Komputerowe puzzle

Często użytkownicy komputerów nie zdają sobie sprawy, że przez nieustanne operacje na plikach zmniejszają wydajność swojego systemu. Podobnie jak kierowca, który stale zmniejszając i zwiększając szybkość podczas jazdy autostradą, wypala niepotrzebnie benzynę, tak i użytkownicy komputerów nagrywając i usuwając pliki obniżają efektywność pracy urządzenia.

Często użytkownicy komputerów nie zdają sobie sprawy, że przez nieustanne operacje na plikach zmniejszają wydajność swojego systemu. Podobnie jak kierowca, który stale zmniejszając i zwiększając szybkość podczas jazdy autostradą, wypala niepotrzebnie benzynę, tak i użytkownicy komputerów nagrywając i usuwając pliki obniżają efektywność pracy urządzenia.

Specjaliści twierdzą, że nadużywanie operacji na plikach może zmniejszyć wydajność systemów o ok. 5%, a w szczególnych przypadkach nawet więcej. Sytuacja taka pojawia się, gdy na dysku zaczyna brakować miejsc o rozmiarach zbliżonych do zapisywanych plików. System musi dokonać wówczas fragmentacji zapisywanych plików (podziału pliku na mniejsze części), co jest dla niego dużym obciążeniem. W zasadzie tylko systemy unixowe wolne są od tej bolączki. Niektórzy producenci oprogramowania oferują aplikacje służące do defragmentacji dysków. Takie aplikacje trzeba stosować regularnie, przy czym najczęściej wymagają one aby podczas ich pracy nie dokonywać żadnych innych operacji dyskowych, czyli po prostu nie pracować na komputerze. "Idealnym byłoby posiadanie programu, który po zakończeniu naszej pracy i dokonaniu backupu automatycznie porządkowałby dysk - np. w czasie nocnej przerwy w pracy komputera" - mówi Howard Marks, główny naukowiec grupy konsultingowej z Connecticut. "Jednak wydanie kilkuset dolarów na program zwiększający wydajność systemu o 5% wydaje się być dla wielu zbędnym wydatkiem" - dodaje. Fragmentacja plików na dysku może być mniej lub bardziej dokuczliwa, ale w zasadzie dotyczy wszystkich systemów operacyjnych - także tych klient/serwer.

Różne potrzeby

Użytkownicy twierdzą, że wartość oprogramowania służącego do defragmentacji plików zależy w znacznym stopniu od środowiska, w którym takie oprogramowanie jest uruchamiane. "Jeśli byłbym administratorem systemu w stabilnym środowisku sieciowym i posiadał na to środki, to zaopatrzyłbym się w odpowiednie oprogramowanie defragmentujące nawet gdybym miał to zrobić tylko dla uspokojenia sumienia" - mówi Adam Lynn pracownik Micro Research Industries w Aleksandrii. "Większość serwerów w moim przedsiębiorstwie pracuje pod Windows NT i używamy z powodzeniem programu Diskeeper produkcji Executive Software International Inc" - dodaje. Oprogramowanie to kosztuje ok. 500 USD.

Użytkownicy i analitycy twierdzą, że defragmentacja dysku za pomocą odpowiedniego oprogramowania jest tylko jednym ze sposobów podniesienia wydajności układu klient/serwer. "Powiększenie rozmiaru pamięci RAM serwera ma prawdopodobnie większy wpływ na wydajność systemu niż defragmentacja dysku" - twierdzi Howard Marks. Inną alternatywą jest wykonanie backupu wszystkich danych, a następnie ich reinstalacja na serwerze. Taka procedura powoduje uporządkowanie plików na dysku, a więc ma taki sam efekt jak defragmentacja. Takie postępowanie może być stosowane w tzw. "płynnym środowisku", w którym serwery są często restartowane a dane często odtwarzane.

Dodatkowe koszty

Mimo, że większość użytkowników powinna dokonywać defragmentacji dysków regularnie, to jednak tego nie czynią.

Defragmentacja bowiem, dokonywana nawet w tle, powoduje znaczne wykorzystanie wolnych zasobów systemu. Od kłopotów tych wolny jest Unix. "W zasadzie przy pracy w tym systemie nie trzeba dokonywać defragmentacji, za wyjątkiem przypadku gdy mamy jeden duży system plików, na którym regularnie nagrywamy i kasujemy wiele drobnych plików. Unix próbuje zawsze znaleźć największą wolną przestrzeń dla zapisu oraz rezerwuje 10% pojemności dysku na walkę z jego fragmentacją" - tłumaczy Simon Weatherill, inżynier sieciowy z Burlington.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200