Nie bać się hurtowni

Hurtownia danych ma sens, jeżeli "niezbędne" do zarządzania firmą stają się informacje "lepsze" od tych, które mogą zapewnić dotychczas używane systemy.

Hurtownia danych ma sens, jeżeli "niezbędne" do zarządzania firmą stają się informacje "lepsze" od tych, które mogą zapewnić dotychczas używane systemy.

Sensowność i ważkość poszczególnych zastrzeżeń prezentowanych przez Mariana Łakomego w tekście "Hurtownia do kożucha" (CW 7/99) jest bezsporna, jednak uderza mnie wydźwięk całego artykułu. Brzmi niemal jak motto tych szefów działów informatycznych, których głównym motywem działania jest przede wszystkim strach przed nieudanym wdrożeniem. Robią wszystko, aby takie postępowanie usprawiedliwić.

Po pierwsze: przed pojęciem decyzji o realizacji hurtowni danych nie tylko "warto", ale bezwzględnie należy "zastanowić się, czy poprawi ona funkcjonowanie firmy", przy czym koniecznie trzeba zdawać sobie sprawę, iż "funkcjonowanie firmy" to nie jest wykonywanie konkretnych procedur, ale realizacja określonych planów czy też obowiązków. Próba zastąpienia (szeroko pojętą) hurtownią danych systemu raportowania z systemu transakcyjnego jest - delikatnie mówiąc - nieporozumieniem. Firma przekonująca o konieczności budowania hurtowni danych bez wcześniejszej analizy potrzeb klienta jest po prostu oszustem, co w normalnych warunkach powinno szybko wyeliminować ją z rynku. Wspomniana obawa przed nieudanym wdrożeniem powoduje, że wiadomości o niepomyślnych realizacjach rozchodzą się szybciej, szerzej i jest przywiązywana do nich większa waga.

Jeżeli firma zdecyduje się na wprowadzenie hurtowni danych bez zmiany metod działania i dotychczasowych przyzwyczajeń pracowników, to takie podejście jest skazane na niepowodzenie. Autor słusznie zaznacza, że hurtownia danych nie powinna być "hurtownią dla hurtowni", jej wdrożenie musi więc być powiązane z wypracowaniem odpowiednich mechanizmów używania zgromadzonych w niej danych.

W pierwszym argumencie przeciwko "temu rozwiązaniu" pada stwierdzenie, że tylko niewielka część informacji zawartych w hurtowni danych jest niezbędna do zarządzania firmą. Otóż, hurtownia danych (jak nazwa wskazuje) zawiera nie informacje, lecz "czyste" dane, które stają się informacją dopiero podczas prawidłowego ich wykorzystania. Hurtownia danych ma sens, jeżeli "niezbędne" do zarządzania firmą stają się informacje "lepsze" od tych, które mogą zapewnić dotychczas używane systemy. Zarządzanie na podstawie takich informacji umożliwia szybszą reakcję na zmiany, przeprowadzenie dokładnych analiz sytuacji w wybranych aspektach, elastyczne spojrzenie na sytuację firmy itd., czyli po prostu lepsze kierowanie.

Wiele miejsca w artykule zajmuje problem raportów i analiz ad hoc. Jeżeli będziemy próbowali używać hurtowni danych do "wydawania" co miesiąc przez dział informatyki kilkusetstronicowej książki raportów, szefowi działu informatyki przybędzie bardzo przykre doświadczenie w postaci nieudanego wdrożenia. Raporty tego rodzaju są tylko nośnikiem informacji a nie celem samym w sobie. Stanowią próbę odpowiedzenia na ewentualne pytania kierownictwa zanim zostaną one zadane - marną próbę wygrania wyścigu z czasem w dostępie do informacji. Systemami opartymi na hurtowni danych należy zastąpić dotychczasowe metody raportowania, a wtedy analizy ad hoc oraz szybki dostęp do informacji będzie prawidłowo wykorzystywany i pożyteczny. Najlepszym raportem jest raport, którego nie musimy tworzyć. I właśnie to umożliwiają systemy oparte na hurtowniach danych.

Dalej jako niekorzystny przedstawiony jest fakt, iż firma będzie musiała zmienić swoje procesy biznesowe i przyzwyczajenia. Jeżeli firma będzie chciała utrzymać swoją dotychczasową pozycję, w warunkach konkurencji i tak będzie to musiała zrobić wcześniej czy później. Lepiej jest to robić, będąc dobrze poinformowanym.

Bardzo dobrze się stanie, jeżeli po lekturze tego artykułu użytkownicy nie przestraszą się hurtowni danych, a zaczną interesować się, czy i dlaczego to się może opłacać. Trzeba mieć ubrania i eleganckie (mucha), i ciepłe (kożuch). Trzeba wiedzieć, kiedy i jak je nosić.

Autor jest pracownikiem Comshare DSS Polska

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200