Informatyka warta poznania

Jak coś jest zrobione ''po poznańsku'', to oznacza, że ''z największą starannością i precyzją''. To określenie pasuje jak ulał do stanu informatyzacji Urzędu Miasta Poznania.

Jak coś jest zrobione ''po poznańsku'', to oznacza, że ''z największą starannością i precyzją''. To określenie pasuje jak ulał do stanu informatyzacji Urzędu Miasta Poznania.

Wyobraźmy sobie młodego poznaniaka, który chce założyć firmę. W większości polskich miast musiałby się on pofatygować do kilku urzędów po stosowne druki i wpisy.

Natomiast w Poznaniu wystarczy mu wizyta w najbliższej cyberkafejce. Poprzez miejski portal (http://www.city.poznan.pl - Miejski Informator Multimedialny) zarejestruje działalność gospodarczą, a nim wróci do domu, zadzwoni do niego magistracka urzędniczka, która zaproponuje termin odbioru dokumentów nawet tego samego dnia. ZUS? Urząd Skarbowy? Niech go o to głowa nie boli. Wszystko załatwi od ręki w Wydziale Działalności Gospodarczej.

Znowuż poznański nauczyciel szuka pracy w innej dzielnicy. Nic prostszego: w MIM działa giełda pracy dla nauczycieli. Odpowiednia aplikacja umożliwia dodanie zgłoszeń: osoby poszukującej pracy - zawierająca podstawowe informacje (dane kontaktowe, stopień awansu, nauczany przedmiot, staż pracy, itp.), dyrektora poszukującego pracownika dydaktycznego lub administracyjnego (dane kontaktowe i wymagania). Równolegle działa moduł kojarzący zarejestrowane zgłoszenia nauczycieli poszukujących pracy z zarejestrowanymi ofertami pracy. W przypadku zgodności parametrów następuje skojarzenie ofert i wysłanie ich pocztą elektroniczną do zainteresowanych osób (nauczyciel/nauczyciele i dyrektor). Także uczniowie mogli się przekonać o pożytkach z informatyki. Miasto wespół z Poznańskim Centrum Sieciowo-Superkomputerowym (PCSS, notabene również tegorocznym Liderem Informatyki w kategorii Organizacje użyteczności publicznej) przygotowało system "Nabór". Umożliwia on wprowadzenie do systemu informatycznego wszystkich zgłoszeń uczniów do szkół (wraz z preferencjami dotyczącymi wyboru szkoły, klasy i profilu nauczania) oraz dokonanie automatycznego przydziału uczniów do szkół i klas ponadgimnazjalnych. Pełna automatyzacja tego procesu pozwala uczniom i rodzicom na bezpośredni dostęp online do osobistych wyników rekrutacji w dniu i o godzinie ogłoszenia rezultatów. Chyba wystarczy, żeby się zainteresować miastem nad Wartą, w którym o e-administracji się nie mówi, tylko robi.

Gra zespołowa

Informatyka warta poznania

Ryszard Grobelny, prezydent miasta Poznania

Żeby takie przedsięwzięcia mogły się udać, potrzebne jest poparcie władz miejskich. Ale ja bym to nazwał grą zespołową. Ryszard Grobelny, prezydent miasta Poznania, mówi wprost, że na tyle ufa swoim pracownikom, iż może się zdać na nich w pozyskiwaniu informacji - nie musi sam korzystać z systemu informatycznego.

Na dodatek pracę urzędników nadzoruje świetny fachowiec, Piotr Kołodziejczyk, sekretarz miasta, były wiceminister pracy i polityki społecznej w rządzie Jerzego Buzka. To właśnie za sprawą Piotra Kołodziejczyka ruszyła rejestracja działalności gospodarczej przez Internet, zaś inne usługi e-gov, propagowane od lat przez Wojciecha Pelca, kierownika Oddziału Serwisów Informacyjnych w Urzędzie Miasta, twórcę MIM, zostały docenione.

