Pamięci masowe więcej za mniej
- Krzysztof Jakubik,
- 01.11.2005
Rynek pamięci masowych przez ostatnich kilkanaście miesięcy został zdominowany przez cztery tematy: zarządzanie cyklem życia informacji, napędy Serial ATA (lada chwila dołączą do nich dyski Serial Attached SCSI), backup dysk-dysk i wirtualne biblioteki taśmowe. Każda z tych technologii wyszła już z fazy ''early adopters'' - są udane pierwsze duże wdrożenia.
Rynek pamięci masowych przez ostatnich kilkanaście miesięcy został zdominowany przez cztery tematy: zarządzanie cyklem życia informacji, napędy Serial ATA (lada chwila dołączą do nich dyski Serial Attached SCSI), backup dysk-dysk i wirtualne biblioteki taśmowe. Każda z tych technologii wyszła już z fazy 'early adopters' - są udane pierwsze duże wdrożenia.
W każdym przedsiębiorstwie pamięci masowe to temat, który nieprędko zostanie zapomniany. Ponieważ należą do zagadnień związanych z bezpieczeństwem systemów IT, mają zagwarantowaną świetlaną przyszłość na pewno przez najbliższych parę dekad. Co nie znaczy, że droga producentów rozwiązań pamięci masowych jest usłana różami. Coraz częściej bowiem działy IT słyszą od zarządów firm: "musimy przechowywać więcej za mniej". Producenci zaś dwoją się i troją, aby ten wymóg spełnić.
Pod koniec września br. Gartner opublikował wyniki badań światowego i europejskiego rynku dyskowych pamięci masowych w drugim kwartale 2005 r. Globalna sytuacja rynkowa niewiele zmieniła się względem ubiegłorocznej. Światowa sprzedaż rozwiązań dyskowych w okresie objętym badaniami wyniosła 3,54 mld USD, czyli o 6% więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Swoją pozycję na rynku światowym najbardziej umocniły Dell i Network Appliance (NetApp). Obroty Della wzrosły o prawie 31%, co dało firmie awans z miejsca 6. na 5. NetApp zanotował wzrost o 21%.
W Europie udziały w rynku macierzy dyskowych nieco się różnią. Kolejność pierwszych trzech firm jest taka sama, ale HP ma bardzo zbliżone udziały do EMC (globalnie - do IBM-a). Kolejne miejsca zajęły Sun, Dell, NetApp i Hitachi. Hitachi, mimo że względem światowego rynku jest trzy pozycje niżej, zanotował bardzo duży wzrost obrotów - 44%. Największy spadek obrotów miał Sun - o prawie 15%.
Pamięci masowe w Polsce
Polski rynek pamięci masowych nie jest, niestety, poddawany szczegółowym badaniom. Łatwo jednak zaobserwować pewne zależności. Pierwsze miejsce niezaprzeczalnie ma HP, co wynika z długiej i głębokiej penetracji rynku oraz szerokiej oferty przeznaczonej dla firm od najmniejszych do największych. Wartościowo drugie miejsce zajmuje EMC, tu jednak mogą zajść pewne zmiany: Do tej pory byliśmy obecni tylko u największych klientów, głównie w sektorze finansowym i telekomunikacyjnym - mówi Bartosz Stebnicki, Country Manager EMC Computer Systems Poland. - W ubiegłym roku rozpoczęliśmy ekspansję na bardzo duży rynek mniejszych firm, na którym do tej pory mieliśmy bardzo mały udział. Zwiększyliśmy swoje zaangażowanie marketingowe w tym sektorze i w ciągu dwóch lat chcielibyśmy osiągnąć 30-proc. udział w tym rynku.
Polskie firmy zaczęły dostrzegać korzyści płynące z zastosowania profesjonalnych rozwiązań pamięci masowych. - W największych przedsiębiorstwach, gdzie struktury IT są ustabilizowane, klienci zaczynają rozglądać się za bardziej dojrzałymi rozwiązaniami pamięci masowych - twierdzi Dariusz Dobkowski, odpowiedzialny w HP za pamięci masowe. - Ośrodki podstawowe przetwarzania danych są już na tyle rozwinięte, że firmy myślą poważnie o zabezpieczeniach i zaczyna się zapotrzebowanie na centra disaster recovery. Ale rozwijają się również systemy pamięci masowych w mniejszych przedsiębiorstwach. Macierze i proste sieci SAN tak staniały, że może sobie na nie pozwolić coraz więcej firm. A jednocześnie bardzo wzrosła wydajność i skalowalność mniejszych rozwiązań. Powoduje to, że firma, która do niedawna myślała o jednym serwerze i napędzie taśmowym, teraz może sobie pozwolić na rozwiązania bardziej zaawansowane.
Podobne obserwacje ma Bartosz Stebnicki z EMC: Na polskim rynku pamięci masowych od roku widać znaczne przyspieszenie. Realizowane są większe projekty, widać ich większy rozmach. Ale chociaż znikło pewne zamrożenie inwestycji, to cały czas odbywają się one pod bardzo ścisłą kontrolą kosztów i przydatności wdrażanego rozwiązania.