Porażka, która nie powinna mieć miejsca

Nieoceniona wartość analizy danych

Odpowiednio wykorzystane w wyborach narzędzia do analizy danych mogą pomóc kandydatowi w koncentracji przekazu na kwestiach, które są najistotniejsze dla wyborców, koordynacji działań w mediach społecznościowych i unikania wątków, które mogą okazać się ukrytą miną. Równie istotne, co odpowiedni dobór poruszanych w kampanii zagadnień, jest wyrażanie opinii, które pozwolą na przetrwanie trudnego sprawdzianu wyborczego.

Jednym z głównych błędów Carly Fioriny było to, że jako polityk płci żeńskiej w ogóle nie poruszała tematów ważnych dla kobiet. Historia z oskarżaniem organizacji Planned Parenthood walczącej o prawa kobiet pokazuje, że był to bardzo ryzykowny krok, nawet jeśli sporny materiał wideo okazałby się prawdziwy. Tymczasem Carly Fiorina, podobnie jak Hillary Clinton po stronie demokratów, wręcz desperacko potrzebowała kobiecego poparcia.

Oczywiście, łatwiej jest dostrzec wszystkie błędy z perspektywy czasu. Niemniej jednak, odpowiednie wykorzystanie dostępnych narzędzi pod kątem analizy wcześniejszych zwycięstw wyborczych i bieżących wydarzeń w połączeniu z doradztwem doświadczonych ekspertów pozwoliłoby Carly Fiorinie na uzyskanie dużo lepszego wyniku. Jako była prezes HP powinna dodatkowo dbać o lojalność osób, które mogłyby zapewnić jej odpowiednie wsparcie.

Podstawowe błędy prezesów

Na rynku można zauważyć obecnie dwie negatywne tendencje. Jedną z nich jest powoływanie na stanowiska kierownicze w firmach osób bez odpowiedniego doświadczenia w konkretnej branży. W takich spółkach, jak HP i Yahoo, problem ten się nieustannie powtarza (przy czym wyjątkiem jest Mark Hurd, dziś prezes Oracle). Drugi trend to brak wiedzy na temat procesów przeprowadzania fuzji, przejęć i masowych zwolnień przy jednoczesnym pragnieniu realizacji tych wszystkich działań jednocześnie. Końcowy efekt jest taki, że pracownicy – łącznie z tymi na wysokich stanowiskach menedżerskich – zamiast lojalności odczuwają wręcz odrazę w stosunku do prezesa.

Negatywne relacje z kluczowymi pracownikami nie tylko odbijają się na kondycji przedsiębiorstwa, ale powodują także, że prezes nie może liczyć na wsparcie lojalnych osób po przejściu do innej organizacji lub, w tym przypadku, polityki. Wystarczy wspomnieć, że największym sukcesem technologicznym wszechczasów może pochwalić się spółka Apple kierowana przez Steve’a Jobsa, za którym podążał zespół wiernych pracowników.

Zadziwiające jest to, jak – mimo powszechnego uznania dla Steve’a Jobsa i jego zespołu – niewielu prezesów dba o budowanie lojalności wśród pracowników i nie potrafi skutecznie przeprowadzić ważnych dla wizerunku operacji masowych zwolnień.

Obama kontra Fiorina

O ile nie mówi to nic na temat czyichkolwiek osiągnięć w fotelu prezydenckim, Obama jest niedoścignionym przykładem sukcesu w polityce (szczególnie biorąc pod uwagę jego niewielkie doświadczenie na tym polu), za którym stoi skuteczne połączenie działań analitycznych i politycznych. Prezes spółki technologicznej powinien rozumieć korzyści płynące z analizy danych lepiej niż ktokolwiek inny, ale okazuje się, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

Tegoroczne wybory prezydenckie w USA uwypukliły dwa poważne problemy, z którym zmaga się branża: nieumiejętność lub niechęć osób na najwyższych stanowiskach kierowniczych do opanowania podstawowej wiedzy na temat sprzedawanych przez siebie produktów oraz uwielbienie dla błędnie przeprowadzanych zwolnień, które zabijają produktywność i lojalność pracowników.

Carly Fiorina mogłaby stać się wzorem do naśladowania, tymczasem jest idealnym przykładem tego, jak nie należy postępować. Jej historia powinna być wyraźnym sygnałem ostrzegawczym dla polityków i menedżerów, którzy stawiają przed sobą ambitne cele. Porażka żywi się brakiem wiedzy i niechęcią do jej zgłębiania i, jak widać na opisywanym przykładzie, może mieć nadzwyczaj publiczny charakter.


TOP 200