Nie byłoby jednak mowy o nich, gdyby nie sprawne działanie Wydziału Informatyki kierowanego od siedmiu lat przez Andrzeja Piechowiaka. Każdy z tej czwórki powtarza jak mantrę zdanie, że najważniejsza jest dobra organizacja pracy. Dopiero wtedy można myśleć o informatyzacji.

Krok po kroku

Saper myli się tylko raz. Ale tak samo można powiedzieć o informatykach. Jeśli raz coś źle wymyślą w procesie inwestycyjnym, nie ma przebacz: błąd będzie się mścił przez lata. Na szczęście Poznaniowi udało się uniknąć błędnych decyzji przy wyborze Zintegrowanego Systemu Informatycznego Wspomagającego Zarządzanie Miastem (ZSIWZM), który oferuje Centralny Ośrodek Informatyki Górnictwa COIG SA.

Umowę na ten system podpisano w grudniu 1997 r. Wdrożenie trwało do końca 2002 r. Wykonano i wdrożono ponad 30 modułów dziedzinowych, jak np. ewidencja ludności, księga główna, czy też ewidencja działalności gospodarczej.

Platformę technologiczną ZSIWZM stanowi technologia firmy Oracle (baza danych, narzędzia do modelowania i generowania aplikacji) oraz IBM (Lotus Notes).

Równolegle z tym systemem w mieście był (i jest nadal) wdrażany System Informacji Przestrzennej (SIP). Realizatorem wdrożenia jest ComputerLand SA. W ramach SIP zrealizowano i wdrożono moduły dla Miejskiej Pracowni Urbanistycznej (wspomaganie realizacji planów na podstawie mapy cyfrowej) i Zarządu Geodezji i Katastru Miejskiego GEOPOZ (ewidencja gruntów i budynków), a następnie Moduł Obsługi Inwestycji (MOPIN) dla Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta.

W ocenie Piotra Kołodziejczyka mimo wszystko integracja systemów dziedzinowych postępuje wolno. Barierą nie jest technologia, lecz prawo (niejasne i/lub złe przepisy) i czynnik ludzki, począwszy od bezwładu decyzyjnego, braku chęci zrozumienia drugiej strony albo niezrozumienia słowa kompromis, skończywszy na umiłowaniu papieru i opieczątkowanego podpisu odręcznego. "Należy jednak zaznaczyć, że rok 2004 jest pod tym względem przełomowy. Udało się ustalić i uzgodnić zasady integracji modułu ewidencji ludności z wszystkimi «zainteresowanymi» modułami" - informuje Piotr Kołodziejczyk. "Pierwsze, bardzo pozytywne efekty tej integracji mogliśmy obserwować przy okazji obsługi świadczeń rodzinnych, gdy ZSIWZM został rozszerzony o moduł do obsługi świadczeń rodzinnych".

Jak to działa

"Z punktu widzenia mieszkańca miasta jest wszystko jedno, czy pracę urzędnika wspomaga system informatyczny, czy nie" - wyjaśnia Ryszard Grobelny. - "Przeważnie mieszkaniec nie rozróżnia podziału kompetencji w administracji publicznej. Wszystko ma po prostu działać i już".

Jeśli więc mieszkańcy czekają tradycyjnie na ostatnią chwilę z wymianą dowodów osobistych, informatykom miejskim nie pozostaje nic innego, jak zacząć pracować nad rozwiązaniami optymalizującymi proces wydawania nowych dowodów osobistych.

Znowuż matek pozbawionych środków do życia nie interesują procedury zamówień publicznych, ani w jakiej technologii zacznie działać aplikacja. Świadczenia rodzinne chcą dostawać na czas. "Na szczęście ominęły nas dramatyczne sceny i nieprzychylne komentarze w kwestii świadczeń rodzinnych, ponieważ odpowiednio wcześniej zabraliśmy się do tego projektu" - wyjaśnia z satysfakcją Andrzej Piechowiak.

