Kasa z poślizgiem

Systemy informatyczne dla szesnastu regionalnych kas chorych miały być wdrożone w lutym br. Wiadomo już, że projekt będzie trwał co najmniej do sierpnia tego roku.

Systemy informatyczne dla szesnastu regionalnych kas chorych miały być wdrożone w lutym br. Wiadomo już, że projekt będzie trwał co najmniej do sierpnia tego roku.

W 1999 r., z prawie rocznym opóźnieniem, rozstrzygnięto przetarg na system dla szesnastu kas chorych. Wygrały go ComputerLand i Kamsoft. Opóźnienie spowodowane było brakiem ustaleń dotyczących sposobu funkcjonowania kas i decyzji politycznych. Dzisiaj, po kilku miesiącach trwania projektu wdrożenia, przedstawiciele kas chorych nadal mają wątpliwości czy organizacja centralnego przetargu była decyzją słuszną. "Podstawowe pytanie, jakie sobie zadajemy, to czy system tworzony centralnie jest możliwy do wdrożenia w dysponujących dużą autonomią kasach, z których każda od świadczeniodawców wymaga trochę innego zestawu dokumentów" - zastanawiają się przedstawiciele Lubelskiej Kasy Chorych.

Centralne planowanie

Śląska Kasa Chorych jest jedną z lepiej zinformatyzowanych. Wdrożenie rozpoczęto tam już na początku 1999 r., z systemu korzysta kilkaset osób. Wprowadzono już elektroniczny model rozliczeń z placówkami służby zdrowia za pośrednictwem aplikacji RUM Szpital.

Śląska Kasa Chorych początkowo wykorzystywała stare oprogramowanie, działające w Biurach Rejestru Usług Medycznych. Stanowiło ono jednocześnie prototyp systemu dla kas chorych tworzonego przez ComputerLand, który prowadzi informatyzację tej kasy. W śląskiej kasie przeprowadzono pilotażowe wdrożenie systemu ComputerLandu. Kolejne moduły tworzone są najpierw na potrzeby tej kasy, a dopiero później wdrażane w pozostałych informatyzowanych przez ComputerLand. Ten model budowy systemu wywołuje sprzeciw przedstawicieli pozostałych kas chorych. Zarzucają oni, że system jest "tworzony pod śląską kasę" i nie zawsze odpowiada ich potrzebom.

Wyśrubowane terminy

Przedstawiciele kas chorych skarżą się, że ustalone terminy wdrożeń są niewykonalne. Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego ustaliło, że projekt ma zakończyć się w ciągu 11 tygodni (od listopada 1999 r.). Dzisiaj projekt nadal nie jest skończony. Trwa tzw. nadzór autorski, obejmujący oddawanie kolejnych elementów systemu i szkolenia pracowników. Zakończenie tego etapu nastąpi w sierpniu br.

"Nadal nie wiadomo, co zdaniem przedstawicieli biura kryje się pod pojęciem zakończenia wdrożenia. Czy chodziło im o samą instalację oprogramowania, czy też doprowadzenie systemów do pełnej funkcjonalności? Tego prawdopodobnie się nie dowiemy, ponieważ dokumentacja przetargowa została objęta tajemnicą" - mówi pracownik jednej z kas chorych, pragnący zachować anonimowość.

W Kujawsko-Pomorskiej Kasie Chorych - gdzie wdrażany jest system firmy Kamsoft - nowe oprogramowanie działa jedynie w centrali w Bydgoszczy. Z zakupionego w ramach przetargu sprzętu oddziały toruński i włocławski nie otrzymały serwerów, na których miał zostać wdrożony system. Możliwa jest jedynie praca zdalna. Ze względu jednak na brak pieniędzy nie zakończono modernizacji sieci w Toruniu, a oddział we Włocławku nie ma wykupionego łącza dzierżawionego. "System wydaje się dobry. Nie udostępniono jednak interfejsów do programów specjalistycznych, wobec czego więksi świadczeniodawcy w praktyce powinni także kupić system Kamsoftu" - mówią przedstawiciele Kujawsko-Pomorskiej Kasy Chorych.

Brak standardów

Problem, na który wskazują często przedstawiciele kas chorych, jest związany z przepływem informacji pomiędzy kasami a świadczeniodawcami. Większość jednostek służby zdrowia przekazuje dane na papierze lub w plikach Excel. "Nie byłoby problemu, gdyby zakończono projekt RUM. Pomimo jego wad, próbował on standaryzować proces zbierania danych" - mówią przedstawiciele Lubelskiej Kasy Chorych. Biura RUM zlikwidowano na początku 1999 r., po wprowadzeniu ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, a pod koniec 1998 r. działało ok. 62% zaplanowanych.

Pod koniec 1999 r. przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia zapowiadali przygotowanie "rozporządzenia w sprawie resortowych kodów identyfikacyjnych". Miało ono usprawnić komunikację pomiędzy kasami a jednostkami służby zdrowia. Wejdzie ono w życie najwcześniej po wakacjach, a więc już po zakończeniu projektów informa- tyzacji kas chorych. Wymusi też zapewne zmiany w systemach informatycznych tych instytucji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200