Mechaniczna pomarańcza

Od chwili gdy akcje firmy Orange SA, kontrolowanej przez France Telecom, pojawiły się na europejskich giełdach, trwają spekulacje, czy zostanie do niej wcielona PTK Centertel, operator sieci komórkowej Idea. TP SA wyszłaby z tej operacji z poważną blizną.

Od chwili gdy akcje firmy Orange SA, kontrolowanej przez France Telecom, pojawiły się na europejskich giełdach, trwają spekulacje, czy zostanie do niej wcielona PTK Centertel, operator sieci komórkowej Idea. TP SA wyszłaby z tej operacji z poważną blizną.

Mechaniczna pomarańcza

Sławomir Skrodzki, prezes zarządu PTK Centertel

W tym roku mija 10 lat od uruchomienia w Polsce pierwszej sieci komórkowej NMT 450. PTK Centertel ma powody do świętowania: dzięki agresywnej kampanii reklamowej liczba abonentów jej drugiej sieci, czyli GSM, znanej pod handlową marką Idea, przekroczyła 3 mln abonentów i skutecznie osłabiła wzrost konkurencyjnych sieci Plus i Era. W tym roku Idea uzyska 30-proc. udział w rynku, szacowany łącznie na 11 mld zł. Dalszy wzrost zależy od kształtowania się cen za usługi telefonii komórkowej, ale również od postawy France Telecom (34% w PTK Centertel, gdzie pozostałe 66% należy do TP SA, której FT jest inwestorem strategicznym).

W ubiegłorocznym prospekcie emisyjnym Orange SA, reprezentującej interesy FT na rynku telefonii komórkowej, kilkakrotnie podkreśla się, że trzy firmy telefonii komórkowej, w których udziały ma France Telecom, a które wcześniej nie zostały włączone do grupy Orange - PTK Centertel, egipski MobilNil i libański FTML - wejdą tam "tak szybko, jak na to pozwolą warunki prawne lub handlowe, po negocjacjach z pozostałymi udziałowcami". W przypadku polskiej spółki są dwa rozwiązania: pierwszym etapem mogłoby być przeniesie udziałów FT w Centertelu na rzecz TP SA, a następnie wydzielenie spółki komórkowej z tej grupy kapitałowej i włączenie jej do Orange albo - o czym dalej - odkupienie przez FT od TP SA 66% udziałów w Centertelu. Zatem czy już nadszedł ten czas?

Proroctwa banków inwestycyjnych

Według raportu z lutego JP Morgan, za kilka lat na naszym kontynencie będzie działało kilku paneuropejskich operatorów komórkowych - w tym Vodafone, T-Mobile, należący do Deutsche Telekom (DT), i kontrolowany przez France Telecom Orange. Uwolnione zaś od działów telefonii komórkowej telekomy albo zostaną sprzedane inwestorom finansowym i wycofane z giełd, albo trafią w ręce inwestorów mniejszościowych. JP Morgan uważa, że cena wykupu operatorów telefonii komórkowej będzie stosunkowo wysoka. Analitycy szacują, że w takiej transakcji wartość PTK Centertel zostanie wyceniona na 5,2 mld USD, węgierskiego Westel - 3 mld USD, zaś czeskiego Eurotel - 4,5 mld USD. Zdaniem JP Morgan, do ewentualnych transakcji w Polsce i na Węgrzech dojdzie nie wcześniej niż w 2003 r., gdyż obecnie główni zainteresowani taką transakcją (FT i DT) muszą uporać się z horrendalnym zadłużeniem, zaś DT będzie musiało na dodatek przeprowadzić publiczną ofertę akcji T-Mobile.

Mechaniczna pomarańcza

PTK Centertel

Niemniej od tego opracowania inne banki inwestycyjne, np. ING Barings i Schroder Salomon Smith Barney, zaczęły również uwzględniać ryzyko wyjścia Centertela z grupy TP SA w swoich raportach o środkowoeuropejskim rynku telekomunikacyjnym, zwłaszcza w wycenach naszego operatora.

Ich zdaniem dalszy rozwój telefonii komórkowej w Europie wymaga, aby skupiać operatorów w jednej ręce, stąd wniosek, że FT odkupi od TP SA 66% udziałów w Centertelu. JP Morgan dodaje, że przed takim ruchem mogłoby powstrzymać Telekom tylko to, że TP SA jest dla niego średnioterminową inwestycją. W takiej sytuacji posiadanie przez TP SA sieci komórkowej byłoby niezbędnym warunkiem korzystnego sprzedania akcji innemu inwestorowi. W grupie France Telecom podział jest prosty: Orange zajmuje się na świecie telefonią komórkową, zaś FT - stacjonarną. Gdyby FT, po odkupieniu Centertela, zdecydowało się sprzedać dział telefonii stacjonarnej TP SA zachodniemu inwestorowi branżowemu lub inwestorom finansowym, wartość firmy wynosiłaby 8,1-13,2 mld USD - szacuje JP Morgan.

Klient w górę, akcje w dół

Bez telefonii komórkowej TP SA straciłaby znacznie na wartości. Na warszawskiej giełdzie akcje tego operatora bardzo spadły. Ale z drugiej strony odpadłyby mu koszty inwestycji w rozwój UMTS i mógłby się skupić na równie zyskownych usługach transmisji danych. Natomiast klienci Centertela mogliby się spodziewać, że przestanie mieć znaczenie, czy dzwonią z Berlina do Warszawy, czy z Paryża do Moskwy. Wszędzie zapłacą jednolitą, niższą (oby) stawkę.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200