Internet szyty na miarę

Web clipping to sposób firmy Palm Computing na przezwyciężenie ograniczeń bezprzewodowych połączeń z Internetem.

Web clipping to sposób firmy Palm Computing na przezwyciężenie ograniczeń bezprzewodowych połączeń z Internetem.

Zbliża się era bezprzewodowego Weba z rozmaitością urządzeń oferujących dostęp "zawsze i wszędzie" do internetowej zawartości i usług. Zanim jednak stanie się to rzeczywistością, przed projektantami stoją dwa podstawowe ograniczenia: funkcjonalność urządzeń bezprzewodowych i funkcjonalność sieci bezprzewodowych.

Pierwszy problem wynika ze znacząco mniejszej wydajności urządzeń bezprzewodowych w porównaniu z laptopami i stacjonarnymi pecetami. Ich funkcjonalność wyznaczają małe wyświetlacze, niewygodne klawiatury, wolniejsze procesory i niewielka pamięć.

Drugi polega na tym, że sieci radiowe, łączące te urządzenia z Internetem, nie wytrzymują porównania z sieciami klasycznymi pod względem: kosztów połączenia, oferowanego pasma, dostępności sieci i jakości usług (w tym: opóźnień, zrywania połączeń i strat danych).

Próbą przezwyciężenia tych trudności jest rozwiązanie firmy Palm Computing - technika web clipping.

Web clipping jest przeznaczona dla użytkowników urządzeń Palm VII (patrz ramka). Ta bezprzewodowa aplikacja składa się z dwóch części: opartego na Webie back-endu, oferującego dynamiczną zawartość, i rezydującej na komputerze Palm VII aplikacji PQA (Palm Query Application).

Część serwerowa aplikacji może być zaimplementowana przy użyciu standardowych technik dynamicznych ośrodków webowych opartych na bazach danych, takich jak: CGI (Common Gateway Interface), HTML i serwerowe API. Jednakże przy tworzeniu stron trzeba ograniczyć się do zawężonego zestawu HTML 3.2, co oznacza, że trzeba zapomnieć o wyrafinowanych technikach formalnych, w tym o arkuszach stylu, mapach obrazkowych, ramkach, osadzonych tabelach, cookies i uruchamianych po stronie klienta skryptach.

PQA jest pisana w "skompilowanej" formie tego samego ograniczonego zestawu HTML i zawiera względnie statyczny interfejs potrzebny do sprowadzenia, uaktualnienia i wyświetlenia zawartości (w tym obrazków). Szablon PQA umieszcza się na palmtopie przez standardową operację synchronizacji. Kiedy jest zainstalowany, wygląda tak samo - do momentu, gdy użytkownik chce przesłać lub sprowadzić dane. W tym momencie żądanie jest przesyłane przez specjalne łącze radiowe do serwera proxy firmy Palm, który następnie przesyła je przez standardowy HTTP do części aplikacji znajdującej się na serwerze webowym. Odpowiedź przemierza ten sam szlak w drugą stronę - przez HTTP do serwera proxy i drogą radiową do PDA.

Internet w ręku

Sprzedawany jedynie w Ameryce Palm VII jest o niecały centymetr wyższy od innych modeli PDA tej marki, gdyż mieści się w nim radiomodem. Jeśli użytkownik Palma VII wyciągnie antenę, uzyskuje połączenie z siecią Palm.Net, opartą na opracowanej przez firmę Ericsson technologii Mobitex i obsługiwaną przez operatora Bell South Wireless Data. Pozwala to na bezpośrednie połączenie w ponad 300 miastach USA.

O ile z dostępem do sieci nie jest najgorzej, o tyle szybkość transferu nie jest wysoka – 8 kb/s. Palm Computing opracował jednak kilka sztuczek, by ominąć to ograniczenie. Użytkownik Palma VII nie surfuje po Webie w klasyczny sposób. Urządzenie korzysta z techniki web clipping. Pozwala to ściągać małe „kawałki” informacji ze specjalnie opracowanych stron webowych.

