Kogo Microsoft kupi zamiast Yahoo?

Koncern z Redmond oficjalnie wycofał swoją ofertę przejęcia Yahoo. Do porozumienia nie doszło, nawet pomimo podwyższenia proponowanej ceny do prawie 50 mld USD. Teraz pojawiają się spekulacje, że Microsoft zdecyduje się zainwestować te środki w inną dużą firmę lub kilka firm.

Koncern z Redmond oficjalnie wycofał swoją ofertę przejęcia Yahoo. Do porozumienia nie doszło, nawet pomimo podwyższenia proponowanej ceny do prawie 50 mld USD. Teraz pojawiają się spekulacje, że Microsoft zdecyduje się zainwestować te środki w inną dużą firmę lub kilka firm.

Kogo Microsoft kupi zamiast Yahoo?
Z kolei na witrynie TechChrunch pojawił się interesujący wpis. Zgodnie z nim, wykupienie Yahoo przez Redmond było dla Steve'a Ballmera punktem honoru. Teraz, gdy operacja się nie powiodła, prezes Microsoftu może zostać usunięty ze swego stanowiska. Jak donoszą wewnętrzne źródła Microsoftu, Ballmer traktował całą sprawę personalnie. Po niezwykle chłodnym przyjęciu Visty przez rynek chciał ponoć zmienić swój wizerunek w oczach rady nadzorczej firmy.

Prognozy Ballmera dotyczące rozwoju Microsoftu pokazują, że bez udziału Yahoo firma może sobie nie poradzić z osiągnięciem założonych celów - nawet po ewentualnym zakupie innych firm. Dzięki fuzji z Yahoo, Microsoft poprawiłby swoją pozycję m.in. w rynku wyszukiwarek internetowych i reklam kontekstowych. Zyskałby również dostęp do nowoczesnych narzędzi marketingu dla urządzeń przenośnych. Połączenia z Yahoo jednak nie będzie. Zdaniem analityków, największym celem "zastępczych" akwizycji może być AOL, a także LinkedIn i ValueClick.

Dzięki przejęciu AOL, Microsoft stałby się operatorem sieci reklam internetowych o największym zasięgu w Stanach Zjednoczonych, docierając do 91% amerykańskich internautów. Poza tym serwisy internetowe należące do AOL nadal cieszą się wysoką popularnością. Są odwiedzane częściej niż witryny takie jak MySpace, eBay, Amazon czy Facebook. Wskutek ewentualnej fuzji, Microsoft stałby się również posiadaczem witryn o największej liczbie unikalnych odsłon w amerykańskim Internecie. Microsoft może zechcieć również wykorzystać możliwości komunikatora AOL Instant Messenger (AIM), który pozostaje trzecim najczęściej wykorzystywanym komunikatorem tekstowym na świecie za Windows Live Messenger i Yahoo Messenger. Ponadto AOL jest właścicielem sieci społecznościowej Bebo. Serwis ten jest stosunkowo mało popularny w USA, jednak wzrasta jego popularność w Europie. Zdaniem ekspertów, uczciwa cena, jaką Microsoft mógłby zapłacić za AOL to ok. 10 mld USD.

Microsoft od pewnego czasu próbuje zwiększyć swój udział w rynku serwisów społecznościowych. Zakup sieci LinkedIn mógłby znacznie wzmocnić pozycję giganta. Ze względu na specyficzną grupę odbiorców, tysiąc odsłon jednej reklamy kosztuje nawet 75 USD - wiele razy więcej niż w przypadku innych serwisów społecznościowych. Według oficjalnych informacji, społeczność użytkowników tego serwisu liczy już ok. 20 mln osób, a w tym roku przychód operatora LinkedIn może wynieść ok. 100 mln USD. Jego wartość szacowana jest na 1,5 mld USD.

Zakup firmy ValueClick umożliwiłby zaś znaczne zwiększenie udziałów w rynku reklam online. Według aktualnych informacji, ValueClick jest operatorem piątej pod względem zasięgu sieci internetowych reklam graficznych. Roczne przychody firmy to ok. 650 mln USD, a jej wartość to ok. 4 mld USD. Rynkowa cena wszystkich trzech firm nie przekracza trzeciej części kwoty oferowanej za Yahoo. Microsoft może więc wybrać się na duże zakupy. Takie działania prezes koncernu zapowiadał jeszcze w zeszłym roku.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200