Wielomilionowy rynek mikrokomputerów typu IBM PC, na którym obecnie rej wodzi szef Microsoftu Bill Gates z Windows 3.0, stwarza wielką pokusę dla Apple'a, aby otworzyć dla nich świat Macintosha. Taka próba jest obecnie podejmowana w Copertino. System firmowy Maca -najlepiej strzeżona tajemnica w branży mikrokomputerowej - zostanie przeniesiony na komputery z procesorami Intela i innych licencjonowanych przez niego producentów sprzętu. Donosi o tym amerykański tygodnik „InfoWorld" w swym najnowszym wydaniu powołując się na koła dobrze poinformowane. Plan nazwany w firmie Apple„Mac30" polega na skonstruowaniu Macintosha w oparciu o 32-bitowe mikroprocesory 386,386SX i 486 Intela. Obligatoryjnie komputer wyposażony będzie w co najmniej jeden napęd 1,44 MB oraz kartę graficzną VGA (poza innymi).

Wymagania systemowe w stosunku do komputera docelowego opartego na układach Intela musiałyby być i - według źródeł „InfoWorlda" -będą ustalone tak, aby można zastosować fragmenty Tool Box i Quick Draw z oprogramowania Maca.

Pewnego wysiłku ze strony konstruktorów będzie wymagał ROM BIOS. Za pomocą przyrządów do programowania EPROM-ów można go co prawda bez trudności skopiować na PC. Jednak po to, aby mógł on pracować w środowisku intelow-skim, musi być indywidualnie zoptymalizowany i dopasowany do każdego PC, a to jest zadaniem skomplikowanym i - według znawców procesorów Intela - możliwym do wykonania dla specjalisty.

Producent, który będzie chciał kupić u Apple'a licencję, podobno będzie musiał zapłacić od 500 do 1000 USD za każdy egzemplarz. Można sądzić, że przy propozycji takiej ceny trudno będzie znaleźć systemowi Maca dla PC szerokie grono amatorów. Wypowiedzi szefa firmy Johna Scully'ego, juniora, wobec amerykańskich ekspertów i przedstawicieli prasy podkreślają zmianę filozofii Apple'a.

- Nie ma żadnych filozoficznych podstaw, dla których nasz system

oprócz procesorów używanych przez nas obecnie, nie miałby działać również na innym sprzęcie - powiedział Scully. -Sam Apple nie ma jednak żadnych planów zastąpienia w sprzedawanych przez siebie maszynach Motoroli innymi procesorami.

Również prezes Applea, Michael Spindler w ostatnich miesiącach wypowiadał się wielokrotnie na te tematy. Nie ujawnił jednak nigdy żadnych szczegółów.

Z tego, co wiadomo, wynika, że ta gotowość otwarcia ma rozmaite przyczyny. Przede wszystkim na horyzoncie zaczynają się pojawiać legalne klony Macintosha. Młoda kalifornijska firma Nutek Computers pracuje nad komputerem, który funkcjonalnie nie powinien zbytnio się różnić od oryginalnego Maca. Legalna kopia powinna pojawić się na rynku pod koniec bieżącego roku. Tym samym rozpocznie się epoka komputerów osobistych zgodnych z Macintoshem. Natomiast inna firma - Outbound Systems zapowiedziała w ostatnich tygodniach, że w przyszłości będzie wyposażać swoje laptopy zgodne z Macintoshem w 128 KB ROM Apple'a. Dotychczas musiała ona wyjmować ze starych Ma-cintoshy układy scalone zawierające „wiedzę applowską", aby wbudowy-wać je do produkowanych przez siebie komputerów przenośnych.

O tym, że Apple bierze w ogóle pod uwagę zmianę dotychczasowego kursu, decyduje pojawienie się Windows 3.0, czyli „macintoshopodobnej" nakładki dla komputerów DOS-ows-kich. Przez pierwszych siedem miesięcy od jej wprowadzenia sprzedano ją w ponad dwóch milionach egzemplarzy. Oprócz użytkowników również wzrastająca liczba producentów dotychczas zbliżonych do Apple'a interesuje się nowym, znacznie większym rynkiem Windows. Celem całej akcji jest jednak nie tylko utrzymanie po stronie Maca producentów o dużym potencjale rynkowym, ale również zbudowanie pozycji na rynku mikrokomputerowych systemów operacyjnych w okresie bieżącego pięciolecia. Stratedzy Applea chcą w ciągu pięciu lat zdobyć trzydzieści procent rynku; obecnie tylko dziesięć procent instalowanych mikrokomputerów stanowią Macintoshe.