Negatywny bohater

VI Bokserskie Mistrzostwa Świata Amatorów, które odbyły się w końcu ub.r. w Sydney, miały swojego negatywnego bohatera.

VI Bokserskie Mistrzostwa Świata Amatorów, które odbyły się w końcu ub.r. w Sydney, miały swojego negatywnego bohatera. Zdaniem jednego z polskich sędziów był nim ...komputer. Otóż rola sędziów po skomputeryzowaniu liczenia punktów ogranicza się do rejestrowania ciosu przez przyciśnięcie niebieskiego lub czerwonego guzika, w zależności od tego z którego narożnika dany zawodnik startuje. Pięciu bocznych sędziów podłączonych jest do centralnego komputera. Aby cios był uznany, co najmniej trzech sędziów musi w ciągu jednej sekundy nacisnąć guzik. Nie wszyscy mają taki refleks, który umożliwia zmieszczenie się w tym czasie, niektórzy zaś celowo opóźniają swoje działanie, by dać więcej szans preferowanemu przez siebie zawodnikowi. Poza tym w boksie liczą się nie tylko ciosy, ale również uniki, styl, praca nóg itp. A tego komputer jeszcze nie potrafi rejestrować. Nasi bokserzy wychowani w stylu tzw. szkoły Stamma, gdzie liczy się nie tylko cios, okazali się być nieskuteczni w "oczach" komputera. A może jednak w oczach sędziów bez refleksu?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200