Kto zapłaci za poznańską szkołę?

Przyszłość Francusko-Polskiej Wyższej Szkoły Nowych Technik Informatyczno-Komunikacyjnych stoi pod znakiem zapytania.

Przyszłość Francusko-Polskiej Wyższej Szkoły Nowych Technik Informatyczno-Komunikacyjnych stoi pod znakiem zapytania.

W ubiegłym tygodniu francuska spółka France Telecom, główny udziałowiec Polsko-Francuskiej Wyższej Szkoły Technik Informatyczno-Komunikacyjnych (EFP) w Poznaniu, wycofała się z finansowania uczelni.

EFP, jedyna niepaństwowa uczelnia w Polsce umożliwiająca uzyskanie tytułu magistra inżyniera, powstała w 1992 r. z inicjatywy koncernu France Telecom i Ministerstwa Edukacji Narodowej. W umowie założycielskiej udziałowcy zobowiązali się do finansowania w równym stopniu poznańskiej uczelni. Jednak już w rok później donacje MEN spadły do 10% kosztów utrzymania szkoły, które obecnie wynoszą 100 mld starych złotych. Działalność szkoły sponsorują także Alcatel Business Systems i firma Bull.

Powodem wycofania się France Telecom z finansowania szkoły jest trwający proces prywatyzacyjny francuskiego koncernu. Sprywatyzowany operator nie będzie już finansował trzech szkół publicznych we Francji i przejdą one pod patronat rządu. Przedstawiciele France Telecom potwierdzają, że za decyzją o wstrzymaniu finansowania EFP stoi niewywiązywanie się ze zobowiązań strony polskiej i likwidacja DEST, oddziału koncernu odpowiedzialnego za sponsorowanie szkół publicznych. Jak poinformował France Telecom, do 1996 r. firma wydała na utrzymanie poznańskiej uczelni 30 mln FF.

"Nie wiadomo, co stanie się z naszą szkołą" - powiedział Jan Gliński, rektor uczelni. Planowana na wrzesień br. wizyta prezydenta Jacquesa Chiraca w Polsce może - zdaniem Jana Glińskiego - doprowadzić do pewnych rozstrzygnięć. W roku 1997 z subwencjonowania szkoły zamierzają wycofać się także Alcatel Business Systems i Bull Polska. Ten ostatni przez wiele lat dostarczał uczelni sprzęt komputerowy po promocyjnych cenach. EFP, uczestnicząc w 30 programach badawczych, finansowanych przez Unię Europejską i prowadząc usługi konsultingowe dla przedsiębiorstw, pokrywa dziś 25% kosztów swego utrzymania. "Jednak - jak stwierdził Jan Gliński - przekształcenie EFP z uczelni, na której dzienne studia są bezpłatne, w jednostkę typowo komercyjną nie jest możliwe".

Równolegle z negocjacjami z rządem francuskim przedstawiciele uczelni prowadzą rozmowy z przedsiębiorstwami, które zainteresowane byłyby subwencjonowaniem szkoły. W grę wchodzą m.in. operatorzy telefonii komórkowej, a także zachodnie koncerny programistyczne. Uczelnia - zdaniem jej rektora - zamierza przede wszystkim zebrać portfel zamówień w zakresie usług konsultingowych dla przedsiębiorstw. Ponadto EFP chce utworzyć z firmami informatycznymi wspólne przedsięwzięcia, na zasadach jointventure w dziedzinie bezpieczeństwa systemów, baz danych, telekomunikacji ruchomej, zarządzania sieciami i usług internetowych. Ostatnią - według rektora EFP - formą finansowania uczelni mogłyby być donacje zarówno materialne jak i pieniężne.

Przez ponad cztery lata funkcjonowania EFP przyjęła na studia dzienne ponad 200 kandydatów, którzy po ukończeniu szkoły otrzymywali honorowany zarówno w Polsce, jak i we Francji dyplom. Absolwenci uczelni legitymują się półrocznym stażem zagranicznym, znajomością przynajmniej dwóch języków obcych i - jak twierdzi Jan Gliński - doskonałą znajomością technologii teleinformatycznych. "Zwykle nasz absolwent dostaje od pięciu do piętnastu propozycji pracy" - dodaje Jan Gliński.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200