Rozszerzone wsparcie będzie nosić nazwę "Windows 7 Extended Security Updates" (ESU) i będzie obowiązywać przez następny trzy lata, czyli do stycznia 2023 roku. Wygląda więc na to, że Microsoftu mylił się sądząc, iż firmy pożegnają się do 2020 roku na dobre z systemem Windows 7, zastępując go systemem Windows 10. Świadczy to chyba też o tym, jak udanym produktem był system Windows 7, skoro ma dalej tylu zwolenników.

Dwa miesiące temu Microsoft przeprowadził badanie i poinformował, że około 184 mln komercyjnych komputerów eksploatowanych na całym świecie (nie licząc Chin). pracuje dalej pod kontrolą systemu Windows 7.

Zobacz również:

• Oficjalna premiera modelu Llama 3
• Były programista Microsoftu: wydajność Windows 11 jest "komicznie zła" nawet na potężnym PC

Z kolei amerykański serwis Computerworld podał - bazując na danych opublikowanych przez firmę analityczną Net Applications, że komputerów takich (tym razem licząc również Chiny) może być nawet 378 mln. Nie ma się więc czemu dziwić, że Microsoft zdecydował się opracować usługę oferującą użytkownikom takich komputerów rozszerzone wsparcie.

Rozszerzone wsparcie ma być jednak oferowane tylko użytkownikom komputerów pracujących pod kontrolą dwóch wersji systemu Windows 7: Windows 7 Professional oraz Windows 7 Enterprise. I to wyłącznie wtedy, gdy zostały one na nich zainstalowane w ramach umowy licencjonowania zbiorowego.

Microsoft ma podać więcej informacji o planowanej usłudze Windows 7 ESU jeszcze w tym miesiącu. Być może będzie to mieć miejsce pod koniec września na firmowej konferencji Ignite (24-28 września; Orlando, Floryda).