Nad sposobem rozwiązania gordyjskiego węzła polskiej telekomunikacji zastanawią się setki specjalistów. Jak do tej pory, z efektem raczej miernym.

Jest jednak szansa, że problem ten niebawem przestanie istnieć, za sprawą systemu łączności, proponowanego przez amerykańską firmę Orion.

Orion wszedł na polski rynek w ubiegłym roku bardzo skromnie, oczywiście za zgodą i pod nadzorem Telekomunikacji Polskiej S.A. Przyczółek swój utworzył w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 6, w kuchni adwokackiej firmy Hogan i Hartson.

Prawnicy mieli dość tracenia czasu na połączenia telefoniczne, bo czas to też pieniądz, i... zainwestowali w oszczędność czasu. Stracili co prawda dodatkowo kilka metrów kwadratowych powierzchni w kuchni, gdyż w kącie stoją wieże komputerowe "Oriona", które są sercem i mózgiem całego systemu, ale zyskali ogromny komfort psychiczny. Komputery połączone z anteną satelitarną tzw. łącznikową dają możliwość natychmiastowego połączenia z dowolnym abonentem na kuli ziemskiej.

Połączenie uzyskuje się za pośrednictwem satelity, pracującego w systemie Intersat. Obejmuje on swoim zasięgiem całą Europę, Amerykę i większą część Azji i Afryki, gdyż to absolutnie wystarcza na potrzeby potencjalnych użytkowników. Gdyby jednak zaistniała potrzeba rozszerzenia zasięgu telekomunikacyjnego, to istnieje możliwość podłączenia się do każdego innego satelity komunikacyjnego, który obejmuje interesujący abonenta teren.

Naszych czytelników z pewnością interesować będzie sprawa kosztów instalacji urządzeń i późniejszej ich eksploatacji. Tę ciekawość możemy zaspokoić tylko częściowo, gdyż eksperci Oriona zasłaniają się różnorodnością warunków instalacji, jakie proponują kontrahenci (zakres, odległość od bazy głównej, ilość abonentów korzystających z usług firmy itp.) To co gwarantowali, to kilkakrotnie niższe koszty rozmów od tych tradycyjnych za pośrednictwem central telefonicznych.

System Oriona nie rejestruje tzw. impulsów, jako jednostek będących podstawą naliczania opłat. Po opłaceniu miesięcznego abonamentu, można rozmawiać całą dobę na okrągło, bez żadnych dodatkowych konsekwencji finansowych.

Istotną sprawą jest możliwość przemieszczania anteny łącznikowej. Może być np. umieszczona na dachu samochodu i podłączona do faxu lub telewizora.

Duże zainteresowanie już teraz wywołuje satelitarna łączność telewizyjna, która będzie oferowana polskim abonentom w następnej kolejności. Interesuje to przede wszystkim właścicieli zakładów rozrzuconych po całym świecie. Pracodawca np. w Stanach Zjednoczonych chciałby śledzić poczynania swoich pracowników w Europie i to o każdej porze dnia i nocy. Jak zapewniają eksperci Oriona - jest to już dzisiaj możliwe z punktu widzenia technicznego. Być może już w przyszłym roku będzie można uzyskiwać połączenie głosowo-wizyjne bez względu na odległość.