LTE w ofensywie, choć problemów nie brakuje

Polskie drogi do LTE

Wraz z ubiegłorocznym startem komercyjnej sieci LTE firm Mobyland i CenterNet, Polska zyskała szansę, by dołączyć do grona krajów o wysokim stopniu rozwoju teleinformatycznego. Na przeszkodzie stanęły jednak prawo i nieustannie podważane przetargi na częstotliwości. Jeśli zestawić polską krętą drogę do LTE z przykładami z krajów skandynawskich, to wyraźnie widać, jak ważna jest jednoznaczna i poprawnie tworzona legislacja.

W listopadzie 2007 r. Mobyland i CenterNet wygrały przetarg zorganizowany przez Prezesa UKE, uzyskując rezerwacje częstotliwości w paśmie 1,8 GHz. Kilka miesięcy po uruchomieniu sieci (start we wrześniu 2010 r.) spółki podpisały umowę z Cyfrowym Polsatem, na mocy której satelitarna platforma mogłaby zacząć świadczyć usługi LTE klientom indywidualnym. Wartość kontraktu na hurtowy zakup odpowiednich przepływności wyniosła ponad 100 mln zł.

W lutym br. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił jednak decyzję o rezerwacji częstotliwości 1,8 GHz, przyznaną przez Urząd Komunikacji Elektronicznej firmom CenterNet i Mobyland, co postawiło pod znakiem zapytania rozwój sieci LTE w Polsce. Uchylenia decyzji o rezerwacji posiadanych przez nich częstotliwości domagały się m.in. Polska Telefonia Cyfrowa (Era) oraz Polkomtel (Plus), powołując się na błędy proceduralne podczas trwania przetargu. Spory o częstotliwości trwały praktycznie od początku wygrania konkursu przez Mobyland i CenterNet, przyczyniając się do opóźnień w budowie sieci LTE. Obecne perturbacje mogą oznaczać kolejną zwłokę dla Cyfrowego Polsatu, który wcześniej zapowiadał, że jeszcze w tym roku zaoferuje LTE klientom indywidualnym. Tymczasem, do końca czerwca br. prowadzone są testowe usługi.

Walka o kolejne częstotliwości, które mogłyby zostać wykorzystane do budowy sieci Long Term Evolution, wciąż jednak trwa. Uczestnicy rynku telekomunikacji mobilnej z niecierpliwością czekają na uwolnienie pasma 800 MHz, wciąż zajmowanego przez wojsko. Międzynarodowe umowy gwarantują pierwszeństwo armii w korzystaniu z tych częstotliwości aż do 2015 r. W sprawę włączyli się przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwo Obrony Narodowej, które wraz z UKE próbują dojść do porozumienia. Wśród głównych przeszkód na drodze do uwolnienia częstotliwości wymienia się brak pieniędzy na zakup nowocześniejszego sprzętu radionawigacyjnego (działającego w innym paśmie) i czas, który potrzebny jest na wprowadzenie zmian.

Nową siecią zainteresowani są także rodzimi operatorzy tradycyjnych sieci komórkowych. Na początku br. Polska Telefonia Cyfrowa (Era) zakończyła proces modernizacji 526. nadajników. Choć najważniejszym motywem działania operatora było wdrożenie kolejnych wersji sieci HSPA (High Speed Packet Access), to jednocześnie przygotowano infrastrukturę sieciową pod budowę LTE.

Jeszcze w ubiegłym roku Polkomtel zapowiedział, że rozpocznie testy usług LTE na wybranej grupie klientów w I kw. br. Zdecydowano się na użycie pasma 2,6 GHz, które również podlega procedurze przetargowej w UKE. W czerwcu 2010 r. PTK Centertel (Orange) i P4 (Play) poinformowały, że chcą założyć firmę, która wystartuje właśnie w przetargu na pasmo 2,6 GHz (LTE). Trzy miesiące później spółki uzyskały zgodę regulatora.


TOP 200