Polska to obiecujący rynek dla produktów Microsoft

Firma Microsoft pojawiła się w Europie w 1982 r., tworząc filie w W. Brytanii, Francji i Niemczech. Obecnie korporacja Microsoft ma placówki w 19 krajach, zatrudnia w nich ponad 2400 pracowników, a niemal połowa obrotów firmy pochodzi z rynku europejskiego.

Firma Microsoft pojawiła się w Europie w 1982 r., tworząc filie w W. Brytanii, Francji i Niemczech. Obecnie korporacja

Microsoft ma placówki w 19 krajach, zatrudnia w nich ponad 2400 pracowników, a niemal połowa obrotów firmy pochodzi z rynku europejskiego.

Bernard Vergnes rozpoczął pracę w Microsoft w 1982 r. jako dyrektor francuskiego oddziału. Pod jego kierunkiem

Microsoft France stał się największym i najbardziej prężnym oddziałem firmy w Europie. Od kwietnia 1992 r. B. Vergnes objął nowo utworzone stanowisko Prezydenta Microsoft Europe.

Pan B. Vergnes czuwa nad wzmocnieniem i rozszerzeniem działalności usługowej firmy i wsparcia technicznego dla

produktów Microsoftu. Zajmuje się także przygotowaniem, wprowadzeniem na rynek i utrzymaniem wysokiej jakości

europejskich wersji językowych produktów firmy. Dowodem wysokiej jakości produkcji Microsoftu jest przyznanie przez Międzynarodową Organizację Standaryzacji certyfikatu jakości ISO 9000 dla programów firmy, produkowanych w Irlandii.

Prezentacja polskich wersji Worda i Excela stała się okazją do przeprowadzenia rozmowy z Bernardem Vergnes - prezydentem Microsoft Europe na temat polityki firmy, przyszłych produktów, wspomagania miejscowych programistów

- Jakie są główne elementy sukcesu produktów Microsoft?

Istnieje kilka zasadniczych elementów wyznaczających sukces produktów Microsoftu. Podstawowy to troska o użytkownika i uważne wsłuchiwanie się w jego potrzeby i uwagi. Pozwoliło to nam na utworzenie bazy danych MS Wish, zawierającej te wszystkie życzenia, które jeśli nawet nie znajdują się w obecnych produktach firmy, będą brane pod uwagę przy opracowywaniu następnych. W celu testowania sposobu korzystania z naszych produktów stworzyliśmy rozbudowane wersje instrumentalne większości programów. Zapisują one każdą czynność użytkownika. Umożliwia to przygotowanie takiego zestawu funkcji i właściwości programu, aby czynności powtarzające się najczęściej były stale pod ręką. Wreszcie ostatnim elementem jest laboratorium używalności

produktów (Usability Lab). Zapraszani są do niego zwykli użytkownicy, korzystający z programów Microsoft. Ich

działania są pilnie obserwowane przez zespół psychologów. Pozwala to tak przygotować programy, aby najbardziej ułatwić ich używanie.

- Czy rozmiar polskiego rynku uzasadnia przygotowanie polskiej wersji językowej programów Microsoft?

Firma Microsoft otwiera swoje filie w każdym kraju, o którym myślimy, że jest obiecującym rynkiem na nasze produkty. Od 1983 r., gdy utworzyliśmy pierwsze filie europejskie we Francji, W. Brytanii i Niemczech, co roku otwieramy jedną

lub dwie kolejne. Pod koniec ub.r. zdecydowaliśmy się utworzyć polską filię Microsoft (oraz filie w Czechach, na

Węgrzech i w Rosji). Uważamy, że w Polsce istnieje duży potencjalny rynek dla produktów firmy. Aby w nim

uczestniczyć musimy być tu obecni. I oczywiście lokalizować nasze produkty.

Jeśli zaś chodzi o rozmiar polskiego rynku, to fakt że każdy z 40 mln Polaków może być klientem Microsoftu całkowicie

uzasadnia opracowanie polskiej wersji. Przygotowujemy wersje narodowe nawet dla tak małych krajów jak Dania czy Holandia. Sprzedajemy także wersje angielskie programów, ale nawet w krajach, w których znaczny procent ludzi mówi po angielsku, wersja narodowa cieszy się zawsze większym wzięciem.

- Jakie są koszty lokalizacji programu?

To oczywiście zależy od programu, ale dla tak dużych jak Word czy Excel wynoszą one 500-700 tys. USD. Nie to jest

jednak najważniejsze. Zawsze, gdy przygotowujemy narodową wersję produktu znacznie rośnie jego sprzedaż. Na ogół rośnie ona trzykrotnie w porównaniu z wersją angielskojęzyczną.

- Jakie akcje zamierza podejmować Microsoft w celu promowania swych produktów w Polsce? Czy zamierzacie

prowadzić specjalną politykę cenową dla szkół i uczelni?

Rewolucja w dziedzinie szeroko pojętej informacji zaczęła się kilkanaście lat temu i jest podstawą rozwoju

współczesnego społeczeństwa. Microsoft jest jej aktywnym uczestnikiem. Wymaga to prowadzenia długofalowej polityki informacyjnej i promocyjnej. Jednym z jej elementów jest lokalizacja produktów. Uważamy także, że sprzedaż naszych produktów dla uczelni i szkół w cenach promocyjnych stanowi ważny element tej polityki. (W tym miejscu p. Waldemar Sielski, dyrektor Microsoft Polska, wyjaśnił, że firma zamierza sprzedawać swe produkty dla szkół i uczelni po znacznie obniżonej cenie.)

