszawskimi parkometrami, nie urucho- miła tego systemu. Według pierwotnych założeń, na karcie SIM zostanie zainstalowane oprogramowanie, ułatwiające dokonanie opłaty za parkowanie. Usługa będzie początkowo oferowana wyłącznie firmom, które będą mogły wykupić miesięczny karnet. Użytkownik będzie wysyłał SMS z numerem rejestracyjnym samochodu oraz wiadomość o rozpoczęciu i zakończeniu parkowania.

Operatorzy do cna próbują wykorzystać sukces programu "BigBrother". Abonament na dwie wiadomości SMS dziennie kosztował klienta polskich trzech sieci komórkowych 9 zł. Idea Centertel, Plus GSM i Era GSM umożliwiały też tą drogą głosowanie, kto ma opuścić dom Wielkiego Brata. Wyniki finansowe przeszły najśmielsze oczekiwania. Dzięki temu programowi rozpoczął się boom na płatne usługi SMS. Dopiero wtedy w liczbie wysłanych SMS-ów polscy operatorzy dorównali średniej europejskiej.

Po Wielkim Bracie Plus GSM zaczął oferować SMS-owy serwis informacyjny o nazwie "Fakty SMS", towarzyszący wieczornym informacjom telewizji TVN. Opłata za wysłanie SMS-a wynosi 9 zł + VAT (chyba nieprzypadkowo - skoro klienci raz zaakceptowali taką stawkę, można spróbować ponownie...). Zdecydowanie jednak ambitniejszym pomysłem tej sieci jest promocja usług lokalizacyjnych Pilot Plus.

Aby uzyskać potrzebne informacje, np. o położeniu najbliższych bankomatów lub hoteli, wystarczy na klawiaturze telefonu wprowadzić stosowne zapytanie i wysłać je pod numer 7080. Po chwili na wyświetlaczu pojawi się jedna lub większa liczba wiadomości, zawierających dane adresowe poszukiwanego obiektu, znajdującego się najbliżej wskazanego miejsca naszego pobytu. Liczba otrzymanych SMS-ów zależy od tego, jak dużo poszukiwanych obiektów znajduje się we wskazanym obszarze. Ponadto w przypadku kin i teatrów jest także możliwe uzyskanie informacji o położeniu najbliższego, w którym grany jest wskazany film lub spektakl. Klienci mają również dostęp do stale aktualizowanego repertuaru wybranego kina lub teatru. To jedna z pierwszych aplikacji stworzonych z myślą o UMTS, gdzie tego typu usługi mają być standardem.

Promocja na już, pieniądze za kilka lat

Niemniej prawdziwe pieniądze operatorzy komórkowi zarabiają wciąż na tradycyjnych rozmowach. Stanowią one 70-75% dochodów telekomów. Czy nowe usługi nastawione na pieniądz elektroniczny zmienią proporcje? Raczej nie, gdyż nie ma pewności, że aplikacje bazujące na pieniądzu elektronicznym staną się tzw. killer applications - usługami powszechnie wykorzystywanymi i przysparzającymi operatorom duże dochody. Na razie są one postrzegane jako źródło dużych kosztów związanych z niezbędnymi inwestycjami, a rok 2002 będzie raczej rokiem zaciskania pasa i maksymalnego ograniczania kosztów. Prace nad stosowaniem karty SIM, jako elektronicznej portmonetki, dla ogółu konsumentów będą się posuwały wolniej, za to staną się czynnikiem konkurencyjnym w sektorze B2B, zwłaszcza w świetle praktycznego zastosowania podpisu elektronicznego.

Tymczasem japoński koncern DoCoMO rozpoczął prace nad telefonią piątej generacji. Pojawi się ona na rynku ok. 2020 r. i będzie pozwalała na transmisję z przepustowością 100 Mb/s. Urządzenia komórkowe tej generacji posłużą do wideokonferencji oraz zabaw grami 3D. Chyba dopiero wtedy zyski z rozmów telefonicznych zrównoważą się z dochodami uzyskanymi dzięki wykorzystaniu pieniądza elektronicznego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200