Miedź na różne sposoby

Wraz z rozwojem rynku szerokopasmowego dostępu do Internetu pojawiają się nowe technologie, konkurencyjne wobec najczęściej stosowanych obecnie rozwiązań ADSL.

Wraz z rozwojem rynku szerokopasmowego dostępu do Internetu pojawiają się nowe technologie, konkurencyjne wobec najczęściej stosowanych obecnie rozwiązań ADSL.

"W Polsce wciąż tkwimy na początkowym etapie rozwoju, w którym chodzi o uzyskanie jedynie prostego dostępu do Internetu, bez jakichkolwiek gwarancji jakości" - uważa Dariusz Balcerzak, dyrektor ds. transmisji danych w Telefonii Dialog. Rzeczywiście, polski rynek rozwiązań ADSL jest śmiesznie mały w zestawieniu z liczbą 30 mln użytkowników, korzystających na świecie z tej metody dostępu do sieci. Trudno jednak nie dostrzec zachodzących zmian. Nareszcie można mieć nadzieję, że dysproporcja między popytem a podażą usług xDSL, obejmujących różne sposoby szerokopasmowego dostępu do sieci, choć trochę się zmniejszy. Operatorzy telefonii stacjonarnej, dostrzegając potencjał tego rynku, poszukują rozwiązań, które pozwolą im lepiej wykorzystać miedziane łącza abonenckie. Oferowaniem tego typu usług są także zainteresowani operatorzy telewizji kablowych i dostawcy mediów (np. MPEC z Wrocławia).

Błędem byłoby jednak sądzić, że jesteśmy już świadkami przełomu. Nawet w największych aglomeracjach niewielu klientów ma komfort wyboru między dwoma czy trzema dostawcami szybkiego Internetu. Rzeczywisty popyt na danym obszarze nie przekłada się wprost na dostępną ofertę. Uzyskanie stałego dostępu do Internetu za rozsądną cenę jest więc wciąż bardziej kwestią szczęścia.

Różnice kontynentalne

Miedź na różne sposoby

Dariusz Balcerzak, dyrektor ds. transmisji danych w Telefonii Dialog

Miedź na różne sposoby

Maciej Zemło, dyrektor ds. inżynierii w samodzielnej jednostce organizacyjnej CST Polpak w TP

Jak podaje Gartner Group w raporcie Worldwide DSL Equipment, wyraźnie maleje udział Europy w rynku rozwiązań DSL, co jest efektem zwiększającej się liczby użytkowników w krajach azjatyckich i częściowo w Stanach Zjednoczonych. Tradycyjnie stosowane rozwiązania ADSL stają się już przestarzałe, bowiem ich wadą jest zbyt mała przepustowość, ograniczona skalowalność i brak zgodności z rozwiązaniami innych producentów. Nowsze, jak VDSL, nadal są bardzo drogie. Charakteryzują się one tzw. uplinkiem ATM, czyli podłączeniem do szkieletu sieci ATM, dzięki czemu możliwe staje się uzyskanie znaczących przepustowości. Według danych, zaprezentowanych w raporcie brytyjskiej firmy analitycznej Ovum, przez najbliższe pięć lat wdrożenia VDSL będą stanowiły zaledwie niewielki ułamek podłączeń ADSL.

Możliwość ekspansji rozwiązań VDSL stwarza natomiast wykorzystanie podstawowych aspektów tej technologii w rozwiązaniach EFM (Ethernet in the First Mile), zwanych również Ethernetem dalekiego zasięgu. Występujące w nazwie określenie "pierwsza mila" nawiązuje do znanego w slangu operatorów telefonii stacjonarnej pojęcia "ostatniej mili" (wbrew pozorom "pierwsza mila" nie jest odcinkiem znajdującym się w centrum sieci; to nowa nazwa tego samego odcinka - "ostatniej mili"). "Pierwsza mila" to pierwszy odcinek w kontakcie użytkownika z telekomunikacyjnym światem. Specjalnie powołana organizacja The Ethernet in the First Mile Alliance (EFMA -http://www.efmalliance.org ) ma za zadanie promocję standardów i rozwiązań wykorzystania protokołów ethernetowych do dostępu do sieci na początkowym odcinku od użytkownika do operatora.

