Moda na jabłka
- Jarosław Ochab,
- 08.05.2006
Utrzymujące się od kilku lat wzmożone zainteresowanie produktami spod znaku Apple sprawiło, że firma - mimo iż obecnie odnosi największe sukcesy w segmencie rozrywkowym - ma szansę wzmocnić pozycję na rynku PC (także w Polsce).
Utrzymujące się od kilku lat wzmożone zainteresowanie produktami spod znaku Apple sprawiło, że firma - mimo iż obecnie odnosi największe sukcesy w segmencie rozrywkowym - ma szansę wzmocnić pozycję na rynku PC (także w Polsce).
Na kilka lat przed iPodowym szaleństwem Apple wydźwignął się z zapaści dzięki nowej linii komputerów iMac. Podbiły one rynek m.in. dzięki atrakcyjnej stylistyce. W 2001 r. pojawiła się aplikacja iTunes oraz odtwarzacze muzyczne iPod, które w kilka miesięcy dosłownie zawojowały świat. Te doświadczenia określiły bieżący kierunek strategii koncernu - rozrywka. Steve Jobs, szef Apple i współzałożyciel Pixar Studios, dobrze wiedział, że w tym segmencie da się nieźle zarobić.
iPod niewątpliwie uskrzydlił Apple. Przez kilkanaście miesięcy zarząd firmy komentujący wyniki finansowe epatował rosnącymi w zawrotnym tempie statystykami sprzedaży odtwarzaczy muzycznych. Tylko w pierwszym kwartale 2006 roku finansowego Apple sprzedał ich 14 mln. Popularność iPodów przełożyła się także na wzrost dostaw komputerów iMac, choć przez pewien czas pozostawały one w cieniu odtwarzaczy i sklepu iTunes.
Wraz z premierą miniaturowych komputerów Mac mini stało się jasne, że Apple chce ponownie powalczyć o użytkowników komputerów, także poza rodzimymi Stanami Zjednoczonymi. Mac mini to po części próba sklonowania pomysłu iPoda i przeniesienie go do segmentu PC w postaci małego, zgrabnego i sprawnie działającego urządzenia, w zasadzie wolnego od wirusów i znanych z Windows "niebieskich ekranów". Każdy zwolennik platformy Apple na twierdzenie, że Mac to po prostu fashion product, ostro zaprotestuje i będzie przekonywał, że - nawet w polskich warunkach - jest to dobry, łatwy w obsłudze, pełnowartościowy komputer.
Nie tylko do składu
Czy popularność iPodów i fakt, że w kilku polskich galeriach handlowych pojawiły się nowe salony sprzedaży Apple, zdołały wydobyć komputery Macintosh z niszy DTP w naszym kraju? Przedstawiciele SAD Apple IMC Poland - spółki, która od 15 lat zajmuje się dystrybucją produktów Apple w Polsce - przekonują, że rynkowa pozycja tej marki rośnie.
SAD, wyłączny przedstawiciel Apple w Polsce, nie publikuje statystyk sprzedaży, ani wyników finansowych. Z nieoficjalnych szacunków IDC wynika, że spółka w 2005 r. odnotowała dwukrotny wzrost przychodów do ok. 70 mln zł. Po części jest to związane z sukcesem "rozrywkowej" oferty Apple (głównie odtwarzaczy iPod) i szerszym wyjściem Apple do klientów detalicznych. W Polsce Apple wciąż najsilniejszą pozycję ma na rynku rozwiązań DTP. Firma zamierza jednakże zwiększyć sprzedaż w szerzej pojętym segmencie klientów biznesowych. SAD ma na koncie sztandarowe wdrożenie systemu do edycji i archiwizowania materiałów wideo dla TVN 24. Rozpoczyna dostawy dla kolejnych klientów, m.in. Polsatu.
iMac pod strzechy
"Apple to firma wysoce wyspecjalizowana w wizji i dźwięku. W tym kierunku czynimy największe wysiłki. Chcemy jednak trafiać także do klientów indywidualnych z atrakcyjną ofertą komputerów. Obserwujemy już wzrosty w tym segmencie rynku. Jesteśmy bliżej klientów dzięki nowym salonom firmowym w centrach handlowych. Rozpoczynamy szerszą współpracę z sieciami sklepów prowadzonymi przez Media Markt, Saturn, Karen i Vobis. Obecnie detaliczna sprzedaż komputerów Mac to mniej niż 10% przychodów Apple w Polsce. Docelowo chcielibyśmy, aby wskaźnik ten przekroczył 30%" - komentuje Piotr Cieśla.
Apple wciąż aktywnie działa w segmencie edukacyjnym. Firma bierze udział w projekcie Pracownie Komputerowe dla Szkół, finansowanym ze środków unijnych. W jego ramach szkoły - za pośrednictwem resortu edukacji - mogą starać się o wyposażenie pracowni informatycznych w sprzęt Apple, dostarczany wraz z odpowiednim oprogramowaniem. Dostawy dla szkół stanowią jednak niewielką część przychodów Apple w Polsce. Edukacja to jednak ważny obszar działalności firmy, umożliwiający promocję marki i "wychowanie" przyszłych użytkowników Macintoshy.
"Z naszych szacunków wynika, że ok. 15% szkół wybiera komputery Apple. Przede wszystkim dlatego, że jest to sprzęt, który nie rodzi problemów użytkowych. MAC OS nie wiesza się i nie jest narażony na wirusy w takim stopniu jak inne platformy, a średni okres beznakładowego korzystania w szkole z kupionego komputera Apple ok. 6-8 lat" - konkluduje Piotr Cieśla.