Pogoń za konkurencją

Internet Explorer 7 beta 1 daje posmak kierunku rozwoju tej przeglądarki. Funkcjonalność się poprawi, bezpieczeństwo też. Kwestią nadal otwartą jest zgodność ze standardami.

Internet Explorer 7 beta 1 daje posmak kierunku rozwoju tej przeglądarki. Funkcjonalność się poprawi, bezpieczeństwo też. Kwestią nadal otwartą jest zgodność ze standardami.

Na rynku przeglądarek w ciągu ostatnich kilku lat zaszły istotne zmiany. Najpopularniejszą przeglądarką pozostaje nadal Internet Explorer (IE), ale przeglądarki alternatywne zdobywają coraz większy udział w rynku. Przyczynia się do tego w dużej mierze słabe bezpieczeństwo Internet Explorera, który jest silnie powiązany z platformą Windows i to jest główną przyczyną jego kłopotów. Słabością IE jest także leciwy już motor renderujący i wynikające z niego kłopoty, np. z CSS. Można też mówić o braku powszechnie stosowanych w innych przeglądarkach udogodnień w interfejsie użytkownika.

Na szczęście dla użytkowników IE Microsoft zauważył wreszcie, że konkurencja posiada produkty po prostu lepsze pod względem technicznym, bezpieczniejsze i wygodniejsze w użyciu niż nieaktualizowany od trzech lat IE 6. Nowoczesne przeglądarki, takie jak Opera, Firefox, czy inne oparte na motorze Gecko (Netscape 8, K-meleon), posiadają liczne udogodnienia, które są wysoko cenione przez użytkowników. Najnowsza wersja (beta 1) nowej przeglądarki Microsoftu (IE 7) zawiera część tych ułatwień. Najważniejsze zmiany dotyczą interfejsu użytkownika. Motor renderujący, niestety, pozostaje (na razie) prawie bez zmian.

Nowe wygody

Pogoń za konkurencją

Testów ACID 2 na zgodność ze standardami CSS Internet Explorer 7 beta 1 nie przechodzi. Programiści Microsoft obiecują, że zajmą się tym problemem w kolejnej wersji beta.

Instalacja wersji testowej wymaga posiadania aktywowanej legalnie instalacji Windows XP z zainstalowanym dodatkiem SP2. Nowa przeglądarka nie działa na Windows 2000 - producent nie przewiduje wersji dla tego systemu. Przyczyną jest prawdopodobnie chęć skrócenia czasu przygotowywania poprawek bezpieczeństwa oraz testowania. Być może jest to także chęć przekonania użytkowników starszej wersji systemu do aktualizacji do XP lub zakupu Windows Vista.

Na pierwszy rzut oka nowy Internet Explorer upodobnił się do Mozilli Firefox. Interfejs bardzo przypomina tę przeglądarkę - działają nawet skróty klawiaturowe typowe dla programów opartych na Gecko, np. Ctrl+T, Ctrl+W, Ctrl+Tab, kliknięcie środkowym przyciskiem myszy na łączu. W IE 7 beta 1 wprowadzono przeglądanie w zakładkach - Internet Explorer pozostawał jedyną przeglądarką z pierwszych dwudziestu w rankingu popularności, która takiej funkcjonalności nie miała. Menu podręczne zakładek zawiera najważniejsze opcje, upraszczając korzystanie z nich. Być może szerokość pierwszych otwieranych zakładek jest trochę za duża, ale zachowanie przeglądarki przy kilku otwartych zakładkach jest poprawne.

Podobnie jak w innych przeglądarkach, otwarcie nowej strony w zakładce daje jej możliwość odczytania plików cookies zapisanych przez inne strony tej samej witryny. Daje się to łatwo zauważyć po zalogowaniu się np. do portalu gazeta.pl i przeglądaniu stron wymagających logowania w osobnych zakładkach - użytkownik będzie zalogowany, gdyż wykonał to przed otwarciem nowych zakładek. Przy otwarciu nowego pełnego okna funkcja ta nie działa (i dobrze!). Dla bezpieczeństwa należy pamiętać o możliwości odczytania danych z innych zakładek - przy otwieraniu ważnych stron, np. bankowych, należy to robić przy otwartym tylko jednym oknie z jedną zakładką przeglądarki.