Jego zdaniem pierwszoplanowym celem musi być ułatwienie życia mieszkańcom miasta i zwykła chęć przyzwoitego wywiązania się z własnych obowiązków. A to niestety nie zawsze idzie w parze z oszczędnościami, ponieważ np. napięte terminy ustaw zmuszają do stosowania wydajnych, i przez to najczęściej drogich, rozwiązań. "Nie stać nas na tanie rozwiązania" - twierdzi. Ale dzięki takim decyzjom nastąpiło w Poznaniu zesłownikowanie i ustrukturalnienie danych. "Dzięki tym prostym pod względem technicznym i żmudnym pod względem organizacyjnym zabiegom przygotowano fundament, na którym teraz budujemy kolejne piętra" - mówi Andrzej Piechowiak. Jego zdaniem pierwszoplanowym celem musi być ułatwienie życia mieszkańcom i zwykła chęć przyzwoitego wywiązania się z obowiązków. A to niestety nie zawsze idzie w parze z oszczędnościami, ponieważ np. napięte terminy ustaw zmuszają do stosowania wydajnych, i przez to drogich, rozwiązań. "Nie stać nas na tanie rozwiązania" - twierdzi. Ale dzięki takim decyzjom nastąpiło w Poznaniu zesłownikowanie i ustrukturalnienie danych. "Dzięki tym prostym pod względem technicznym i żmudnym pod względem organizacyjnym zabiegom przygotowano fundament, na którym teraz budujemy kolejne piętra" - twierdzi Andrzej Piechowiak.

Teraz nie trzeba przekonywać urzędników do korzystania z komputerów. "Zaryzykuję twierdzenie, że to właśnie zmiany mentalne są największą wartością dotychczasowych prac. Każdy pracownik, który zrozumiał, że to jego opinia decyduje o merytorycznej zawartości oprogramowania, który choć przez chwilę poczuł się jego autorem pojął, że nikt mu tak nie pomoże w jego pracy, jak on sam" - konkluduje Andrzej Piechowiak.

Zawsze jednak budzi się gdzieś podświadoma obawa, że maszyny zmarginalizują znaczenie pracy człowieka. Jeżeli dany program będzie bardzo chwalony za oszczędzanie czasu pracowników, to prędzej czy później pojawi się pytanie o to, dlaczego po wdrożeniu tak oszczędnego rozwiązania liczba etatów w tej jednostce jest ciągle taka, jak przed jego wdrożeniem (lub nie daj Boże większa).

e-Poznań

Jak sprawdzić jakość systemu informatycznego urzędu? Andrzej Piechowiak widzi jedną drogę - upowszechnienie e-administracji. Nie można świadczyć usług transakcyjnych, jeżeli wewnętrzny system urzędu nie będzie do tego przygotowany. Co więcej, dojrzałe, efektywne i świadczone non stop usługi elektroniczne mają duże szanse na odebranie prymatu usługom świadczonym w sposób tradycyjny (papierowy), a od tego momentu już tylko krok do wręcz matematycznego modelowania liczby potrzebnych pracowników. "Do pełni szczęścia brakuje nam «tylko» powszechnego, szerokopasmowego dostępu do Internetu i zalgorytmizowanego prawa" - dowodzi Andrzej Piechowiak.

Lider Infoprmatyki 2004 w kategorii Administracja państwowa

Urząd Miasta Poznania

Ryszard Grobelny, prezydent miasta

Andrzej Piechowiak, dyrektor Wydziału Informatyki

Liczba pracowników: 1320

Liczba pracowników działu IT: 32

http://www.city.poznan.pl

Wykorzystywane rozwiązania

Zintegrowany System Wspomagający Zarządzanie Miastem oparty na: Lotus Domino, Oracle (COIG);

System Informacji Przestrzennej ( ComputerLand) - mapy cyfrowe;

MPU - planowanie inwestycji oparte na mapach cyfrowych;

GeoPoz - ewidencja gruntów i budynków;

MOPIN - obsługa inwestycji (na platformie Oracle);

ARIS Toolset (IDS Sheer) - modelowanie procesów zarządczych;

HP OpenView - zarządzanie sieciami i infrastrukturą;

LEX - informacja prawna

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200