Nawiązanie nowych kontaktów handlowych z partnerami z rynków zachodnich, ugruntowanie wartości polskich produktów na arenie światowej i integracja krajowych wystawców w ramach wspólnej reprezentacji - to najczęściej podawane przez polskie firmy rezultaty hanowerskich targów CeBIT '95.

18 krajowych wystawców, którzy pojawili się na tegorocznym Cebicie szczególnie wysoko oceniło rolę Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji w przygotowaniach do Targów. "Pomimo uciążliwości częstych spotkań w Warszawie dla firm spoza stolicy", mówią przedstawiciele Young Digital Poland, "należy uczciwie przyznać, że Izba wyręczyła nas we wszystkich sprawach związanych z przygotowaniami do Targów oraz reprezentując większą grupę przędsiębiorstw potrafiła załatwić sprawy niemożliwe do załatwienia dla pojedynczych wystawców. Nie należy zapominać także o dofinansowaniu, którego nigdy nie uzyskalibyśmy bez pomocy Izby".

Głównym sponsorem było MWGzZ, które, dzięki inicjatywie Izby, postanowiło przeznaczyć 1 mld starych zł na podnajem powierzchni targowej (z czego firmy wykorzystały tylko 700 mln zł). Wszystkie firmy zajmujące się eksportem zostały dofinansowane przez Program Promocji Polskiego Eksportu EXPROM, który przyznane pieniądze otrzymał z PHARE. Wreszcie Izbie udało się zachęcić Deutsche Gesellschaft fur Technische Zusammenarbeit Gmbh do przyznania funduszy, w wysokości 25 tys. DEM, na promocję polskich firm w Niemczech (niemiecka firma EPR Consult).

Niewątpliwie największy, spektakularny sukces targowy odniosła krakowska firma ASCOMP, której nowoczesna technologia łączenia światłowodów wzbudziła masowe zainteresowanie wielkich firm telekomunikacyjnych i zmusiła firmę do natychmiastowego złożenia wniosków o zastrzeżenia patentowe 9 produktów w Niemieckim Urzędzie Patentowym (patrz też Computerworld nr 12 20 marca br.).

Do osiągnięć innych firm na Targach można zaliczyć rekonesans potrzeb zachodnich rynków, kontakty z dużymi konkurencyjnymi firmami oraz niespodziewane zainteresowanie ofertą ze strony firm zza wschodniej granicy. Wszystko to, co było wielokrotnie podkreślane, ugruntowało poczucie wysokiej wartości oferowanych przez polskie firmy produktów.

Co do wystawiania się w przyszłości, to najbardziej reprezentatywny pogląd jest taki, że na udziale w CeBIT nie można stracić, gdyż nigdzie indziej nie ma szansy na nawiązanie tylu kontaktów. Kolejny argument - to renoma i prestiż CeBIT-u na całym świecie. Dlatego też obecność na CeBIT jest dla firm sama w sobie wyróżnieniem i zarazem wyzwaniem. Nic więc dziwnego, że wszystkie polskie firmy biorące w br. udział w CeBIT-cie zadeklarowały chęć swego ponownego udziału w Targach.

Hanowerskie targi były jednak nie tylko spotkaniem wystawców, ale także dużej liczby gości z kraju. Jak twierdzi dyr. Alina Michalska z Przedstawicielstwa Targów Hanowerskich Deutsche Messe zakupili oni ponad 1100 kart wstępu na CeBIT '95.

"Jesteś dobry, bądź wśród najlepszych" - pod takim hasłem wyjedzie polska reprezentacja na przyszłoroczne Targi, gdzie polski dorobek naukowo-techniczny zostanie zgromadzony na prawdopodobnie podwojonej, w porównaniu z br., powierzchni. Prawdopodobnie, gdyż faktyczna powierzchnia będzie zależała od zainteresowania polskich firm. W bieżącym roku zarezerwowana powierzchnia wyniosła ponad 270 m2, a faktycznie wynajęta - tylko 197 m2.

Natomiast już na tegorocznym Infosystemie ukaże się folder promujący CeBIT '96 wśród poznańskich wystawców. "Pojechać jest łatwo, twierdzi Andrzej Jabłoński, prezes Centrum Promocji Informatyki, trudniej jest się do tego należycie przygotować, by zainwestowane w CeBIT środki dały oczekiwane rezultaty".