Miejsce ułożenia menu oraz przycisków jest trochę dziwne, niemniej funkcjonalne. Dziwi też brak przycisku stop przerywającego ładowanie strony. Pasek adresów, rzadko używany przez większość użytkowników, zmniejszono do przycisku z rozwijaną listą. Dzięki temu udało się uzyskać więcej miejsca na górze okna. Ułatwiono dostęp do wyszukiwarki internetowej z interfejsu. Domyślną wyszukiwarką jest MSN Search, ale istnieje możliwość ustawienia innej (Google, Yahoo, AOL, Ask Jeeves). Nie ma, niestety, możliwości dodania własnej wyszukiwarki (Wikipedia, Google z opcją wyszukiwania po polsku, Altavista, słowniki internetowe itp. - nie działają).

Poprawiono zgodność z CSS, niemniej nadal jest to (obok bezpieczeństwa) pięta Achillesa tej przeglądarki. Popularny test Acid2 sprawdzający zgodność ze standardami wypada bardzo niekorzystnie (ilustracja obok), po lewej stronie widoczny jest obraz wzorcowy, po prawej wynik renderowania strony przez program IE 7 beta 1. Spośród dziesięciu przeglądarek, jakie miałem okazję testować, jedynie Safari pokazuje ten test prawidłowo, najbliższe są Firefox 1.0.6 oraz K-meleon 0.9b, najgorzej prezentuje się Internet Explorer 6 oraz 7 beta 1.

W obrazie renderowanej strony testowej nie ma prawie różnicy między IE 6 a IE7 beta 1. Dowodzi to, że nadal IE jest daleki od zgodności ze standardami, których część powstała prawie 10 lat temu. Różnice daje się zauważyć na stronach (np. blogów), których twórcy wykonali skomplikowane i bardzo efektowne szablony. O ile wykonane są poprawnie, wyraźnie widać, że IE nie posiada obsługi wielu elementów, które dają możliwość uzyskania pożądanych efektów.

Pogoń za konkurencją

Zakładki - coś, na co użtkownicy Internet Explorera czekali od dawna. Niecierpliwi lata temu przesiedli się na przeglądarki alternatywne lub zainstalowali rozszerzenia.

W planach było wprowadzenie kanału alpha w grafice PNG, co miało ułatwić projektantom strony wykonywanie stron wyglądających efektownie w IE. W wersji beta 1 opcja ta nie działa. Podobnie brak obsługi z-index powoduje, że pola wyboru "wychodzą" przez wszystkie warstwy. Utrudnia to pracę projektantom, którzy są zmuszeni przygotowywać dwie wersje strony, względnie stosować sztuczki omijające błędy i niedostatki silnika IE w bardzo rozbudowanych i dynamicznych stronach.

Zaplanowano zmianę mechanizmu wydruku strony, zapewniającą zmniejszenie strony, tak by zmieściła się na wydruku, niemniej wersja beta 1 jeszcze nie wszystkie strony drukuje prawidłowo. Daje się jednak zauważyć znaczący postęp w stosunku do poprzedniej wersji, gdyż większość stron jest drukowana bez ucinania akapitów i bloków.

Wśród nowości jest czytnik RSS. Po zapisaniu w Ulubionych, źródło RSS jest widoczne po otwarciu jak każda inna strona. Choć działa inaczej niż w konkurencyjnych przeglądarkach, funkcjonalność RSS jest poprawna. Funkcjonalność czytnika RSS w zakładkach programu Firefox jest dużo lepsza - umożliwia szybkie otwarcie wszystkich elementów w kolejnych zakładkach, np. nie trzeba otwierać nowej zakładki, by zobaczyć nagłówki wiadomości RSS.

Prawie bezpiecznie

Najważniejsze zmiany dotyczą bezpieczeństwa korzystania z aplikacji. Wreszcie wbudowano w IE mechanizm sprawdzania bezpieczeństwa strony (anti phishing filter). Jego działanie jest dość dobre - nie daje się łatwo złapać na typowe sztuczki. Poprawiono mechanizm blokowania wyskakujących okienek (obecny już w systemie Windows XP po zainstalowaniu SP2). W systemie z IE 7 beta 1 jego działanie do złudzenia przypomina funkcjonowanie przeglądarki Firefox. Efektem ubocznym filtra jest konieczność stosowania w pewnych przypadkach specjalnych funkcji do zamknięcia okna.

