LTE w ofensywie, choć problemów nie brakuje

Jak twierdzi Frederic Pujol, dyrektor działu technologii radiowych w firmie analitycznej IDATE, wzmożone zainteresowanie pasmem 1,8 GHz jest widoczne, szczególnie w Europie, regionie Azji-Pacyfiku, a nawet w Brazylii. Pujol podkreśla, że ten konkretny wybór podyktowany jest względami technicznymi. Pasma o niższej częstotliwości (poniżej 1 GHz) byłyby oczywiście lepsze ze względu na większy zasięg i sprawniejszą propagację sygnału wewnątrz budynków, ale nie ma jednego pasma z tego przedziału, które byłoby wolne na całym świecie. W przypadku większych częstotliwości (np. 2,6 GHz) zaletą jest duża przepustowość łącza, ale znacznie zwiększa się przy tym tłumienność sygnału, co w konsekwencji obniża zasięg.

LTE w ofensywie, choć problemów nie brakuje

Czy za 10-20 lat LTE całkowicie zastąpi sieci GSM/3G?

Zanim jednak nastąpi globalne porozumienie w kwestiach roamingu, upłynie nieco czasu. Ważną rolę mają tu do odegrania lokalni regulatorzy rynku, którzy muszą dostosować prawo do zmian oraz starać się wypracować kompromis, zadowalający wszystkie zainteresowane strony. Jednym z pierwszych przykładów potencjalnych konfliktów w tej kwestii może być rynek szwedzki, gdzie decyzję regulatora o przyznaniu częstotliwości 1,8 GHz oprotestowano, a sprawa znalazła się w apelacyjnym sądzie administracyjnym.

Specjaliści uważają, że istnieje spore prawdopodobieństwo fiaska przy ustalaniu wspólnej, światowej częstotliwości roamingu LTE, i dlatego konieczne może być korzystanie z urządzeń pracujących w wielu pasmach. Nad takim uniwersalnym modemem pracują obecnie inżynierowie Huawei, którzy chcą w nim zawrzeć układy radiowe pozwalające korzystać z częstotliwości: 800 MHz, 900 MHz, 1,8 GHz, 2,1 GHz i 2,6 GHz (GSM/3G/LTE). Planowany jest także dodatkowy moduł 700 MHz (USA).

Przedstawiciele operatora TeliaSonera, prekursora wdrożeń LTE, przyznają, że, aby przyszły roaming w sieciach LTE działał bezproblemowo, potrzebna jest kompatybilność urządzeń wielu dostawców infrastruktury. I oprócz zmian legislacyjnych, należy skupić się na kwestiach technicznych. Operator zakończył niedawno z powodzeniem testy wykorzystywanych w swoich sieciach LTE rozwiązań takich dostawców, jak: Ericsson, Huawei, Nokia Siemens Networks.

Koszty inwestycyjne wciąż znaczne

Duże zainteresowanie operatorów sieciami LTE wynika przede wszystkim z ich dużych możliwości (wysoka przepustowość, małe opóźnienia, dobry zasięg), co w przyszłości pozwoli oferować usługi dodane. Zanim to jednak nastąpi, konieczne są inwestycje, które w przypadku Long Term Evolution są znacząco większe niż przy migracji z sieci 3G do 3,5G (HSPA).

Według danych ABI Research, tylko w tym roku wydatki na stacje bazowe 4G wyniosą 3 mld USD. Za 5 lat wartość ta może wzrosnąć do 16,5 mld USD. Operatorzy powinni zatem wykorzystywać wszelkie dostępne środki, by pozyskać fundusze na inwestycje (np. wsparcie Unii Europejskiej, która przeznacza na rozwój sieci 4G miliony euro). Eksperci Komisji Europejskiej chcą, aby do 2020 r. wszyscy Europejczycy mieli dostęp do mobilnego internetu z przepustowością kanału sięgającą 30 Mb/s. W tym samym czasie, połowa gospodarstw domowych ma być pokryta zasięgiem sygnału 4G, który umożliwiałby pracę z szybkościami dochodzącymi do 100 Mb/s lub nawet je przekraczającymi.


TOP 200