Między frontem a zapleczem

W ciągu ostatnich dwóch lat zyskowny rynek serwerów aplikacyjnych Java gwałtownie się skurczył, zmuszając dostawców do zmian strategii.

W ciągu ostatnich dwóch lat zyskowny rynek serwerów aplikacyjnych Java gwałtownie się skurczył, zmuszając dostawców do zmian strategii.

Najwięksi dostawcy serwerów aplikacyjnych - BEA Systems, IBM, Oracle i Sun Microsystems - zarobili dotąd miliardy dolarów, sprzedając wielkim przedsiębiorstwom serwery aplikacyjne Java, niezbędne do prowadzenia handlu elektronicznego i obsługi transakcji w sieci. Ogólna recesja i ograniczenie wydatków na systemy informatyczne odbiły się na sprzedaży. Najwięksi producenci zmieniają strategię, mniejsi zaś znikają z rynku tak szybko, jak się na nim pojawili. Jeszcze dwa lata temu na rynku liczyło się ok. 40 producentów serwerów aplikacyjnych, obecnie nie więcej niż 10 dostawców może mieć nadzieję na zyski ze sprzedaży.

Producenci serwerów oparli swą przyszłość na Javie, jako standardowym języku do tworzenia aplikacji, ułatwiającym ich przenoszenie na różne platformy systemowe. Ścisła standaryzacja Javy powoduje, że trudno jest wyposażyć serwer w cechy wyraźnie odróżniające go od konkurencji, szczególnie w przypadku produktów low-end. W efekcie na sprzedaży bazowych serwerów aplikacyjnych trudno jest dziś zarobić, bo na rynku jest dostępnych wiele tanich lub bezpłatnych produktów. Śladem środowisk open source podążają najwięksi dostawcy - podstawowe serwery aplikacyjne oferują oni po niskich cenach lub udostępniają za darmo (tak czyni HP), dołączają je do innych produktów (np. do narzędzi dla programistów), zarabiają zaś na dostarczaniu specjalistycznych rozszerzeń właściwości funkcjonalnych (np. do integracji aplikacji) i na sprzedaży kosztownych serwerów do obsługi dużego ruchu transakcyjnego w sieci Web. Każdy dostawca oferuje tanią wersję bazową serwera, umożliwiającą obsługę prostych aplikacji i zapoznanie się z jego właściwościami.

Nie ulec fascynacji

Podstawowy serwer aplikacyjny Java musi obsługiwać trzy podstawowe elementy: servlety do realizacji bazowej logiki biznesowej, aktywne strony JSP do obsługi warstwy prezentacyjnej w sieci oraz komponenty EJB do tworzenia i osadzania zaawansowanych, transakcyjnych składników logiki działania aplikacji. Nowsze elementy serwera to obsługa komunikacji asynchronicznej JMS, rozszerzenia do zarządzania JMX, dostęp do katalogów JNDI, sterowniki do baz danych JDBC.

Obecne działania głównych producentów serwerów koncentrują się na uzyskaniu certyfikatu zgodności z rygorami narzuconymi w specyfikacji J2EE 1.3, wyprzedzeniu konkurencji we wprowadzaniu cech dyskutowanej właśnie specyfikacji J2EE 1.4 i wprowadzaniu elementów usług Web jako integralnego składnika serwerów. Dostawcy dodają do swoich produktów firmowe rozszerzenia w celu ich odróżnienia i przywiązania klientów do danego rozwiązania. Oferują więc zwiększenie wydajności serwera przez obsługę klastrów sprzętowych i programowych, tworzenie lokalnych kopii danych (cache) w komponentach aplikacji, podniesienie poziomu bezpieczeństwa danych dzięki przejmowaniu obciążenia instancji serwera (failover), które uległy awarii, przez działające instancje.

Nie każdy program osadzany na serwerze aplikacyjnym wymaga pełnego zestawu jego właściwości funkcjonalnych. W większości aktualnie tworzonych aplikacji Java wystarcza w zupełności możliwość korzystania z servletów i aktywnych stron serwerowych JSP. Gartner Group oceniał w 2000 r., że zaledwie 20% tworzonych wówczas aplikacji Java korzystało z EJB (Enterprise Java Beans), zaś pozostałe 80% zawierało tylko obsługę servletów, stron JSP i skryptów JavaScript. Przewiduje, że w tym roku nadal 60% aplikacji nie będzie wymagać wsparcia EJB. Tym samym Gartner Group przestrzega przed "fascynacją nownikami technologicznymi", twierdząc, że kupując kompletne serwery J2EE klienci wydali na niepotrzebne im właściwości funkcjonalne miliard dolarów w latach 1998-2000, zaś w 2001-2002 już ponad 2 mld USD.

Główne komercyjne serwery aplikacyjne mają certyfikat zgodności ze specyfikacją J2EE 1.3. Niektóre zawierają również pewne rozszerzenia z J2EE 1.4. Żaden z popularnych serwerów aplikacyjnych open source natomiast nie ma takiego certyfikatu, chociaż twórcy serwerów JBoss i JOnAS twierdzą, że spełniają one wszystkie warunki. Wysoki koszt procesu certyfikacji spowodował, że do niego nie przystąpili.

Liderami rynku serwerów aplikacyjnych są BEA, IBM, Oracle, Sun i Sybase. Różni analitycy podają różne wartości ich udziału rynkowego, zależne od sposobu liczenia (kwotowo, w liczbie instalacji).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200