Nowa segmentacja

Rozmowa z Johnem Reevem, szefem doradztwa IT na region EMEA w Deloitte.

Rozmowa z Johnem Reevem, szefem doradztwa IT na region EMEA w Deloitte.

Które z obserwowanych ostatnio trendów mają największy wpływ na rynek firm specjalizujących się w konsultingu IT?

Nowa segmentacja

John Reev

Możemy mówić o kombinacji różnych zjawisk. Z jednej strony jest to rosnąca presja na zyski, a więc także na integrację aplikacji i outsourcing. Wewnętrzne działy IT muszą coraz bardziej skupić się na kreowaniu wartości, co oznacza konieczność oddania na zewnątrz szeregu najbardziej standardowych usług. Wydaje się, że trend ten dotarł już do swoich granic. Firmy nie będą już oddawać w obsługę zewnętrzną kolejnych działów. Skupią się raczej na dzieleniu podpisanych kontraktów na mniejsze.

Z drugiej - coraz większa potrzeba stosowania rozwiązań energooszczędnych, wynikająca nie tyle ze świadomości ekologicznej firm, co z coraz większych problemów z dostępem do energii. Podkreślam: dostępem do energii, a nie tylko jej rosnącymi kosztami. To będzie miało bardzo poważny wpływ na IT w najbliższych latach.

Czy trwające od kilku miesięcy zawirowania na rynkach finansowych, zapoczątkowane przez załamanie rynku kredytów hipotecznych wpłyną jakoś na rynek IT?

Suprime crisis jest symptomem znacznie szerszego problemu związanego z transparentnością systemu bankowego, a co za tym idzie także aplikacji, które obsługują te instytucje. Od 15 lat rośnie poziom skomplikowania systemów transakcyjnych i coraz trudniej kontrolować działania podejmowane przy pomocy tych aplikacji. Na razie nie dostrzegamy jednak bezpośredniego wpływu tych zawirowań na nasz biznes, przynajmniej na ten, za który odpowiadam w regionie EMEA.

Czy można mówić o specyfice korzystania z usług konsultingowych w tym regionie?

Oczywiście. Wynika ona chociażby z jego wielkości. Jedną z podstawowych różnic w porównaniu np. do Stanów Zjednoczonych jest rezerwa wobec offshoringu. Tu widać wyraźne różnice nawet w obrębie Europy. O ile bowiem firmy brytyjskie dość chętnie zlecają obsługę pewnych procesów dostawcom z Azji, o tyle Hiszpanie i Portugalczycy korzystają już z usług firm z krajów z tego samego kręgu językowego, a Niemcy z pomocy firm środkowoeuropejskich. Z kolei Europa Środkowa zleca tego typu projekty bardzo niechętnie. I nie wynika to tylko z niewielkich synergii kosztowych, ale przede wszystkim z braku tego typu doświadczeń.

Jaka będzie przyszłość rynku usług konsultingowych?

Od kilku lat postępuje zjawisko, które nazwałbym nową segmentacją. Część firm tradycyjnie specjalizujących się w doradztwie, zaczyna przesuwać się w stronę usług integracyjnych i outsourcingowych. Inne próbują wejść na wyższy szczebel drabiny i zaoferować usługi doradztwa strategicznego w zakresie IT. Nagle w niektórych obszarach, którymi zajmuje się Deloitte, zrobiło się dużo miejsca. Oczywiście z czasem te nisze zostaną wypełnione.

Gartner przewiduje, że w miejsce to wejdzie któryś z dużych integratorów z Indii...

Tamtejsze firmy mają podobny problem, co wszyscy duzi integratorzy. Nie są kojarzeni z konsultingiem. Oczywiście kiedyś to się zmieni, nie wcześniej jednak niż za 10 lat.

A może wcześniej doczekamy się ekspansji firm z Chin?

Wiele mówi się o gospodarczej dominacji Chin. Uważam jednak, że wszelkie obawy, co do tego są przedwczesne. W latach osiemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych bardzo dużo mówiło się o tym, że już wkrótce Japonia zdominuje tamtejsze rynki. Tymczasem w latach dziewięćdziesiątych gospodarka japońska dostała zadyszki. Dalekowschodni model kreowania biznesu niezbyt sprawdza się w usługach opartych na wiedzy. Dlatego jeszcze długo nie obawiałbym się prymatu chińskich firm nad resztą świata. Zwłaszcza w doradztwie IT.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200