Krewni i znajomi królika

Artykuł 'Krewni i znajomi królika' autorstwa Artura Krupińskiego (CW nr 40 z 3 listopada br.) porusza banalny - wydaje się - problem wykorzystywania znajomości danej osoby/osób w trakcie kariery zawodowej.

Artykuł 'Krewni i znajomi królika' autorstwa Artura Krupińskiego (CW nr 40 z 3 listopada br.) porusza banalny - wydaje się - problem wykorzystywania znajomości danej osoby/osób w trakcie kariery zawodowej.

Wszyscy wiemy, że w zasadzie bywa tak, iż niektórzy ludzie właśnie wyłącznie tą drogę wykorzystują podczas kolejnych przypadków zmiany pracy. Nie ma w tym nic nagannego. Ale do momentu zachowania granic przyzwoitości. Otóż, niestety, wydaje mi się, że granica ta jest bardzo często przekraczana, kiedy zatrudniana osoba absolutnie nie spełnia warunków, aby piastować określoną funkcję czy stanowisko, natomiast spełnia właśnie ten jeden warunek: znajomości osób władnych zatrudniać.

Nie wiem, czy to dobry sposób na budowanie silnych zespołów w firmach, polegający na wdzięczeniu się osobom zatrudniającym po tak zwanej znajomości. Jakie ma to skutki, często możemy przekonać się na własnym podwórku. Niestety, nie widzę sposobu na rozwiązanie tego problemu. Może rzeczywiście tylko konkurencyjny rynek jest w stanie zmienić ten jakże pomocny nam, ale i destrukcyjny zwyczaj. Przynajmniej w pewnym zakresie.

Marek Zawir

Lublin

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200