Jak nas widzą

Mamy największy po Rosji udział w rynku informatycznym w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednocześnie najmniej wydajemy na informatykę w stosunku do dochodu narodowego brutto. Wraz z Czechami, Węgrami, Słowacją, Słowenią i Chorwacją rozwijamy się wolniej od państw zachodnich, ale za to stabilnie - ocenia zespół analityków International Data Corporation, który opracował raport na temat rynku informatycznego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej w 1997 r.

Mamy największy po Rosji udział w rynku informatycznym w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednocześnie najmniej wydajemy na informatykę w stosunku do dochodu narodowego brutto. Wraz z Czechami, Węgrami, Słowacją, Słowenią i Chorwacją rozwijamy się wolniej od państw zachodnich, ale za to stabilnie - ocenia zespół analityków International Data Corporation, który opracował raport na temat rynku informatycznego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej w 1997 r.

Wolniej nie znaczy jednak bardzo wolno, o czym świadczy wzrost nakładów na informatykę wyższy niż przyrost dochodu narodowego brutto we wszystkich krajach regionu. Najwięcej Europa Środkowa wydaje na pojedyncze komputery - prawie połowę ogólnych nakładów na informatykę. Na kolejnej pozycji jest oprogramowanie i usługi (31%), systemy komputerowe (11,6%) i urządzenia do transmisji danych (7,3%).

Rok 1997 był korzystny dla Polski, głównie dzięki rosnącym nakładom na zakup sprzętu, możliwym dzięki stabilnej gospodarce. Zakupy te - zdaniem IDC - będą rosnąć do 1999 r. Jednak Czesi, mimo poważnego kryzysu gospodarczego, który miał miejsce w ubiegłym roku, wciąż w oczach zachodnich analityków mają najbardziej dojrzały rynek i największy popyt na zaawansowane rozwiązania. Jako jedyny kraj w regionie mogą pochwalić się podobnym do zachodniego procentowym udziałem inwestycji informatycznych w dochodzie narodowym brutto. Polska jest na dalekim, szóstym miejscu przed Rosją, Bułgarią i Rumunią. Ta pierwsza wciąż 80% nakładów lokuje w sprzęcie komputerowym.

Komputery PC górą

Kraje Europy Środkowej najwięcej pieniędzy inwestują nadal w pojedyncze komputery. Zdaniem analityków IDC, średni wzrost rynku PC w tych krajach będzie wynosił 18% rocznie przez najbliższe 5 lat. W 2001 r. powinniśmy jako region kupić 5,3 mln komputerów osobistych (obecnie 2,7 mln). Najwięcej komputerów kupują, z racji wielkości, Rosja i Polska - prawie 70% wszystkich sprzedanych jednostek. W 2001 roku kupią razem ok. 3 mln komputerów. W roku 1997 wydatki te wzrosły o 30%.

Wszędzie najbardziej liczą się lokalne marki, których zakup stanowił w Europie Środkowej i Wschodniej 67% ogólnej sprzedaży PC w 1997 r. Compaq, IBM czy Hewlett-Packard w krajach postkomunistycznych miały niewiele ponad 22,4% udziału w sprzedaży. IDC prognozuje jednak, że proporcje te zmienią się znacznie w ciągu najbliższych 5 lat. Większość lokalnych producentów komputerów zniknie z rynku, a ich udziały przejmą zagraniczne koncerny.

Intel, RISC i mainframe

Najlepiej w Europie Środkowej sprzedają się serwery intelowskie i RISC. Natomiast przestał praktycznie istnieć rynek dużych, wartych powyżej 1 mln USD systemów i komputerów typu mainframe. Czesi, Rosjanie, Polacy czy Węgrzy kupują przede wszystkim serwery tanie, ale u uznanych producentów, takich jak Compaq, Hewlett-Packard i IBM. Przejęcie Digitala przez Compaqa będzie miało - zdaniem analityków IDC - pozytywny wpływ na wzrost sprzedaży dużych maszyn w przyszłości. Steven Frantzen nie widzi natomiast miejsca na tym rynku dla lokalnych producentów, którzy obecnie dostarczają 50% serwerów na rynek korporacyjny. Największy wpływ na sprzedaż serwerów ma - zdaniem IDC - wzrost popularności handlu elektronicznego, Internetu, systemów MRP/ERP i projektów modernizacji systemów informatycznych związanych z problemem roku 2000.

Podobnie jak na całym świecie, także w regionie środkowoeuropejskim notowany jest wzrost sprzedaży systemu Windows NT. Poza Polską, zwrot w kierunku platformy Microsoftu jest wyraźnie widoczny. W przedziale cenowym serwerów poniżej 10 tys. USD Windows NT wkrótce stanie się podstawowym systemem, a w przedziale 10-25 tys. USD rozwiązaniem konkurencyjnym do Uniksa - prognozuje zespół analityków IDC.

Przede wszystkim atramentowe

Na rynkach państw Europy Środkowej i Wschodniej w 1997 r. prym wiodły drukarki atramentowe, których sprzedaż stanowiła ok. 50% wszystkich sprzedanych tego typu urządzeń. Drukarki laserowe uzyskały 20% udział w rynku. Udział igłowych spadł natomiast do 15%. Wśród producentów najbardziej liczyli się Hewlett-Packard i Epson z 75% udziałem w rynku, później Canon, Lex-mark i Oki. Najwięcej drukarek sprzedano w 1997 r. w Rosji, Polsce, Czechach i na Węgrzech.

Co ciekawe, w regionie środkowoeuropejskim sprzedaje się więcej tych urządzeń niż w Europie Zachodniej. Przyczynę tego stanu rzeczy IDC upatruje w niedostępności drukarek w krajach naszego regionu przed 1990 r. i olbrzymim zapotrzebowaniu na komputery PC. Dlatego popularnością w pierwszej połowie lat 90. cieszyły się tanie drukarki stworzone w technologii SIDM. Po roku 1995 sprzedaż drukarek rosła głównie dzięki wprowadzeniu technologii atramentowej i spadkowi cen urządzeń laserowych, ale także popularności aplikacji pracujących pod Windows. IDC uważa, że trend ten nie utrzyma się w przyszłości, głównie ze względu na przejście przez firmy na drukowanie sieciowe.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200