Doświadczonym użytkownikom nowoczesnych przeglądarek najbardziej brakuje w IE7 obsługi gestów - sterowania przeglądarką za pomocą ruchów myszki, a także opcji "Znajdź wpisując" (type ahead find) - tym bardziej, że interfejs niemal wszystkich nowoczesnych przeglądarek zawiera obie te opcje. Ktoś, kto przyzwyczaił się do gestów czy wyszukiwania linków poprzez wpisywanie, nie będzie chciał korzystać z przeglądarki, która nie zawiera tych pożytecznych opcji. Byłoby dobrze, gdyby twórcy IE 7 zechcieli skopiować z nowoczesnych przeglądarek (np. Mozilli Firefox czy Opery) nie tylko wygląd interfejsu, ale także co lepsze cechy funkcjonalne.

W walce z dokuczliwą zawartością niektórych stron WWW warto byłoby zaimplementować dodatek filtrowania treści - taki jak rewelacyjny Adblock dla Firefox lub plik konfiguracyjny Adblock w K-meleonie, które umożliwiają odfiltrowanie zawartości według adresu, nazwy albo po wskazaniu obiektu na stronie. Umożliwienie wyłączenia przeszkadzających elementów strony byłoby trudną do przecenienia zaletą nowej przeglądarki Microsoftu.

Najpoważniejszą wadą bezpieczeństwa IE jest obsługa kontrolek ActiveX, bardzo ściśle zintegrowanych z systemem operacyjnym. W razie błędu w zabezpieczeniach, przejęcie kontroli nad systemem operacyjnym nie jest trudne. Krokiem naprzód w ograniczeniu niebezpieczeństw przy przeglądaniu Internetu jest blokowanie instalacji ActiveX. Nie jest on stuprocentowo skuteczny, bowiem udało mi się znaleźć stronę, która zainstalowała kontrolkę samoczynnie, bez wiedzy użytkownika. Na skutki nie trzeba było długo czekać...

Podobnie nie poprawiono jednego ze starych błędów IE, polegającego na tym, że wykorzystując mechanizm programu do wyświetlania pomocy, można uruchomić niemal dowolną aplikację i w ten sposób przejąć kontrolę nad systemem operacyjnym. Błąd ten (id 11467) jest obecny także w IE 6. Generalnie można stwierdzić, że bezpieczeństwo jest lepsze niż w IE6, niemniej nadal zabezpieczenia przed uruchomieniem dziurawych składników Windows są niedostateczne. Nadal daje się eksploatować błąd polegający na wykorzystaniu hosta skryptów Windows. Można podejrzewać, że błędy oraz niedostatki zostaną naprawione w wersji finalnej. Tymczasowo można wyłączyć dodatki odpowiedzialne za ładowanie takiej zawartości (wshom.ocx, ieframe.ocx).

Bardzo ważną zaletą IE 7 jest separacja procesów przeglądarki. Jest to pierwsza wersja Internet Explorera, która tak pracuje. Strony otwierane w zakładkach tego samego okna mogą współdzielić dane (takie jak zalogowanie użytkownika do portalu). Przy nowym oknie uruchamiany jest osobny proces iexplore.exe systemu operacyjnego Windows, dzięki czemu dane te wprowadzone do innego okna nie są dostępne dla drugiego. Wadą jest fakt, że IE 7 beta 1 jest bardziej "pamięciożerny" od poprzednika, niemniej wprowadzone modyfikacje raczej uzasadniają większe zapotrzebowanie na zasoby systemowe.

Internet Explorer posiada mechanizm dodatków, które powiększają funkcjonalność przeglądarki. Niektóre z nich, zainstalowane przypadkiem w wyniku błędów bezpieczeństwa lub nieuwagi użytkownika, mogą zawierać wirusy lub spyware. Obecnie można wystartować przeglądarkę z wyłączonymi wszelkimi dodatkami.

Po celowym zainstalowaniu szpiegowskiej kontrolki, udało się ją dezaktywować poprzez restart przeglądarki w trybie ograniczonej funkcjonalności i wyłączenie dodatku za pomocą menedżera. Nie spowodowało to deinstalacji innych "śmieci", które kontrolka ta zdążyła zainstalować, niemniej jest to pewna poprawa bezpieczeństwa. Oprócz tego, za pomocą menedżera można skutecznie wyłączyć dokuczliwe animacje Flash. Konkurencyjne przeglądarki mają to od dawna (opcja KillFlash w przeglądarce K-meleon, dodatek Adblock dla Mozilli Firefox, wyłączenie Flash w Operze), podobnie taką opcję mają programy wykorzystujące biblioteki Internet Explorera, np. MyIE2 czy Avant Browser.

