Specjalna komisja powołana przez KBN rozpoczęła pracę. Jej celem jest nie tylko opracowanie nowego internetowego cennika, który miałby zostać przyjęty przez NASK po I kw. br., ale także nakreślenie ram rozwoju Internetu w Polsce.

Podkreślił to w swoim wystąpieniu przewodniczący komisji - profesor Witold Karczewski: "Praca i ustalenia komisji będą miały ogromny wpływ na dalszy rozwój Internetu w naszym kraju. Być może wyznaczymy jego obraz na kilka najbliższych lat".

W skład materiałów, które otrzymali wszyscy członkowie komisji, wchodzi sprawozdanie z przeprowadzonej w NASK-u kontroli dotyczącej wprowadzenia nowego cennika. Według nieoficjalnych informacji, ekspertyza wydana przez prof. Sławomira Dobaczewskiego, prezesa firmy UnivNet i prof. Janusza Filipiaka z Katedry Telekomunikacji na AGH jest negatywna wobec zasady taryfikacji ruchu. Wskazano w niej możliwość zakwestionowania przez użytkownika praktycznie każdej wystawionej przez NASK faktury. Dodatkowo obaj eksperci postulują opracowanie strategii rozwoju Internetu w Polsce i konstruowanie nowego cennika na jej podstawie.

Według zapowiedzi KBN, wyniki kontroli mają być przedstawione w środowisku (prawdopodobnie znajdą się na serwerze WWW).

Zdaniem jednego z ekspertów Internet w naszym kraju jest znakomitym przykładem indolencji, jeśli chodzi o wdrażanie na skalę przemysłową technologii opracowanych przez naukę. Realizacja obecnych priorytetów ustalonych przez KBN, czyli budowa sieci lokalnych i baz danych, doprowadzi do jeszcze większego obciążenia polskiej sieci. Zdaniem niektórych członków komisji, NASK powinien powrócić do obsługi jedynie sektora niekomercyjnego.

Wśród członków komisji zdecydowaną przewagę mają reprezentanci środowisk naukowoýakademickich. Wskazywali oni, że firmy stanowią na razie margines polskiej sieci. Padały nawet głosy mówiące wręcz o "konieczności zwrotu przez sektor komercyjny chociażby części ogromnych środków, jakie zostały przez państwo zainwestowane za pośrednictwem KBNýu w rozwój Internetu w Polsce".

Wiele sporow wywołała sprawa udostępniania sieci dla studentów. Jedni uważali, że studenci mogą korzystać z Internetu jedynie w szczególnych przypadkach i to pod nadzorem pracowników naukowych. Inni jednak argumentowali, że jest to narzędzie przyszłej pracy obecnych studentów i nie należy ich w tej mierze w żaden sposób krępować, bo nawet z pozoru mało użyteczne sieciowe działania są poznawaniem tego nowego środka komunikacji.

Obecny na spotkaniu profesor Tomasz Hofmokl, dyrektor NASK-u, nie udzielił odpowiedzi na kilkakrotnie ponawiane pytanie o wielkość udziału budowy WARMAN-a w kosztach funkcjonowania NASK-u. Prawdopodobnie koszty te wyniosły w ub.r. ok. 3 mln zł.