Zawartość wyświetla się w wolnych polach szablonów zwanych Palm Query Applications (PQA), które wcześniej instaluje się na PDA. Nawiguje się po statycznym szablonie i dopiero, gdy dojdziemy do miejsca z interesującą nas, wymagającą ściągnięcia lub uaktualnienia informacją, palmtop łączy się z siecią. Przesyłany jest tylko ten mały kawałek informacji wpisujący się w szablon PQA.

Kupując Palm VII amerykańscy klienci otrzymują zainstalowany zestaw 22 szablonów PQA, obsługujących takie serwisy jak MapQuest.com, ABCNews.com, Travelocity.com, Weather.com, WSJ.com czy E-Trade.com. Więcej PQA (w tej chwili ponad 400) można znaleźć na stronach internetowych Palm.Net (www.palm.net). Można dzięki nim otrzymywać informację o rozkładach jazdy i lotów, o hotelach, restauracjach i wielu innych usługach w poszczególnych miastach. Można też sprawdzać notowania giełdowe. Interesujące demo działania tej techniki można zobaczyć pod adresem (www.palm.com/products/palmvii/webclipping.html). Transakcje są chronione szyfrowaniem Elliptic Curve Cryptography firmy Certicom.

Przyjemność kosztuje. Do wysokiej ceny samego palmpilota (399 USD za model VII i 449 za VIIx) dochodzi jeszcze aktywacja w sieci za 9,99 USD oraz któraś z dostępnych taryf. Najtańsza kosztuje 9,95 USD/miesiąc, co daje 50 kB na sprowadzane treści internetowe i e-mail. Daje to ok. 150 ekranów informacji. Jeśli potrzeba więcej – 150 kB kosztuje 24,95 USD. Nie limitowany dostęp to 49,99 USD. Codzienne sprawdzanie pogody i przeczytanie zajawek najważniejszych wiadomości skonsumuje 1–2 kB. Przeczytanie całego artykułu to kilka kB.

W rezultacie PQA pobiera clipping (czyli "przyciętą" zawartość) z ośrodka webowego, z którym jest na stałe związane. Wyobraźmy sobie, że chcemy udostępnić swoim przedstawicielom handlowym dostęp do inwentarza, cen i informacji o klientach, rezydujących w firmowym intranecie. Zrobienie tego w technice web clipping oznacza napisanie i dystrybucję aplikacji PQA, która będzie zawierać wszystkie menu i formy potrzebne do wkładania i wyjmowania danych. W tym samym czasie firmowe serwery musza dysponować dodatkowymi plikami wymaganymi do tworzenia zawartości typu clipping, stworzonymi przy użyciu Cold Fusion firmy Allaire, Active Server Pages Microsoftu lub CGI.

Wady i zalety techniki web clipping mają to samo źródło - fizyczne odseparowanie statycznych elementów i prezentacji od dynamicznej treści. Z jednej strony web clipping ogranicza kosztowne bezprzewodowe transakcje do minimum. Tylko informacja niezbędna do uaktualnienia jest przesyłana siecią radiową, a części aplikacji, które nie muszą być zmienione (lub zmieniają się rzadko), rezydują na palmtopie. Użytkownik czerpie korzyści z dostępu do potężnego, opartego na Webie back endu bez strat na wydajności i potrzeby ładowania wielkich stron webowych przez bezprzewodowe łącze.

Wady polegają na tym, że wszystkie interakcje z ośrodkiem webowym muszą być planowane zawczasu. Na przykład wprowadzenie nowego formularza będzie wymagało napisania i skompilowania nowej wersji PQA - nie wspominając o konieczności zainstalowania jej przez każdego zainteresowanego.

Użytkownicy nie mogą swobodnie surfować po ośrodku webowym, by znaleźć to, czego potrzebują. Takie ograniczenie to natura modelu web clipping, wymyślonego do krótkich, schematycznych transakcji. Wewnątrz firmy może to być: sprawdzanie zasobów magazynowych lub cen, składanie zamówień w punktach sprzedaży, uzyskiwanie informacji o kliencie lub wsparcia technicznego w terenie. W serwisach ogólnodostępnych zastosowań jest bez liku (patrz ramka).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200