Problem zatrudnienia niepełnosprawnych - z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę - dotyczy bardzo często ludzi niezwykle zdolnych, pełnych energii życiowej i zaangażowania emocjonalnego w każdą wykonywaną czynność. Ich niepełnosprawność fizyczna jest często rekompensowana intelektem i wrażliwością emocjonalną. Są to walory bardzo przydatne w pracy przy komputerach.

W Stanach Zjednoczonych, gdzie przeprowadzano badania psychologiczne nad przydatnością zawodową różnych grup ludzi niepełnosprawnych, stwierdzono niezwykle silny czynnik motywacyjny do pracy, który u sprawnych ludzi nie jest tak eksponowany. Wśród badanych osób natrafiono na wiele przypadków osiągnięcia prawdziwego mistrzostwa, mimo ewidentnych defektów fizycznych, które początkowo stwarzały obiektywne przeszkody w normalnym funkcjonowaniu w społeczeństwie. Efektem tych badań było przełamanie dotychczasowej izolacji ludzi niepełnosprawnych i zatrudnianie ich na stanowiskach niezwykle odpowiedzialnych. Niesprawność w jednej dziedzinie "wybucha" zdwojoną sprawnością w innych - twierdzi amerykański psycholog Henry Murray. Tę energię powinno się wykorzystać dla dobra społecznego i samych niepełnosprawnych.

W naszym kraju, niestety, mimo konstytucyjnych i prawnych zapisów o specjalnym traktowaniu ludzi niepełnosprawnych, ich izolacja w społeczeństwie jest zjawiskiem codziennym. Nie mogą liczyć na równorzędne traktowanie w zasadzie nigdzie; ani w urzędzie, do którego na wózku inwalidzkim trudno się dostać, ani w pracy - przy wysokiej stopie bezrobocia nie ma przecież zatrudnienia dla ludzi pełnosprawnych, a oni mają renty inwalidzkie, ani też w rodzinie, dla której przeważnie są ciężarem.

Jak niewiele jednak potrzeba, by sytuację tę diametralnie zmienić dla dobra wszystkich zainteresowanych stron. Być może powodem istniejącego stanu jest brak znajomości przepisów państwowych o wielu ulgach przy zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Przypominamy je więc przy tej okazji.

Wszystkie zakłady, bez względu na formę własności, które zatrudnią inwalidów na utworzonych dla nich specjalnie miejscach pracy, mogą otrzymać zwrot kosztów nakładów poniesionych na ich przygotowanie lub dodatkowe oprzyrządowanie (do wysokości 30-krotnego przeciętnego wynagrodzenia za każde takie stanowisko). Otrzymają one także zwrot wypłacanego tym osobom wynagrodzenia oraz składek na ich ubezpieczenie przez okres półtora roku. Są to więc bardzo istotne zachęty do inwestowania w nowe miejsca pracy. Warunkiem skorzystania z tych przywilejów jest jednak utrzymanie tego zatrudnienia przez co najmniej trzy lata.

Jak wskazuje dotychczasowa praktyka, z możliwości tych korzystają niemal wyłącznie pracodawcy prywatni. Gorzej jest w sektorach państwowym i spółdzielczym, które kiedyś były ostoją niepełnosprawnych. Są jednak chwalebne wyjątki. Należy do nich Wydawnictwo Bellona, które stworzyło specjalnu dział komputerowy dla niepełnosprawnych. Pracuje tam kilka osób niedosłyszących, niepełnosprawnych ruchowo z niedorozwojem kończyn. Dyrekcja Wydawnictwa jest bardzo zadowolona z ich pracy, której efekty pozwalają przyśpieszyć proces wydawniczy i obniżyć koszty produkcji książek. Niektórzy z niepełnosprawnych wykazują wybitne talenty plastyczne, szczególnie przydatne przy ilustrowaniu książek. Nie jest tu istotne, że obraz na ekranie komputera powstaje przy pomocy palców, tylko jednej sprawnej dłoni, gdy kieruje nimi wyobraźnia prawdziwego artysty.

Osoby niepełnosprawne stanowią aż 10% naszego społeczeństwa. Wraz z rodzinami problemy ich dotyczą ok. 1/4 rodzin w naszym kraju. Nie można więc problemów związanych z ich zatrudnieniem spychać na margines. W tym zakresie liczymy na pomoc naszych Czytelników, wśród których jest wielu potencjalnych pracodawców dla pozostających na zasiłkach bezrobotnych niepełnosprawnych.