Nowa danina na ekologię

Wprowadzający sprzęt na polski rynek - o ile nie korzystają z usług organizacji odzysku - muszą przeznaczyć na kampanie edukacyjne co najmniej 0,1% przychodów z tytułu wprowadzenia sprzętu osiąganych w danych roku.

Wprowadzający sprzęt na polski rynek - o ile nie korzystają z usług organizacji odzysku - muszą przeznaczyć na kampanie edukacyjne co najmniej 0,1% przychodów z tytułu wprowadzenia sprzętu osiąganych w danych roku.

Ta sprawa podzieliła wyraźnie przedsiębiorców. „Czy w państwie, w którym promuje się gospodarkę wolnorynkową, można zmuszać podmioty - których codzienna działalność gospodarcza nie jest związana z zagospodarowaniem sprzętu - do tego, aby prowadziły kampanie edukacyjne w tym zakresie?” – takie pytanie postawiła Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w trakcie prac nad nowelizacją Ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym.

Elektrośmieci

„Ależ to nie jest nowy podatek. Wprowadzenie obowiązku finansowania publicznych kampanii edukacyjnych dla wszystkich wprowadzających sprzęt elektryczny i elektroniczny nareszcie oznacza zrównanie w obowiązkach korzystających z usług organizacji odzysku sprzętu elektryczny i elektronicznego - mamy obowiązek przekazywać na ten cel 5% obrotu - i tych, co podpisali samodzielnie umowy z zakładami przetwarzania” – uważa natomiast Grzegorz Skrzypczak, prezes zarządu Elektroeko, jednej z siedmiu polskich organizacji odzysku.

Znowuż Stefan Kamiński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji uznaje nowelizację za kompromis. „0,1% nie obciąży budżetu firm aż tak ciężko, żeby straszyć rynek widmem bankructwa. Przedsiębiorcy mogą przecież przystąpić do organizacji odzysku” – twierdzi szef KIGEiT.

Ustawie o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym podlega wprowadzający ten sprzęt. Zgodnie z definicją zawartą w art. 3 ust. 1 pkt 13 wprowadzającym jest przedsiębiorca, który: produkuje i sprzedaje pod własnym oznaczeniem sprzęt, sprzedaje pod własnym oznaczeniem sprzęt wyprodukowany przez innego przedsiębiorcę, prowadzi działalność związaną z importem lub wewnątrz wspólnotowym nabyciem sprzętu. Wprowadzający sprzęt elektryczny i/lub elektroniczny jest zobowiązany do zorganizowania i sfinansowania odbierania zużytego sprzętu oraz jego przetwarzania, odzysku i recyklingu.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 10 ustawy za sprzęt uważane są urządzenia, których prawidłowe działanie jest uzależnione od dopływu prądu elektrycznego lub od obecności pól elektromagnetycznych, oraz mogące służyć do wytwarzania, przesyłu lub pomiaru prądu elektrycznego lub pól elektromagnetycznych i zaprojektowane do użytku przy napięciu elektrycznym nie przekraczającym 1000 V dla prądu zmiennego oraz 1500 V dla prądu stałego.

Kontrowersyjna poprawka

Nowa danina publiczna pojawiła się w projekcie nowelizacji dopiero na etapie prac w Senacie. PIIT nie zdołał przekonać senatorów, pomimo wsparcia ze strony senatora Tomasza Misiaka, przewodniczącego Komisji Gospodarki Narodowej, że jest to szkodliwy przepis. Zresztą, jak widać po reakcjach rynku, nikt (na razie) się tym nie przejął. Złośliwie można to skomentować, że rynkowi potrzeba przyspieszonej kampanii edukacyjnej o recyklingu. „Uchwalone przepisy spowodują obowiązek wprowadzenia podwójnej księgowości w tych firmach, aby rozgraniczyć przychód z usług konsultingowych oraz wprowadzenia sprzętu. To będzie powodować nadmierne obciążenia administracyjne, a tym samym dodatkowe koszty dla przedsiębiorców” – uważa Piotr Mękarski z PIIT, który reprezentował Izbę w pracach parlamentarnych”.

Zdaniem Grzegorza Skrzypczaka i Stefana Kamińskiego nic takiego nie będzie miało miejsca. „Jeśli fabryka lodówek 97% produkcji eksportuje, to rozlicza się wyłącznie z tych 3% sprzętu, który trafia na rynek polski” – wyjaśnia prezes KIGEiT. Wtóruje mu Grzegorz Skrzypczak: „Przecież nie można mieć podwójnej księgowości!?”- twierdzi. Chodzi tutaj raczej o wyodrębnienie właściwego rachunku, aby wprowadzający sprzęt samodzielnie wiedział, ile wydał na kampanie edukacyjne w tym zakresie lub ile przekazał pieniędzy (0,1% obrotu) na rachunek Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Gorzej, że Ministerstwo Środowiska nie poprzestaje na tej nowelizacji i w rozporządzeniach wykonawczych – zgodnie z jej zapisami - chce wymusić na firmach zwiększenie poziomu zbiórki sprzętu. Zaproponowano wręcz dziesięciokrotny wzrost w zbieraniu tego sprzętu w ciągu dwóch lat w stosunku do 2007 r. W naszych warunkach sprzęt jest wykorzystywany przez dziesięciolecia (telewizory), zaś lodówki z racji ceny złomu trafią szybciej do skupu, niźli do licencjonowanego zakładu przetwarzania odpadów elektronicznych. Ani chybi firmom nie uda się zebrać sprzętu w wymaganej masie, co skończy się nałożeniem na nich ogromnych kar wynikających z Ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym.

Ale to jest właśnie temat na kampanię społeczną, aby ludzie chcieli zmienić swoje nastawienie do zużytego sprzętu. To są te pieniądze. Oczywiście, jak będzie naprawdę, okaże się wkrótce.

Organizacje odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego

- ELEKTROEKO Organizacja Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego

- Europejska Platforma Recyklingu Polska Organizacja Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego

- AE-CENTRUM Organizacja Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego

- AURAEKO Organizacja Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego

- BIOSYSTEM ELEKTRORECYKLING Organizacja Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego

- CCR REWEEE Organizacja Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego

- IT RECYKLING POLSKA Organizacja Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200