Kontrole laptopów na granicy USA legalne?

Amerykański sąd uznał, że urzędnicy U.S. Customs and Border Protection (agencji odpowiedzialnej za obsługę celną oraz ochronę granic) mogą przeszukiwać komputery przenośne i inne urządzenia osób przekraczających granicę USA – bez podawania powodu. Legalność takiego rozwiązania, obowiązującego w USA od kilku lat, próbowała podważyć organizacja American Civil Liberties Union.

Przedstawiciele ACLU złożyli w 2010 r. do sądu wniosek, w którym wskazywali, że wybiórcze sprawdzanie urządzeń elektronicznych jest w USA nielegalne – tym bardziej, że jest ono zwykle przeprowadzane bez podawania powodów, dla których do kontroli wybrano to, a nie inne urządzenie. Zdaniem ACLU, o legalności można by mówić tylko w przypadku, gdyby osoba, której komputer jest przeszukiwany, była podejrzewana o popełnienie jakiegoś przestępstwa.

Sąd nie zgodził się jednak z tą opinią – sędzia Edward Korman z nowojorskiego Sądu Okręgowego Dystryktu Wschodniego zdecydował o odrzuceniu pozwu, uznając tym samym działania celników za legalne. Sędzia argumentował, że przeszukania są obecnie wyjątkowo rzadkie, a na dodatek w większości przypadków funkcjonariusze podają powody jego przeprowadzenia (co przeczy tezie, jakoby przeszukania prowadzono losowo i bez podawania przyczyn).

Zobacz również:

  • Laptop, a może komputer stacjonarny? Jak wygląda rynek?
  • Samsung będzie kolejną zagraniczną firmą, która skorzysta z funduszu CHIPS and Science Act

W uzasadnieniu podkreślono, że w ciągu minionych 6 lat przeprowadzono ok. 6,5 tys. takich przeszukań (co faktycznie jest liczbą niewielką, jeśli weźmiemy pod uwagę, że urzędnicy U.S. Customs and Border Protection sprawdzają dziennie nawet 1 mln osób).

Przedstawiciele ACLU zapowiedzieli już, że rozważają złożenie apelacji od tej decyzji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200