Marzenia o obliczeniach

Technologie grid computing dojrzały i czas, by zmierzyły się z oczekiwaniami biznesu, ale zanim to nastąpi, muszą zostać przełamane pewne bariery.

Technologie grid computing dojrzały i czas, by zmierzyły się z oczekiwaniami biznesu, ale zanim to nastąpi, muszą zostać przełamane pewne bariery.

Marzenia o obliczeniach
Rok 2006 ma być zdaniem analityków rokiem przełomowym, w którym technologie grid computing na dobre zagoszczą w największych światowych firmach. Tak przynajmniej twierdzą analitycy z firmy The 451 Group, specjalizującej się w badaniach wykorzystania technologii open source, w tym także grid computing w korporacjach. Swoją wiedzę opierają przede wszystkim na trwającym 1,5 roku kompleksowym badaniu ponad 150 komercyjnych instalacji grid computing.

Już sam fakt, że analitykom udało się znaleźć grubo ponad setkę decydentów, którzy na wczesnym etapie rozwoju technologii zdecydowali się na inwestycje w rozwiązania grid computing świadczy o tym, że coś jest na rzeczy. Zdają się to potwierdzać badania innej firmy, tj. IDC, której analitycy twierdzą, że sprzedaż rozwiązań do wirtualizacji zasobów (a więc także rozwiązań grid computing) była w 2004 r. jednym z najszybciej rozwijających się segmentów rynku IT (22% wzrost rok po roku). Sam potencjał tego rynku szacowanego na 1,5 mld USD nie powala. Pozwala jednak myśleć optymistycznie o absorpcji rozwiązań w nadchodzących latach.

Zgoda jest blisko

Upowszechnienie technologii grid computing w świecie biznesowym to poważne wyzwanie. Od twórców rozwiązań wymagać będzie wypracowania standardów technologicznych i wdrożeniowych, jak również wypracowania atrakcyjnych scenariuszy (modeli) wykorzystania technologii grid w biznesie. Niewątpliwie będzie też wymagać pewnej koordynacji polityki komunikacyjnej - liczba inicjatyw związanych z grid computing i ogłaszanych przez kolejne fora, organizacje i firmy zajmujące się rozwojem technologii wprowadzają zamęt w głowach potencjalnych biznesowych użytkowników.

Co ciekawe, czasem można odnieść wrażenie, że zamęt ten spowodowany jest bardziej szumem informacyjnym, niż faktycznym zróżnicowaniem technologicznym inicjatyw związanych z grid computing. Tych ostatnich jest oczywiście dość dużo, co wynika z naturalnego dążenia dostawców technologii do uczynienia z ich rozwiązań standardu. Ich liczba nie musi ograniczać jednak możliwości integracji - w końcu grid computing wychodzi naprzeciw potrzebie integracji rozproszonych geograficznie i technologicznie rozwiązań.

Prawdopodobnie znacznie istotniejsze niż standard technologiczny, który i tak w końcu powstanie, jest dziś wypracowanie spójnego modelu biznesowego wykorzystania grid computing. Musi on uwzględniać specyfikę organizacyjną i kompetencyjną rozproszonych geograficznie przedsiębiorstw i brać także pod uwagę naturalne ograniczenia, związane choćby z konkurencją wewnętrzną i niechęcią do współdzielenia zasobów pomiędzy poszczególnymi częściami organizacji. Problem ten jest na tyle istotny, że dostrzegło go już środowisko zajmujące się rozwojem grid computing. Z jego strony coraz częściej słychać zapewnienia, że standard jest na pewno ważny, ale nie może przesłaniać całkowicie samych korzyści związanych z wykorzystaniem technologii.

Od połowy ub.r. coraz więcej mówi się także o jakieś formie "fuzji" pomiędzy dwoma organizacjami zajmującymi się standaryzacją w zakresie grid computing. Pierwsza z nich to wywodzące się ze świata akademickiego Global Grid Forum (GGF), druga to skupiająca najważniejszych komercyjnych dostawców technologii i skupiająca się na konkretnych rozwiązaniach Enterprise Grid Alliance (EGA). Ewentualne zacieśnienie współpracy pomiędzy organizacjami pomogłoby w upowszechnianiu wiedzy na temat rozwiązań, a w przyszłości także wypracowaniu uniwersalnego zestawu standardów.