Jednym z orędowników tego podejścia jest Cisco Systems, która oferując urządzenia Catalyst promuje technologię Ethernet-over-VDSL (jako realizację idei Long Reach Internet).

Rozwiązania LRE Cisco pozwalają na uruchomienie łącza ethernetowego na odległość do 1524 m na bazie zwyczajnej miedzianej pary telefonicznej (kat 1,2,3) w zakresie 5-15 Mb/s (w porównaniu ze 100 m w przypadku tradycyjnego Ethernetu). Rozwiązanie jest przeznaczone głównie do budowy sieci w dużych budynkach, nie wyposażonych w kable koncentryczne.

Włoski wzorzec

Najbardziej znanym przykładem udanego wejścia na rynek transmisji danych i udostępniania Internetu przez podmiot nie będący wcześniej operatorem telekomunikacyjnym jest włoski FastWeb (udanego także w wymiarze finansowym). To zarazem podstawowa referencja masowego zastosowania technologii LRE opracowanej przez Cisco Systems.

FastWeb to przedsięwzięcie zrealizowane przez grupę firm e.Biscom we współpracy z Cisco. Na jego potrzeby w największych włoskich aglomeracjach i w niemieckim Hamburgu zbudowano metropolitarne sieci światłowodowe, na bazie których uruchomiono Gigabit Ethernet (bez warstwy ATM).

Sukces FastWeba był możliwy dzięki trafionej strategii biznesowej i wykorzystaniu specyfiki aglomeracji, w których wprowadzono usługi (słabe ich wyposażenie w sieci telewizji kablowej, skupienie większości mieszkańców i podmiotów gospodarczych w dużych, wielomieszkaniowych budynkach oraz wykorzystanie luki na rynku spowodowanej brakiem atrakcyjnej oferty dostępu szerokopasmowego ze strony Telecom Italia, byłego monopolisty na rynku telekomunikacyjnych Włoch). FastWeb korzysta ze światłowodów spółek zajmujących się dostawami mediów. Nawet jeśli trzeba było te sieci doposażyć w dodatkowe światłowody, to współpraca ze spółkami medialnymi znakomicie ułatwiała sprawy związane z uzyskiwaniem pozwoleń budowlanych.

Konkurencyjna polityka cenowa i znakomite parametry techniczne (dostęp do sieci z przepustowością 10 Mb/s, tam zaś gdzie nie sięga sieć FastWeb, stosuje się łącza ADSL dzięki porozumieniu co do uwalniania pętli lokalnych zawartemu z Telecom Italia), sprawiły, że w ub. r. liczba użytkowników sieci przyrastała w tempie kilkudziesięciu procent kwartalnie, czyniąc z FastWeba drugiego co do wielkości operatora usług szerokopasmowych we Włoszech.

W ub.r. w sieci uruchomiono wiele usług dodatkowych, m.in. transmisje telewizyjne czy wirtualny magnetowid, pozwalający na nagrywanie wskazanych programów telewizyjnych na serwerze i później pobranie ich do domu, jak również usługi wideotelefonii i budowy sieci VPN. Dzięki tym usługom FastWeb uzyskał znaczące przychody w przeliczeniu na jednego klienta, istotnie przekraczające średnią rynkową w krajach europejskich dla usług szerokopasmowych (blisko 800 euro rocznie).

Przedsięwzięcie jest również interesujące z czysto biznesowego punktu widzenia. e.Biscom został założony przez grupę wysoko wykwalifikowanych i doświadczonych specjalistów od telekomunikacji. Do nich należy większość akcji całego przedsięwzięcia (aczkolwiek e.Biscom jest również obecny na giełdzie papierów wartościowych, gdzie zresztą miał udany debiut w czasie największego kryzysu spółek dot.com i telekomunikacyjnych). Tych akcji właściciele nie mogą pozbyć się w ciągu pięciu lat.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200