Infrastruktura antykryzysowa

Mało kto zauważył, że w europejskim pakiecie antykryzysowym przewidziano dodatkowo 1 mld euro na rozwój usług szerokopasmowych.

Europejski, antykryzysowy plan działań naprawczych w gospodarce, dyskutowany podczas szczytu Rady Europy w Brukseli (19/20 marca), omawiano w polskich mediach głównie w kontekście porozumienia, co do sposobu wydatkowania 4 mld euro na infrastrukturę energetyczną. Mało kto zauważył, że dodatkowy 1 mld euro ratunkowego pakietu infrastrukturalnego ma być przeznaczony na poprawę dostępności usług szerokopasmowych.

Niezależnie od różnic pomiędzy warunkami rozwoju sektora energetycznego i telekomunikacyjnego, oceny wyzwań i zagrożeń, w obu chodzi o wdrożenie i upowszechnienie nowych technologii, poprawiających efektywność, bezpieczeństwo, konkurencję, których dotąd nie zapewniły naturalne mechanizmy wolnorynkowe.

W przeciwieństwie do energetyki, w dokumentach końcowych marcowego szczytu Rady Europy nie wymieniono konkretnych projektów związanych z rozwojem sieci szerokopasmowych. Państwa członkowskie mają przedstawić poglądy na ten temat w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni, ale wiadomo że tym razem zostaną użyte instrumenty finansowania rozwoju wsi (CAP Health Check). Oznacza to, że jeżeli polski rząd uzna, że powinniśmy skorzystać z tej możliwości, to instytucją programującą plany i nadzorującą projekty byłoby Ministerstwo Rolnictwa. Na razie trudno znaleźć ślad, by ktoś podjął dyskusję na ten temat.

Szerokopasmowa strategia

Komisja Europejska została zobowiązana w dokumentach końcowych szczytu unijnego, by do końca roku, czyli wkrótce po wyborach do Parlamentu Europejskiego przedstawić w porozumieniu z zainteresowanymi podmiotami europejską strategię w zakresie rozwoju sieci szerokopasmowych. To tylko pozornie zaskakujące, skoro tematyka usług szerokopasmowych przewija się od dawna we wszystkich dyskusjach o wpływie technologii informacyjnych na rozwój gospodarczy i cywilizacyjny, uzasadnia kolejną reformę pakietu regulacyjnego dla sektora sieci i usług łączności elektronicznej, dominuje w dokumentach utwierdzających Strategię Lizbońską. Jest to niezbędne, by wreszcie rozstrzygnąć, w jaki sposób każdy obywatel Unii Europejskiej ma uzyskać dostęp do nowych usług informacyjnych. Kluczowe w tej kwestii jest ustalenie podziału ryzyka inwestycyjnego pomiędzy sektor prywatny a publiczny.

Angażowanie środków publicznych w budowę sieci szerokopasmowych trwa już jakiś czas na przekór liberalnej wierze, że konkurencyjny rynek wszystko załatwi. Wiele państw Unii Europejskiej, również Polska, zdecydowało się finansować projekty, w których inwestorami są samorządy (szczególnie, że są na ten cel fundusze unijne). Trzeba jednak odnotować wyraźną ewolucję poglądów w porównaniu z projektami programowanymi kilka lat temu. Teraz wreszcie zaczęto realizować, na ograniczoną na razie skalę, infrastrukturalne projekty szerokopasmowe, gdzie użycie słowa szerokie nabiera właściwego znaczenia. Nieco mniej debatuje się o misyjnym znaczeniu włączania na siłę cyfrowo wykluczonych, darmowym Internecie dla wszystkich lub biurokratycznych wydmuszkach intelektualnych w rodzaju elektronicznej administracji, od której należałoby po prostu oczekiwać wykorzystania możliwości technologii informacyjnych na poziomie odpowiadającym zapotrzebowaniu konsumentów usług.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200