Dalsza popularyzacja grid computing musi także oznaczać zmianę strategii komunikacyjnej i przynajmniej częściowego zerwania z tradycjami akademickimi. Dziś nie ma już chyba wśród specjalistów nikogo, kto nie utożsamiałby gridów z rozwiązywaniem naukowych problemów wymagających dużych mocy obliczeniowych. Takie konotacje nie przynoszą oczywiście ujmy technologii - z dwojga złego lepiej, żeby kojarzono grid computing z problemami naukowymi, niźli z projektem SETI@home.

Nie da się jednak ukryć, że z punktu widzenia komercyjnych użytkowników technologii znacznie ważniejszym niż setki tysięcy wykonywanych równolegle operacji jest ekonomika wdrażanych rozwiązań. Tu niestety środowisko twórców rozwiązań grid nie ma się jeszcze czym pochwalić. Regułą jest raczej eksponowanie rozwiązań atrakcyjnych dydaktycznie, czy merytorycznie, niż ekonomicznie. Po części wynika to ze specyfiki technologii, po części zaś z wciąż żywego przekonania, że najbardziej zachęcającym przykładem nowoczesnej technologii będzie abstrakcyjna instalacja stworzona do realizacji nowatorskich obliczeń.

Piłka po stronie dostawców

Kolejną barierą, którą przyjdzie w tym roku pokonać propagatorom grid computing, jest niewielka liczba rozwiązań informatycznych zdolnych do pracy przy wykorzystaniu tej technologii. Chodzi przede wszystkim o aplikacje biznesowe, gdyż wśród rozwiązań middleware można dziś znaleźć co najmniej 2-3 rozwiązania, które mogą być wykorzystane do integracji warstwy aplikacyjnej z rozproszoną warstwą sprzętową. "Gridy to dziś technologia poszukująca aplikacji" - diagnozuje stopień rozwoju grid computing Joe Clabby, analityk Summit Strategies Inc. Piłka w tej grze spoczywa dziś po stronie dostawców.

Większość aplikacji opartych na gridach i wdrożonych we współczesnych korporacjach to systemy dostosowane samodzielnie bądź z pomocą specjalizowanych firm, ale zawsze dość wysokim kosztem, do wymogów przetwarzania rozproszonego. Niestety przy tym modelu działania trudno myśleć o upowszechnieniu technologii gridowych. Trudno bowiem mówić o milionowych oszczędnościach, wymagając równocześnie realizacji skomplikowanego i kosztownego projektu.

Tu w sukurs twórcom grid computing przyszedł Oracle, który przy okazji premiery bazy Oracle 10g poświęcił dużo czasu na wyjaśnienie koncepcji nowej technologii. Ostatnio swojego wielkiego konkurenta dogania SAP. Firma zapowiedziała, że nowa wersja platformy Netweaver, która zostanie zaprezentowana jeszcze w tym roku, umożliwi pracę w oparciu o rozproszone zasoby obliczeniowe. Od połowy ub.r. SAP prowadzi także pilotażowy projekt integracji trzech aplikacji ze swojego portfolio (sprzedaż online, planowanie produkcji i zarządzanie kadrami) u kilku światowych klientów. Fundamentem rozwiązania jest Globus Toolkit. Możliwością współpracy z platformą gridową szczyci się także SAS Institute, którego pakiet SAS 9 został zmodernizowany przy wsparciu firmy Platform Computing.

Przełom wymaga liderów

Integracja aplikacji do analizy danych i obliczeń statystycznych z platformą gridową może okazać się szczególnie zachęcającym przykładem dla decydentów, którzy dziś przyglądają się uważnie rozwiązaniom grid computing. Być może właśnie wykorzystanie nowej technologii przez liderów rynku aplikacji biznesowych (SAP), analizy danych (SAS Institute) i jednego z najważniejszych dostawców baz danych (Oracle) przyniesie prawdziwy przełom w rozwoju tej technologii.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200