MENiS: Skupujemy wszystko!

Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu planuje do końca roku kupić 130 tys. komputerów za 500-550 mln zł. To może doprowadzić w czwartym kwartale do problemów z dostawami podzespołów na polskim rynku.

Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu planuje do końca roku kupić 130 tys. komputerów za 500-550 mln zł. To może doprowadzić w czwartym kwartale do problemów z dostawami podzespołów na polskim rynku.

Producenci komputerów w Polsce mogą się cieszyć. Dzięki ogromnemu zamówieniu z resortu edukacji zwiększą sprzedaż i udziały w rynku, a na dodatek mogą wynegocjować u dostawców podzespołów wyższe rabaty na przyszłość. Pytanie tylko, czy działający na polskim rynku producenci komputerów podołają realizacji kontraktu. Ministerstwo zorganizowało wszystkie przetargi w sierpniu i wrześniu, pozostawiając wykonawcom niewiele czasu na wywiązanie się z kontraktu.

Mikołajowi wspak

"Nie wiadomo czy cieszyć się, czy płakać. Terminy realizacji zamówień w MENiS są bardzo krótkie, a ryzyko olbrzymie. Zakupy ministerstwa zbiegają się z i tak wzmożonym popytem na sprzęt w czwartym kwartale" - mówi Edward Wojtysiak, dyrektor działu sprzedaży korporacyjnej w firmie Action. Od września do końca roku tradycyjnie rośnie sprzedaż PC. Przedsiębiorstwa i urzędy starają się wydać co do grosza środki przeznaczone na inwestycje, rodzice kupują dzieciom komputery z okazji powrotu do szkoły, przez listopad i grudzień trwa szał przedświątecznych zakupów. Na ostatni kwartał przypada co najmniej 30% całorocznej sprzedaży. "Pewne jest, że gdy dojdzie do realizacji zamówienia, to pod koniec roku będzie brakowało komponentów, monitorów LCD, wolnych mocy produkcyjnych, a zwłaszcza linii kredytowych" - uważa Marcin Babiak, dyrektor handlowy w Maxdata Polska. "W czwartym kwartale zawsze zresztą czegoś brakuje. To powoduje wzrost cen danego komponentu, a co się z tym wiąże, wzrost cen samego komputera" - dodaje.

Czy zatem przetargów na 130 tys. komputerów nie można było zorganizować wcześniej? Małgorzata Jaszczur-Alwarez, naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, zapytana, dlaczego tak późno odbywają się konkursy, odpowiada lakonicznie: "Tak wyszło". Tymczasem o planach zakupu komputerów dla szkół za kwotę 1,3 mld zł w latach 2004-2005 wiadomo było od dawna (pisaliśmy o tym już we wrześniu 2004 r.). Wprawdzie na początku tego roku zorganizowano pierwszy przetarg na zakup sprzętu komputerowego dla szkół, ale został on unieważniony, ponieważ firmy oprotestowały m.in. zapis, który uniemożliwiał start w konkursie firmom, które odnotowały w ostatnich trzech latach stratę.

Trzeba jeszcze dodać, że przetargi organizowane w sierpniu i wrześniu przez MENiS nie są jedynymi, które administracja odłożyła na ostatnią chwilę. Nowe komputery kupić chcą także przedstawiciele Ministerstwa Nauki i Informatyzacji (4500 szt.), Ministerstwa Obrony Narodowej (2600 szt.) i Policji (1300 szt.).

Kto da radę?

MENiS: Skupujemy wszystko!

Sprzedaż komputerów PC w Polsce w latach 1996-2005 (w tys. sztuk)

Moce produkcyjne największych polskich producentów - firm Action, NTT Systems, Optimusa i Incomu, który w tym roku rozpoczął montaż swoich komputerów - to maksymalnie 10-12 tys. sztuk miesięcznie. Zakładając, że firmy podzieliłyby równo między siebie zamówienie z MENiS, to łącznie mogłyby wyprodukować do grudnia maksymalnie 120 tys. komputerów. W tej sytuacji producenci komputerów będą musieli w ostatnim kwartale 2005 r. skoncentrować ogromne środki finansowe, a także zasoby logistyczne i produkcyjne (praca na 3-4 zmiany), aby sprostać popytowi.

"Tak dużej liczby komponentów nie ma w magazynach ani w Polsce, ani nawet w Europie. Trzeba będzie je sprowadzać od producentów, i to nie tańszą drogą morską, lecz transportem lotniczym" - mówi Edward Wojtysiak z Action. Sama produkcja dodatkowych części to ok. 2-3 tygodni. Aby podołać zamówieniu resortu edukacji, producent komputerów musiałby więc podjąć ryzyko i z odpowiednim wyprzedzeniem złożyć zamówienie, nie wiedząc jednak, jak duże zamówienie ostatecznie mu przypadnie. Nikt się jednak na to nie zdecyduje.

