Kolejne podejście celników

Główny Urząd Ceł przygotował kolejną koncepcję informatyzacji administracji celnej. Na wprowadzenie informatyki do urzędów celnych potrzeba w ciągu 2-3 lat ok. 100 mln zł.

Główny Urząd Ceł przygotował kolejną koncepcję informatyzacji administracji celnej. Na wprowadzenie informatyki do urzędów celnych potrzeba w ciągu 2-3 lat ok. 100 mln zł.

Projekt informatyzacji Głównego Urzędu Ceł ciągnie się od wielu lat. Tym razem przedstawiciele GUC chcą pod koniec 2001 r. osiągnąć "zgodność techniczną" z rozwiązaniami informatycznymi stosowanymi w Unii Europejskiej. Umożliwi to wzajemną komunikację. Deklarowany przez Polskę termin gotowości przystąpienia do Unii to rok 2003. W tym czasie powinna być także zinformatyzowana administracja celna.

Jak finansować informatykę?

Zdaniem przedstawicieli GUC, największym problemem przy wprowadzeniu informatyki do jednostek administracji celnej jest brak przeznaczonych na ten cel środków, przede wszystkim budżetowych. Od przyznania konkretnych sum zależy, czy i kiedy zostaną zinformatyzowane poszczególne urzędy, oddziały i posterunki celne. Na dokończenie wszystkich prac potrzeba prawie 100 mln zł. Janusz Paczocha, poprzedni prezes GUC, szacował, iż na wdrożenie systemu ASYCUDA potrzeba ok. 300 mln zł. Z tego projektu jednak zrezygnowano, przede wszystkim ze względu na ograniczenia tego rozwiązania i problemy, jakie mają inne kraje z jego wdrożeniem.

Projekty informatyczne w GUC mają być częściowo finansowane z funduszu PHARE. W programie PHARE '99 na "zapewnienie nowoczesnej i skutecznej kontroli celnej" przeznaczono 4 mln euro. Jednak większość środków, ze względu na chęć przyspieszenia prac, powinna pochodzić z budżetu. Projekty finansowane z funduszu PHARE trwają bowiem zbyt długo.

Sukces w sprawnym zarządzaniu

Zdaniem przedstawicieli administracji celnej, sposobem na zakończenie sukcesem prowadzonych w GUC projektów informatycznych ma być stworzenie dla każdego z nich zespołów projektowych. Będą one odpowiedzialne za przygotowanie wymagań przetargowych, wybór dostawcy i nadzór nad projektem. "Zespoły projektowe będą tworzone w urzędach, w których będą się odbywać także projekty pilotażowe. W przypadku systemu tranzytowego będzie to zapewne jeden z urzędów przy granicy zachodniej. Jako główny jego użytkownik będzie bowiem wiedział, jaki system powinien spełniać warunki" - mówi Andrzej Ręgowski, pełnomocnik prezesa GUC ds. informatyzacji administracji celnej.

Pracownicy Departamentu Informatyki w centrali będą odpowiedzialni za opracowanie standardów technicznych i sposobu postępowania przy prowadzeniu projektu. Ma być wykorzystana - stosowana w Unii - metodologia prowadzenia projektów MAXIM. Będą oni także zarządzać tzw. konfiguracją. "Chcemy uniknąć sytuacji, gdy każdy z systemów pracuje w innym środowisku i korzysta np. z innej wersji tego samego systemu operacyjnego. Może to utrudnić współpracę poszczególnych systemów. Poza tym zamierzamy uruchamiać aplikacje na tych samych maszynach" - stwierdza Andrzej Tyrowicz, dyrektor Departamentu Informatyki GUC.

Część systemów, z których w przyszłości mają korzystać polscy celnicy, jest już gotowa bądź powstały ich wersje pilotażowe. Dotyczy to przede wszystkim systemów informacji prawnej (ALEXIS) i taryfy celnej (ISZTAR), a także systemu finansowo-księgowego (ZEFIR). Pilotażowe wdrożenia systemu ZEFIR odbywają się w Krakowie (projekt rozpoczął się 1 września br.) i Nowym Targu (18 września br.).

Brak najważniejszych

Nie ma jednak trzech podstawowych systemów. Pierwszym z nich jest oprogramowanie do obsługi wspólnej procedury tranzytowej - NCTS. System przygotowują unijni specjaliści dla wszystkich krajów piętnastki i państw starających się o wejście do Unii. Kraje biorące udział w projekcie, w tym Polska, otrzymają jądro systemu. Jego lokalizacją na zlecenie GUC zajmie się - wybrana w przetargu - polska firma informatyczna.

Kolejnym ważnym projektem jest system obsługi zgłoszeń celnych - CELINA, za pośrednictwem którego będą tworzone dokumenty SAD. Rozwiązanie to ma także umożliwić weryfikację danych na dokumentach celnych i na tej podstawie pozwolić na podjęcie decyzji, czy skierować przewoźnika do kasy (by zapłacił cło), czy do kontroli celnej. Informacje z tego m.in. systemu będą zasilać hurtownię danych i system MIS (Management Information System) - CELESTA.

Celnik pracuje powoli

Emocje związane z informatyzacją kluczowych dziedzin funkcjonowania państwa - przykładowo: systemu podatkowego, Głównego Urzędu Ceł - całkowicie ostygły. Co więcej, coraz częściej słychać ironiczne komentarze, których autorzy mówią wprost, aby inicjatywy te trwały bez końca, bo wtedy "jakoś da się w tym kraju żyć". Postawa ta bierze się z utraty wiary w możliwość szybkiego i udanego zakończenia tych projektów.

Adam Jadczak

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200