Komputer na wokandzie

Komputery i ich oprogramowanie coraz częściej stają się przedmiotem rozpraw sądowych.

Komputery i ich oprogramowanie coraz częściej stają się przedmiotem rozpraw sądowych.

Na wokandę trafiają zazwyczaj komputery markowych firm, charakteryzujące się podwyższonymi parametrami eksploatacyjnymi. "Drobnica" komputerowa, kupowana w dużej części na giełdach i modernizowana na wszelkie możliwe sposoby, nie jest przedmiotem zainteresowania sądów. Wynika to z rozumowania właścicieli, że poniesione koszty i stracony czas na dochodzenie wątpliwych roszczeń są zbyt duże.

Inaczej wygląda problem, gdy wadliwie funkcjonuje sprzęt markowy. Zdarza się to, niestety, coraz częściej. Najwięcej problemów jest z urządzeniami peryferyjnymi: drukarkami, monitorami wielkoformatowymi, skanerami. W tym przypadku mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego.

Rękojmia i gwarancja

Warto pamiętać, że zgodnie z art. 568 kc rękojmia obowiązuje co najmniej przez rok od momentu wydania rzeczy, nawet wtedy gdy producent nie wydał gwarancji na swój produkt. Zgodnie z art. 581, nawet po upływie okresu gwarancji, sprzedawca z tytułu rękojmi przez co najmniej 3 miesiące jest odpowiedzialny za sprzedany produkt. Jest możliwe, że producent przejmuje na siebie wszelkie zobowiązania, ale nie jest to już sprawa użytkownika towaru.

Gdy sprzęt przestaje funkcjonować, sprawa jest prosta. Zgodnie z art. 577 kc może nastąpić naprawa gwarancyjna lub wymiana sprzętu na nowy, wolny od wad. Problemy zaczynają się wtedy, gdy sprzęt funkcjonuje wadliwie. Zazwyczaj sprzedawca poddaje w wątpliwość, czy dostrzeżone wady mogą być podstawą do wymiany sprzętu. Uzewnętrzniają się one zazwyczaj po pewnym okresie eksploatacji, niekiedy bardzo intensywnej, a wymiana sprzętu jest dla sprzedającego ewidentną stratą. Z drugiej strony okres gwarancji/rękojmi obowiązuje, a kupujący nie musi zgadzać się z tym, że np. po dziesięciu miesiącach użytkowania ploter zaczyna smużyć, na monitorze pojawiły się cienie, drukarka plami itp.

Aby uniknąć niepotrzebnych przepychanek pod koniec okresu gwarancyjnego, najlepiej jest zgłaszać wszelkie, nawet mało istotne nieprawidłowości w funkcjonowaniu zakupionego sprzętu. Dobrym rozwiązaniem mogłaby okazać się opinia niezależnego eksperta i załatwienie sprawy na drodze bezstronnego arbitrażu.

Realia polskie wykazują jednak, że daleko nam jeszcze do cywilizowanych rozwiązań. Wolimy prowadzić wieloletnie nawet procesy, ponosić kolejne koszty na ekspertyzy, obsługę prawną, z nadzieją udowodnienia drugiej stronie, że to właśnie my mamy rację.

Gdy program działa wadliwie...

Na rynku występuje wielka różnorodność pakietów oprogramowania, przeznaczonych do wszelkiego rodzaju zastosowań. Problem pojawia się, gdy program działa wadliwie. Aby możliwe było w ogóle rozpoczęcie procedury roszczeniowej, należy sprawdzić parametry techniczne platformy sprzętowej. Jeżeli wymagania określone przez dostawcę oprogramowania nie były spełnione, to roszczenia tracą sens.

Należy pamiętać, że zakupione oprogramowanie komputerowe jest takim samym - w rozumieniu prawa cywilnego obowiązującego w Polsce - towarem, jak np. czajnik do gotowania herbaty, na który producent wystawia gwarancję, a sprzedawca ponosi odpowiedzialność z tytułu rękojmi.

Utarło się - niesłuszne chyba - przekonanie, że za ukryte wady oprogramowania producent nie ponosi odpowiedzialności. Ma tu na dobrą sprawę zastosowanie średniowieczna norma handlowa, że "koń, jaki jest, każdy widzi". Tymczasem polski kodeks cywilnym - podstawa obrotu cywilno-prawnego - nie zwalnia producentów i sprzedawców oprogramowania komputerowego od wywiązywania się ze zobowiązań gwarancyjnych i rękojmi.

Nie miałem okazji widzieć karty gwarancyjnej oprogramowania. Trzeba jednak przyznać, że dobrym obyczajem szanujących się firm software'owych jest bezpłatna wymiana wadliwych pakietów oprogramowania. Jednak to nie koniec sprawy. Zapewne wszyscy zainteresowani pamiętają wadliwy pakiet kalkulatora komputerowego, włączonego do kompleksu oprogramowania znanej światowej firmy. Jeśli założyć, że do obliczania podatków lub do rozliczeń finansowych użyto np. tego kalkulatora albo wadliwie działającego programu finansowoüksięgującego i wynikły z tego powodu straty, to można rozważać odpowiedzialność producenta i dostawcy programu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200