Koniec prac w wersji open source

W projekcie Mono zaprzestano rozwoju narzędzia Moolight, którego zadaniem była obsługa treści dostarczanych z wykorzystaniem technologii Microsoft Silverlight.

Zadaniem projektu Mono, prowadzonego przez Novella w ramach modelu Wolnego Oprogramowania, jest rozwój wielosystemowej platformy programistycznej zgodnej z .NET. Znajduje się on w zaawansowanym stadium. Wiele aplikacji darmowych i komercyjnych korzysta z wypracowanych w jego ramach rozwiązań. Nie można tego powiedzieć o wtyczce Moonlight, która nie zyskała popularności i nie może spełnić wymagań użytkowników - obsługi technologii DRM Microsoftu.

Miguel del Icaza, twórca projektu Mono, potwierdza fakt zaprzestania rozwoju narzędzia. "Silverlight nie zyskał popularności w internecie, a zatem nie jest niezbędną technologią, za którą go uważałem przy rozpoczynaniu prac. Wprowadzone przez Microsoft sztuczne ograniczenia sprawiają, że jest to technologia bezużyteczna przy programowaniu aplikacji desktopowych" - mówi. Wobec faktu, że Microsoft zdaje się spowalniać rozwój Silverlighta na rzecz HTML5, decyzja o zaprzestaniu rozwoju projektu Moonlight wydaje się uzasadniona.

Zobacz również:

  • Google udostępnia AI Gemma dla developerów
  • Open source to napęd dla innowacji
  • Computerworld i Red Hat zapraszają na wielkie święto technologii

Czego Silverlight nie potrafi

Oprócz możliwości pracy jedynie w Windows XP/Vista/7, Silverlight ma wady wynikające z krótkiej obecności na rynku i słabego rozwoju platformy. Nie potrafi obsłużyć innego formatu wideo niż WMV. Pojawiały się problemy z obsługą grafiki - w tym edycji i filtrowania bitmap - oraz dźwięku.

Ze względu na niedostatek elementów takich jak przyciski, pola oznaczeń, listy i siatki, opracowanie aplikacji wymagającej interakcji z ich użyciem jest pracochłonne. Z tego powodu automatyczne testowanie aplikacji wykonanej w technologii Silverlight jest trudne.

Ograniczenia programistyczne idą dalej. Silverlight nie ma wsparcia do połączenia z modelami, danymi, a nawet z zasobami sieciowymi, by pobrać dane. Nie ma nawet natywnego wsparcia dla przesyłania i pobierania plików.

Po co taka wtyczka

Firmy, które decydują się na wdrożenie po stronie serwera tak niszowej technologii, jaką jest współpraca z apletami Silverlight, zazwyczaj są do tego zmuszone przez kompanie zarządzające prawami autorskimi przy prezentacji treści. Chociaż streaming wideo z zarządzaniem prawami autorskimi jest możliwy za pomocą apletów Flash, lobby firm zarządzających prawami autorskimi optuje za systemem DRM (Digital Rights Management) Microsoftu. Model jest bezpieczniejszy, ale wyklucza z kręgu odbiorców użytkowników mobilnych i korzystających z platform innych niż Windows XP/Vista/7.

Dla portali związanych z przedsiębiorstwami komercyjnymi wybór Silverlighta jest decyzją biznesową, ale nie można tego powiedzieć o podmiotach takich jak instytucje rządowe lub publiczni nadawcy telewizyjni. Podmioty te powinny wziąć pod uwagę możliwość dotarcia do użytkowników na innych platformach. Taką technologię zapewnia Flash i natywne aplikacje powstałe na platformy takie jak iOS czy Android. W przyszłości ich miejsce może zająć HTML5.

C i nowy interfejs

Według Miguela del Icazy, Silverlight ma zbyt wiele ograniczeń i nie należy już do technologii, w których jeden kod byłby uruchamiany na różnych platformach. Jego zdaniem, w świecie programowania w C najlepsze, co można zrobić, jest oddzielenie kodu na poziomie warstw prezentacji. Wtedy najważniejszą część kodu aplikacji uda się ponownie wykorzystać na każdej z platform z osobna, a interfejs użytkownika będzie można szybko zaprojektować i wykonać za pomocą narzędzi właściwych dla docelowej platformy. Dla iOS byłaby to platforma MonoTouch, dla Androida - MonoDroid, dla aplikacji w Windows - WPF, dla platformy MacOS X - MonoMac, a dla Linuksa - GTK.

Chociaż podejście nie jest w pełni przenośne między wszystkimi platformami, może wykorzystać natywne programy dla każdej z nich przy przenoszeniu najważniejszego kodu. Aplikacja dla systemu Windows będzie dobrze zintegrowana z interfejsem systemu. Podobne podejście można zauważyć w niektórych aplikacjach open source, które w wydaniu dla Windows korzystają z natywnych bibliotek Microsoftu, w Linuksie z GTK, a w MacOS X są aplikacjami środowiska Aqua.

Silverlight w mniejszości

Chociaż Microsoft nie potwierdza oficjalnie skrajnie słabego rozwoju i niepewnej przyszłości swojej platformy Silverlight, statystyki webowe podawane przez firmę W3Tech jednoznacznie to udowadniają. Obecnie Silverlight jest bardziej niszowy w serwisach webowych niż Linux na desktopach. Według Riastats.com wtyczka Silverlight jest zainstalowana zaledwie w co trzeciej przeglądarce, podczas gdy Adobe Flash jest zainstalowany niemal w każdym komputerze, a wersja Flash Player 10 zyskała popularność 85% w ciągu sześciu miesięcy od wydania.

Słaba popularność Silverlighta w porównaniu do Adobe Flash, AJAX i HTML5 sprawia, że zaprzestano prac nad rozwojem jego odpowiednika dla platform innych niż Windows.

Obecnie z Silverlighta korzysta 0,3% znanych stron WWW. Wśród nich: Msn.com, 4shared.com, Xbox.com, Screencast.com, Mediotiempo.com, Sviluppoeconomico.gov.it, Uibm.gov.it, Zougla.gr, Overdrive.com, Kataweb.it oraz itvp.pl.

Jednym z najważniejszych problemów z apletami Silverlight jest ich niekompatybilność z innymi rozwiązaniami, uniemożliwiająca odtworzenie treści na komputerach z systemami MacOS X czy Linux, a także na tabletach z Androidem oraz iOS.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200