Nowe szaty fraktali

Jeszcze kilka lat temu w witrynach sklepów ze sprzętem komputerowym migały kolorowe ekrany, wabiące użytkownika poprzez ukazywanie fantazyjnych obrazów fraktalowych. Grafika fraktalowa wyszła już z mody ale odrodziły się one w nowej technologii kompresji danych graficznych.

Jeszcze kilka lat temu w witrynach sklepów ze sprzętem komputerowym migały kolorowe ekrany, wabiące użytkownika poprzez ukazywanie fantazyjnych obrazów fraktalowych. Grafika fraktalowa wyszła już z mody ale odrodziły się one w nowej technologii kompresji danych graficznych.

Kompresja obrazów z pomocą fraktali opiera się na bardzo prostej zasadzie. Wystarczy przedstawić obraz jako sumę pewnej liczby powtarzających się fragmentów, różniących się między sobą położeniem i orientacją. W tym celu należy wyszukać każdy element, który ma "bliźniaka" w innej części obrazu, z dokładnością do obrotu oraz odbicia względem pewnej osi lub punktu. W ten sposób duża liczba elementów może zostać przedstawiona jako pakiet zawierający dane wektorowe lub rastrowe opisujące jeden z bliźniaczych fragmentów, oraz "receptę" (położenie, sposób odbicia obrócenia) na otrzymanie pozostałych poprzez proste operacje geometryczne.

Ponieważ stopień dokładności kompresji fraktalowej może być precyzyjnie kontrolowany poprzez dobieranie wielkości rozpatrywanych fragmentów i stopnia podobieństwa (przy jakim stopniu podobieństwa dwa elementy określa się jako bliźniacze), obliczenia można dostosować do mocy danej maszyny. Dlatego też kompresji dokonuje się zazwyczaj na "dużych" komputerach, gdzie w tym samym czasie można uzyskać znacznie większy stopień skomprymowania (metoda fraktalowa ma ciekawą cechę - czym większa precyzja tym większy stopień kompresji). jest znacznie bardziej efektywna od dotychczas stosowanych metody, lecz zależy w dużej mierze od cech samego rysunku. Według specjalistów, obrazy kolorowe mogą zostać skomprymowane średnio ok. 60-krotnie, zdjęcia ok. 80 do 100-krotnie, zaś obrazy nie wymagające dużej szczegółowości, np. zdjęcia satelitarne, nawet 800-krotnie.

Pierwsze aplikacje korzystające z nowej techniki kompresji danych są już na rynku, w postaci dysków CD-ROM z Encyklopedii Multimedialnej Encarda produkcji Microsoft Corp. Ze względu na konieczność komprymowania danych na "dużych" maszynach, użytkownikowi udostępniono jedynie algorytmy dekompresji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200