Naśladowcy i maruderzy

Nie przeczę, że ślepa wiara w magię wskaźników prowadzi donikąd. Ale modernizacja procesów biznesowych i marketingowych, która - zdaniem Edwina Bendyka - pozwala określać biznes w Polsce jako innowacyjny, nie przyczyni się do dalszego wzrostu gospodarczego. Toteż przedsiębiorstwa powinny obrać strategię techniczną, w której będą dominować nakłady na prace badawczo-rozwojowe (B+R).

Nie przeczę, że ślepa wiara w magię wskaźników prowadzi donikąd. Ale modernizacja procesów biznesowych i marketingowych, która - zdaniem Edwina Bendyka - pozwala określać biznes w Polsce jako innowacyjny, nie przyczyni się do dalszego wzrostu gospodarczego. Toteż przedsiębiorstwa powinny obrać strategię techniczną, w której będą dominować nakłady na prace badawczo-rozwojowe (B+R).

Rodzime przedsiębiorstwa teleinformatyczne lubią szczycić się swoją innowacyjnością i epatować nowym słowem wytrychem "organizacja wiedzy". "Jesteśmy innowacyjni, bo korzystamy z poczty elektronicznej, WWW, sieci wewnętrznej i oprogramowania do pracy grupowej" - podkreślają ich przedstawiciele. Jakże się mylą!

Ich inwestycje w narzędzia modernizujące procesy biznesowe i marektingowe są zaledwie pierwszym szkicem przed przeprowadzeniem rzeczywiście radykalnych zmian innowacyjnych. Następnym krokiem będzie inwestowanie w wiedzę, które obejmuje zdobywanie i dzielenie się doświadczeniami, a nawet wiedzą tak, aby każdy z pracowników mógł je wykorzystać w codziennej pracy. Jednocześnie przedsiębiorstwo, które naprawdę chce być uważane za innowacyjne, musi przedstawić strategię techniczną, która określa, jakie domeny wiedzy technicznej firma będzie rozwijać i aktywnie wspomagać, by ustalić kompetencje, słowem: opracować politykę badawczo-rozwojową.

Może dotychczas źle szukałem lub rozmawiałem ze zbyt małą liczbą przedsiębiorców, lecz nie znam dużego przedsiębiorstwa teleinformatycznego, które miałoby opracowaną strategię techniczną. Gorzej, nie znam też firmy, która łożyłaby na prace badawczo-rozwojowe. Narasta więc we mnie przekonanie, że w naszej branży IT nie ma prekursorów i liderów, są tylko naśladowcy i maruderzy.

Być liderem czy maruderem?

Wacław Kasprzak i Karol Pelc, autorzy książki Wyzwania technologiczne - prognozy i strategie w jednym z rozdziałów zastanawiają się, jaki przyjąć model dążenia do zachowania konkurencyjności technicznej wyrobów.

Pierwszy przypadek zakłada, że producent opiera rozwój na pracach własnych. W związku z tym musi znać wyniki badań w dziedzinie, która będzie podstawą technologii lub konstrukcji wyrobu nowej generacji; mieć laboratorium, w którym wyniki badań podstawowych zostaną przetworzone w nowe technologie lub produkty; musi być zdolny do prowadzenia badań rozwojowych i wdrożeniowych.

Przykładem może być Microsoft. W jego laboratorium badań podstawowych pracuje ponad 500 badaczy: matematyków, fizyków, lingwistów czy biologów. Postawiono przed nimi dość ogólne zadanie: "Przyszłością techniki komputerowej jest taki komputer, który mówi, słucha, widzi i uczy się". Chyba nikt nie wątpi, że zanim ten cel zostanie osiągnięty, naukowcy Billa Gatesa po drodze rozwiążą kilka innych problemów, które niezwłocznie zostaną zastosowane w okienkowym oprogramowaniu.

W drugim przypadku przedsiębiorca opiera swoją działalność na zakupie licencji. Odniesie sukces, o ile kupi licencję wyrobu lub technologii w początkowym stadium jej rozwoju i ta inwestycja okaże się trafiona. Musi też przeznaczyć pieniądze na udoskonalenie wyrobu i technologii.

Do niedawna taką strategię stosowały firmy japońskie. Zaczęły się z niej wycofywać, gdy okazało się, że przewagę konkurencyjną można zdobyć wyłącznie pracując samodzielnie nad nowymi wyrobami i technologiami.

Wyraźnie pokazują to wskaźniki strategii technicznej. Zdaniem autorów wspomnianej publikacji, odpowiednio określona strategia techniczna obejmuje stan i zakres unikatowych kompetencji technicznych firmy oraz jej strategiczny obszar technologiczny, który dotyczy specyficznych własności produktów, powodujących, iż klienci kupują dany produkt. Żeby utrzymać przewagę konkurencyjną, firma musi podejmować projekty badawczo-rozwojowe, które podnoszą znajomość technologii - słowem rosną jej specyficzne kompetencje.

Definicja procesu innowacyjnego

Oprócz działalności B+R w procesie innowacyjnym wyróżnia się 6 kategorii czynności innowacyjnych: oprzyrządowanie oraz prace inżynieryjno-przemysłowe, uruchomienie produkcji i przedprodukcyjne prace rozwojowe, marketing nowych produktów, zakup technologii w postaci niematerialnej (nabywanie obcych technologii w formie patentów, nie opatentowanych wynalazków, licencji, know-how, znaków towarowych, projektów, wzorów i usług o treści technicznej lub technologicznej), zakup technologii w postaci materialnej (nabywanie maszyn i urządzeń) oraz przede wszystkim prace projektowo-konstrukcyjne (plany i szkice, których celem jest określenie procedur).

W krajach Unii Europejskiej w wydatkach na działalność innowacyjną największy udział mają prace badawczo-rozwojowe - ok. 41%.

Źródło: Raport Komitetu Badań Naukowych Stan nauki i techniki w Polsce, Warszawa, 1999

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200