W trybie ograniczonej funkcjonalności większość stron otwiera się poprawnie, z wyjątkiem kilku, które przy próbie instalacji niepożądanych kontrolek zawieszają przeglądarkę. Zmiany w bibliotekach IE poskutkowały kłopotami z działaniem oprogramowania wykorzystującego MSN Messenger. Na szczęście problem nie jest dokuczliwy dla polskich internautów, bowiem MSN oraz AOL są u nas bardzo mało popularne. Inne programy korzystające z bibliotek IE (Gadu-Gadu, Tlen) działają bez zastrzeżeń. Ubocznym efektem jest możliwość wyłączenia dokuczliwych animacji Flash w reklamach tych komunikatorów - wystarczy posłużyć się menedżerem dodatków.

Tryb ograniczonej funkcjonalności nie powoduje wyłączenia skryptów, co oznacza, że IE 7 beta 1 nie jest stuprocentowo bezpieczny. Tymczasem w konkurencyjnej Mozilli Firefox dodatek NoScript może dać ochronę przed eksploatowaniem nawet nieznanych błędów - daje bowiem możliwość selektywnego blokowania skryptów. Wydaje się, że mechanizm klasyfikacji stron w Internet Explorerze jest przestarzały, trudny w praktycznym wykorzystywaniu - twórcy IE powinni raczej skorzystać z doświadczeń konkurencji.

Ogólnie nie najgorzej

Ogólnie rzecz biorąc, Internet Explorer 7 beta 1 zostawia lepsze wrażanie niż jego poprzednik, co nie znaczy, że finalny produkt będzie doskonały. Wydaje się, że obecne zmiany w IE7 beta 1 poprawiają bezpieczeństwo i są kosmetyką interfejsu użytkownika. Rozwój IE 7 nie jest zakończony, należy się spodziewać zmian w kolejnych wersjach programu, w tym, jak wynika z zapowiedzi, lepszego dostosowania do standardów CSS w kolejnej wersji beta.

Dodanie możliwości wyłączania ochrony przed skryptami i wszelkimi apletami (tak samo jak przed instalacją ActiveX oraz oknami pop-up) byłoby dobrym pomysłem. Póki co, do ważnych rzeczy, takich jak bankowość elektroniczna, wypada stosować dobrze ustawioną i regularnie aktualizowaną przeglądarkę alternatywną (Firefox, K-meleon, Opera).

Upodabniając przeglądarkę do konkurencyjnej Mozilli Firefox, Microsoft liczy na to, że internauci będą korzystać z odświeżonej wersji IE. Użytkownicy przyzwyczajeni do alternatywnych przeglądarek prawdopodobnie nie wrócą do IE, niemniej ci, którzy nadal korzystają z archaicznych wersji Internet Explorera, być może zdecydują się na migrację do nowej wersji. Czas pokaże, czy Microsoft osiągnie cel.

Stare wersje do lamusa

Microsoft ogłosił planowane od dawna zaprzestanie aktualizacji (w tym także związanych z bezpieczeństwem) starszych wersji IE. Według popularnych statystyk, prawie połowa użytkowników Internet Explorera w Polsce korzysta ze starszych wersji systemu Windows (98, NT, 2000) bądź z wersji pirackich XP (bez Service Pack 2). Użytkownicy tacy stoją przed wyborem: albo zapłacić za nową wersję systemu Windows (i prawdopodobnie zmodernizować sprzęt), albo skorzystać z przeglądarki alternatywnej.

Internet Explorer 7 beta 1

Zalety:

  • Zakładki;

  • Obsługa RSS;

  • Zarządzanie dodatkami;

  • Ochrona przed physhingiem;

  • Rozdzielenie procesów okien IE;

  • Lepsze bezpieczeństwo;

Wady:

  • Brak wsparcia dla standardów CSS (mają być w kolejnej wersji beta);

  • Niepełne zabezpieczenia, np. przed skryptami;

  • Brak wersji dla Windows 2000;

  • Potrzeba więcej pamięci RAM;
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200