Pokora czy zazdrość?

Z punktu widzenia Warszawy poziom rozwoju naszego przemysłu informacyjnego wydaje się całkiem niezły. Coraz więcej katalogów, baz na dyskietkach, obserwujemy nawet próby udostępniania informacji online - tzn. za pośrednictwem linii telefonicznych bezpośrednio do komputera użytkownika w biurze, a także w domu. Nie wypadamy jednak zbyt dobrze na tle niektórych krajów ościennych.

Z punktu widzenia Warszawy poziom rozwoju naszego przemysłu informacyjnego wydaje się całkiem niezły. Coraz więcej katalogów, baz na dyskietkach, obserwujemy nawet próby udostępniania informacji online - tzn. za pośrednictwem linii telefonicznych bezpośrednio do komputera użytkownika w biurze, a także w domu. Nie wypadamy jednak zbyt dobrze na tle niektórych krajów ościennych.

W czwartek 4 listopada zakończyło się w Budapeszcie trzecie coroczne międzynarodowe spotkanie przemysłu informacyjnego DAT '93. Ponad 20 wystawców, 150 uczestników i tyluż referentów, 17 sesji. Wstęp - 400 DM, referenci płacili tylko 360 DM... Mimo to, frekwencja dopisała do ostatniej chwili, do trzeciego dnia konferencji, kiedy to odbyły się obrady okrągłego stołu liderów tego przemysłu z Węgier i EWG.

Jakie są wspólne cechy węgierskiej wystawy i - EuroInfo - Poland? Pozornie tylko między tymi imprezami jest niewielka różnica. Faktycznie to przepaść. Chodzi tu głównie o uczestników konferencji w Warszawie i w Budapeszcie. Na Węgrzech tematyką tą zajmują się profesjonaliści - przedstawiciele już istniejących "departamentów informacji" - informacji zupełnie innej od tej kojarzonej z cyfrą 2. To jest po prostu doskonały biznes.

O randze DAT '93 stanowili także jej czynni uczestnicy ze sfer rządowych, m.in. Minister - Wiceprezes Narodowego Komitetu Rozwoju Techniki; Sekretarz Stanu Ministerstwa Transportu, Telekomunikacji i Gospodarki Wodnej, przedstawiciel Biura Premiera, Dyrektor Biura Ministerstwa Finansów. W organizację DAT '93 zaangażowane było wiele instytucji, które statutowo zajmują się informacją - np.: Węgierska Izba Twórców Baz Danych, Węgierska Federacja Elektroniki i Informatyki. W Budapeszcie można było spotkać i wysłuchać zaskakująco wielu przedstawicieli władz EWG, których statutowa działalność poświęcona jest właśnie informacji profesjonalnej.

Podczas towarzyskich rozmów z reprezentantami EWG usłyszałem powściągliwe obietnice większego zainteresowania się współtworzeniem polskiego przemysłu informacyjnego. Powściągliwość owa wynika z faktu braku polskiego partnera do konkretnych wspólnych działań w omawianym przedmiocie. Z naszej strony możemy wskazać jedynie EuroInfo - Poland w pełni organizowane i finansowane przez jedną prywatną firmę - Business Foundation (BF). Bez względu na włożony wysiłek, BF nigdy nie zastąpi pracy całych ekip, także z administracji państwowej, zajmujących się tą tematyką w innych krajach, jak np. na Węgrzech czy w Czeskiej Republice.

Nowoczesne źródła informacji stają się nadzwyczaj skutecznym ambasadorem państwa. Doceniają to zapewne Czesi oferując m.in. niemal 10 tytułów CD-ROM-ów z bazami opisującymi ich kraj lub Węgrzy udostępniając 200 baz online. Warto w tym miejscu pamiętać, iż nasza oferta baz na CD-ROM-ach wynosi 0 (zero), a bazy online to zaledwie oferta kilku prywatnych firm (mniej niż pi).

O naszych zaniedbaniach świadczy choćby liczba polskich "firm informacyjnych" wymienianych w międzynarodowych publikacjach, np. w Brokers Guide wydanym przez Commission of the European Communities lub w Katalogu Europejskiej organizacji brokerów - EIRENE, występuje tam tylko jedna malutka firma polska. Podobnie zresztą rzecz się ma z naszą aktywnością na światowym forum przemysłu informacyjnego. Dopiero po raz pierwszy, podczas ONLINE '93 (7- 9 grudnia, 1993) w Londynie, przedstawiciel WSI Radom będzie próbował zwrócić uwagę, że w Polsce poza kilkoma surowcami dysponujemy całkiem niezłym potencjałem informacyjnym - niestety jest on jeszcze w "drugim obiegu".

Aby zmienić ten stan rzeczy Centrum Wyszukiwania Informacji Profesjonalnej - WIP rozpoczęło prace organizacyjne nad połączeniem wysiłków krajowych przedstawicieli przemysłu informacyjnego. Zalążek naszej organizacji, poza już wymienionymi, stanowią m.in. firmy: TeleAdreson z Gdańska, VIGA z Warszawy, EuroStart z Poznania. Stwarza to nadzieję na aktywizację tej nowej branży nad Wisłą.

(Szerzej o budapeszteńskim spotkaniu i o losach stowarzyszenia przedstawicieli polskiego przemysłu informacyjnego w jednym z kolejnych numerów ComputerWorld).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200