Dotychczas zamówienia z MENiS na ogół przypadały w udziale producentom z polskim rodowodem. Również tym razem w przetargu na budowę szkolnych pracowni internetowych biorą udział głównie krajowi producenci. W przetargu na dostawę 5000 notebooków ofertę złożyła HP Polska, która zrezygnowała jednak z dostaw komputerów stacjonarnych. Ze startu zrezygnował Lenovo Technology Poland, wywodzący się z Chin spadkobierca działu PC w IBM. Fakt, że cena jest wyłącznym kryterium wyboru ofert, zniechęcał do tej pory większość firm produkujących komputery za granicą.

Jednak w tym roku niektórzy zagraniczni producenci dostrzegają szansę na przełamanie monopolu krajowych dostawców. Przedstawiciele Maxdaty twierdzą, że ich fabryka w Niemczech jest w stanie wyprodukować 7 tys. komputerów dziennie i dostarczyć je do Polski następnego dnia. Firma przygotowała specjalną ofertę cenową na potrzeby przetargów MENiS. "Chcemy zwiększyć sprzedaż komputerów w tym roku do 30 tys. sztuk, z 10 tys. w roku ubiegłym" - deklaruje Marcin Babiak. Maxdata liczy również na zwiększoną sprzedaż swoich monitorów LCD marki Belinea.

Czas tylko do grudnia

Pierwsze z opisywanych przetargów zostały już rozstrzygnięte pod koniec sierpnia br. Dotyczyły one dostawy sprzętu komputerowego do prawie 5000 szkół. W ciągu 2-3 miesięcy do tych placówek ma trafić łącznie 70 tys. komputerów i monitorów LCD o łącznej wartości prawie 246 mln zł. Przetarg ma uprawomocnić się w tym tygodniu, o ile nie będzie protestów. Pojawiają się już jednak informacje o przygotowywanych wnioskach o jego unieważnienie ze strony firm i konsorcjów, które przegrały. "Nie można zabezpieczyć się przed protestami. Mamy jedynie nadzieję, że ich nie będzie, co pozwoliłoby nam w terminie dokonać zakupu komputerów i nie stracić unijnych funduszy przeznaczonych na ten cel" - mówią przedstawiciele MENiS.

Trwają jeszcze przetargi na budowę kolejnych 3200 pracowni komputerowych oraz dostawy sprzętu do Centrów Kształcenia Praktycznego, Centrów Kształcenia Ustawicznego i do ok. 1450 bibliotek. Daje to łącznie ok. 60 tys. komputerów. Zaproszenie do przetargów zostanie wysłane na początku września br. Przetargi te mają zostać rozstrzygnięte - w optymistycznym scenariuszu - w drugiej połowie września br. Termin realizacji umów to początek grudnia br. W przypadku dostaw komputerów z transzy za 2004 r. to termin ostateczny. W przeciwnym razie przepadną fundusze unijne.

Przedstawiciele resortu edukacji postanowili nie kupować w tym roku oprogramowania edukacyjnego. "Nie otrzymaliśmy od prezesa Urzędu Zamówień Publicznych zgody na zamówienie z wolnej ręki, podczas gdy każdy z nauczycieli ma własne preferencje co do wyboru aplikacji do nauki przedmiotu. Zastanawiamy się teraz, jak rozwiązać ten problem" - mówi Jerzy Dałek z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu.

Szkolenia dla nauczycieli

Kilkadziesiąt milionów złotych ma zostać przeznaczone do końca przyszłego roku na szkolenia dla nauczycieli. Przeprowadzone zostaną dwa typy szkoleń: w ramach studiów podyplomowych lub jako cykl kursów. Intensywniejsze szkolenia mają przechodzić nauczyciele informatyki. Najwięcej kursów przejdą jednak nauczyciele innych przedmiotów, którzy będą uczyć się metodyki wykorzystania komputerów w oświacie.

500-550 mln zł - tyle MENiS chce wydać na zakup komputerów do końca 2005 r.

1,3 mld zł - tyle do 2006 r. wyda Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu na zakup 300 tys. komputerów wraz z oprogramowaniem dla polskich szkół, z tego 300 mln zł to pula na rok 2004, a po 500 mln zł przypada na lata 2005 i 2006.

130 tys. komputerów muszą w tym roku dodatkowo wyprodukować polscy producenci

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200