Koniec wieży Babel?

Użytkownicy komputerów żądają od lat maksymalnej kompatybilności. W zasadzie każdy by chciał, aby wszystkie posiadane przez niego programy dawały się uruchomić na dowolnym komputerze oraz by jego komputer potrafił się komunikować z dowolnym innym. Ten punkt widzenia podzielają w teorii także producenci komputerów, choć robią to niezbyt gorliwie, bo nie jest to punkt widzenia ich interesów. Producenci zarabiają tym więcej, im więcej zrobią bałaganu na rynku, który potem za pieniądze użytkowników mozolnie porządkują. Jednak swego upodobania do anarchii nie mogą posunąć zbyt daleko, więc co jakiś czas podejmowane są próby zuniformizowania architektury i technologii komputerowej.

Użytkownicy komputerów żądają od lat maksymalnej kompatybilności. W zasadzie każdy by chciał, aby wszystkie posiadane przez niego programy dawały się uruchomić na dowolnym komputerze oraz by jego komputer potrafił się komunikować z dowolnym innym. Ten punkt widzenia podzielają w teorii także producenci komputerów, choć robią to niezbyt gorliwie, bo nie jest to punkt widzenia ich interesów. Producenci zarabiają tym więcej, im więcej zrobią bałaganu na rynku, który potem za pieniądze użytkowników mozolnie porządkują. Jednak swego upodobania do anarchii nie mogą posunąć zbyt daleko, więc co jakiś czas podejmowane są próby zuniformizowania architektury i technologii komputerowej.

W 1978 r. Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna w Genewie (International Standards Organization) opracowała standard OSI - Open Systems Interoperability. Standard ten ustalał normy, których powszechne spełnienie dawałoby gwarancję, że każdy nowy komputer mógłby się porozumieć z każdym innym. Jak dotąd niewiele firm zgodziło się przyjąć ten standard, częściowo dlatego, że w 1980 r. Departament Obrony USA wprowadził własny test na "interoperability" - TCP/IP, stawiający znacznie mniejsze, a więc łatwiejsze do spełnienia wymagania. Standard został przekazany do publicznego użytku (public domain) i wiele firm zgodziło się zastosować do jego wymagań. Nie osiągnięto jednak tą drogą ujednolicenia sposobu pracy komputerów, ponieważ standardy OSI są niekompatybilne ze standardami TCP/IP, a wymagania TCP/IP wydają się zbyt liberalne.

Kilka wielkich firm komputerowych i telekomunikacyjnych postanowiło ożywić standard OSI. Alcatel NV, Groupe Bull, Ing. C. Olivetti & Co. SpA, IBM, Hewlett-Packard Co. i Digital Equipment Corp. wyłożyły razem 10 mln USD i podjęły akcję PSI - Process to Support Interoperability - czyli działania na rzecz zapewnienia pełnej kompatybilności między komputerami. Sponsorem tej akcji będzie grupa SPAG z Brukseli - Standards Promotion and Application Group - której celem jest powszechne wdrożenie wymagań OSI. Na program PSI składają się dwa przedsięwzięcia: upowszechnianie standardu OSI oraz wystawianie atestów firmom, produkującym komputery spełniające normy OSI. Komputery te będą miały gwarancję pełnej "interoperability".

Dyrektor Generalny SPAG-u, Patrice d'Oultremont, mówi, że PSI jest skromną, ale zdecydowaną próbą położenia mostu pomiędzy tym rynkiem komputerowym, na którym dominują sprzedawcy i wytwórcy, a tym rynkiem, na którym rządzą użytkownicy. D'Oultremont dodaje, że rola tego drugiego rynku będzie teraz wzrastać: Przemysłem komputerowym nie będą rządziły względy technologiczne, lecz wymagania ludzi biznesu.

Zdaniem Terry Lawrence'a, który występuje jako konsultant komputerowy w sieci informacyjnej IDG, dążenie do pełnej kompatybilności jest "najważniejszym aktualnym wydarzeniem w przemyśle". Podobnie uważa Elserino Piol, wiceprezes Olivetti, przewidując, że z fazy konkurencji przemysł komputerowy przechodzi obecnie do fazy "konkurencji wraz z koordynacją". Bardziej sceptycznie nastawieni obserwatorzy mogą uznać tę opinię za zamaskowane oświadczenie, że w przemyśle komputerowym narastają tendencje monopolistyczne. Nawet jeśli jest to prawdą, korzyść jaką użytkownikom przynosi program PSI, nie może budzić wątpliwości.

Nie jest to zresztą akcja czysto grzecznościowa. SPAG zobowiązuje się świadczyć swoje usługi wszystkim - nie tylko członkom organizacji - tak sformułowane zobowiązanie dotyczy popularyzacji standardu OSI. Wystawianie atestów będzie usługą odpłatną i wpływy uzyskiwane z tego tytułu mają w przyszłości pokryć koszty dalszej popularyzacji norm OSI.

Na razie SPAG wystawiać będzie atest obejmujący dwie funkcje. Organizacja będzie też stwierdzać, czy badany model komputera spełnia standard MSH84, opracowany przez CCITT (International Committee of Telephone and Telegraph Administrations z Genewy) i dotyczący przekazów E-Mail oraz czy komputer spełnia standard FT AM dotyczący szybkiego przekazywania danych między dwoma komputerami. W niedalekiej przyszłości liczba testowanych funkcji ma znacznie wzrosnąć. PSI prowadzić będzie rejestr firm spełniających wymagania OSI.

Jednocześnie 27 firm komputerowych doszło w ostatnim czasie do porozumienia na temat standardu wykorzystania rozmaitych kart graficznych, który pozwoli wprowadzać obrazy bezpośrednio do programów. Aldus Corp., Hewlett-Packard Co., Eastman Kodak Co., Caere Corp. i Logitech Inc. opracowały normę "Twain", która składa się z analizatora źródła programu graficznego (source manager) i interfejsu między używanymi programami a rozmaitymi urządzeniami peryferyjnymi. Wezwanie z programu w komputerze do dostarczenia danych graficznych przechodzić będzie przez interfejs i pozwoli, w zależności od potrzeb, na wprowadzenia cyfrowego obrazu do Aldus PageMaker albo przeniesie fotografię z wizualnego CD wprost do Lotus Notes.

Firmy, które przyjęły standard "Twain" obiecują, że do końca br. pojawi się 60 produktów softwarowych i hardwarowych zgodnych z tą normą. Będą one działały w środowisku Windows i Macintosh. "Twain" przyjęty zostanie w Macu jako kod źródłowy, a w Windows włączony zostanie do biblioteki połączeń (Dynamic Link Library).

Ustalenia na temat protokołu przesyłania danych i sposobu traktowania danych graficznych są powiązane ze sobą i mogą się wzajemnie wzmacniać. Stwarza to szansę osiągnięcia znacznej unifikacji pracy komputerów w tym roku. Jak powiedział Jon Peddy, szef firmy graficznej Peddie Associates z Oakland, Calif, nowa technologia daleko wykracza poza to, co oferują twórcy OS. Jej użytkownicy będą coraz częściej korzystali z E-Mail i coraz częściej będą przesyłać sobie obrazy, których opracowanie przeprowadzane będzie raczej przez odbiorcę niż nadawcę.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200