W celu promowania polskich wersji produktów Microsoftu, mimo kosztów lokalizacji, obniżyliśmy ich cenę o ok. 20% w

stosunku do ceny amerykańskiej (najniższej w świecie).

- Gdzie dokonano polonizacji programów Microsoft?

W zasadzie każda wersja europejska powstaje w Dublinie w Irlandii, gdyż tylko ten oddział Microsoftu ma właściwe

możliwości ścisłej współpracy z twórcami produktów. Tam też opracowano narzędzia ułatwiające tę pracę. Natomiast

tłumaczenie dokumentacji, plików pomocy programu, komunikatów itp. odbywa się zawsze w kraju, którego wersja

językowa jest przygotowywana. To samo dotyczy Polski. Na przykład polonizację Worda dla Windows wykonała firma MSP.

- Jak firma Microsoft zamierza wspierać lokalnych programistów, gdyż to oni także decydują o powodzeniu

produktów firmy?

Prowadzimy akcje informacyjne i szkoleniowe. Jak mi wiadomo, w maju br. odbyła się w Warszawie wielka konferencja na temat opracowywania aplikacji dla Windows. Następna odbędzie się jesienią tego roku. Wydajemy po przystępnych cenach Developer Network, będący kopalnią informacji o naszych produktach. Służymy także pomocą techniczną, której zakres zamierzamy systematycznie rozwijać.

- Proponuję zmienić nieco temat. Czy zechciałby Pan usytuować nowy system operacyjny Windows NT w stosunku do Unixa?

Jest oczywiste, że Windows NT stanowi konkurencję dla Unixa. Po pierwsze, zawiera warstwę interfejsu POSIX, będącą jedną z wersji Unixa. Po drugie, jest to program potężniejszy niż wiele handlowych wersji Unixa. Po trzecie, wiele aplikacji, stanowiących o popularności Unixa, już zostało lub jest przenoszonych do Windows NT. Wiemy także, że przeniesienie to jest stosunkowo łatwe. Z naszego porównywania możliwości Windows NT wynika, że przewyższa on wiele popularnych wersji Unixa. Jednakże o popularności systemu świadczy liczba poważnych aplikacji, które na nim działają. Katalog aplikacji na Windows NT już obecnie jest bardzo bogaty, gdyż działają na nim wszystkie aplikacje z Windows 3.1. Wielu producentów oprogramowania przenosi swe produkty do Windows NT.

Obecnie wiele firm wybiera Unix, ponieważ potrzebują używać jednej, konkretnej aplikacji, najczęściej typu CAD/CAM. Ponieważ zaś aplikacje te są przenoszone do Windows NT, to zainteresowanie tym systemem wzrasta. Daje on bowiem możliwość jednoczesnego używania popularnych aplikacji biurowych typu arkusz kalkulacyjny czy edytor tekstowy. Uważamy, że w takich wypadkach komputery z Windows NT prędko zastąpią komputery unixowe.

- Co Pan sądzi o inicjatywie jednolitego otwartego środowiska programowego COSE (Common Open Software

Environment), zaproponowanego przez głównych producentów oprogramowania dla Unixa?

Sądzę, że jest to pewna próba uratowania tego, co z Unixa da się jeszcze uratować. Przyparci do muru próbują połączyć siły, zamiast walczyć między sobą. Nie oznacza to jednak, że ich programiści i inżynierowie, którzy tyle lat produkowali i ulepszali własne wersje Unixa, nagle połączą siły z dawnymi konkurentami. Powstało zbyt wiele wersji Unixa, aby z dnia na dzień udało się pogodzić sprzeczne interesy. Jest to więc raczej pewna forma porozumienia politycznego. Na razie nie wiadomo, co z niego wyniknie dla rynku.

- Pojawiła się także próba pogodzenia świata Windows i Unix dzięki opracowanemu przez firmę SUN interfejsowi WABI (Windows Aplications Binary Interface), umożliwiającemu uruchamianie aplikacji z Windows na komputerach z systemem SUN OS. Jaka jest przyszłość takiej inicjatywy?

Firma Microsoft pomogła jednej z firm (nie jest to SUN) opracować interfejs Windows na maszynie unixowej.

Podstawowy problem polega na tym, że trzeba mieć naprawdę bardzo poważny powód, aby uruchamiać aplikacje z Windows przez emulator na Unixie. Traci się na wydajności programu. Nawet jeśli obecnie jakieś aplikacje popularne na SUN OS nie działają na Windows NT, to już wkrótce będą dostępne w tym systemie.

- Na zakończenie proszę scharakteryzować krótko prace prowadzone przez firmę Microsoft w dziedzinie systemów

operacyjnych.

Obecnie mamy całą rodzinę systemów operacyjnych Windows. Od tzw. Modular Windows, wbudowanego w urządzenia mające 1 MB pamięci, przez Windows 3.x, oparte na DOS, przeznaczone dla komputerów z 4 MB pamięci aż po Windows NT, nie korzystający z DOS, przeznaczony dla komputerów z 16 MB pamięci.

Zamierzamy rozwijać zarówno Windows 3.x jak Windows NT. Microsoft pracuje nad nowymi produktami. Projekt Chicago ma zastąpić obecną wersję Windows 3.1. Zapewne pojawi się w poł. przyszłego roku i będzie nosić oznaczenie Windows 4. Projekt Cairo zakończy się zapewne w poł. 1995 r. i będzie następcą Windows NT.

Dziękuję za rozmowę

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200