Im mniej bagażu, tym bliżej sukcesu

Z Michaelem Hammerem, wybitnym ekspertem ostatniej dekady w dziedzinie zarządzania, rozmawia Iwona D. Bartczak.

Z Michaelem Hammerem, wybitnym ekspertem ostatniej dekady w dziedzinie zarządzania, rozmawia Iwona D. Bartczak.

Co to znaczy, że niektóre technologie, na przykład Internet czy CRM, mają znaczenie strategiczne dla przedsiębiorstw? Elektryczność też jest bardzo ważna dla biznesu, wręcz podstawowa, nikt jednak nie twierdzi, że jest strategiczna. Na czym polega różnica?

Bardzo ciekawe pytanie. Moim zdaniem, dana technologia ma znaczenie strategiczne dla biznesu, jeśli dzięki jej twórcze- mu i oryginalnemu używaniu przedsiębiorstwo może zdobyć przewagę konkurencyjną nad innymi przedsiębiorstwami. Elektryczność to elektryczność, każdy używa jej tak samo i nie należy się spodziewać, że ktoś wymyśli jakieś szczególne jej innowacyjne zastosowanie. Natomiast Internet można wykorzystać na wiele różnych, nie znanych jeszcze sposobów. Odkrywanie tych sposobów i wdrażanie ich przed innymi firmami jest tworzeniem przewagi konkurencyjnej. Tech- nologia, która ma taki potencjał różnorodności zastosowań, jest technologią strategiczną.

Czy uruchomienie zintegrowanego systemu informatycznego, np. ERP - kosztowne, pracochłonne i ryzykowne - ciągle jeszcze może dać firmie korzyść, np. oszczędności, poprawę procesów biznesowych, większy udział w rynku? Przecież gospodarka staje się globalna, zatem czy nie istnieje zagrożenie, że te wysiłki zostaną unicestwione przez czynniki makroekonomiczne?

Wszystkie te korzyści w dalszym ciągu mogą być osiągnięte. Sprzedaż może wzrosnąć, może zwiększyć się satysfakcja klientów, mogą zmniejszyć się koszty. Wszystko jednak zależy od tego, na ile wdrożenie rozwiązania informatycznego wsparło prawidłowo ustawione procesy biznesowe. Czynniki makroekonomiczne zawsze mogą sporo popsuć, ale i tak w lepszej sytuacji będą przedsiębiorstwa, które właściwie wdrożyły system informatyczny, niż te, które tego nie zrobiły.

Jakiego rodzaju aktywność powinna być pierwszym krokiem w budowaniu zintegrowanego łańcucha dostaw czy relacji z klientami, jeszcze przed wdrożeniem odpowiedniej technologii informatycznej: reengineering procesów wewnętrznych, procesów międzyorganizacyjnych, porozumienie co do wspólnych i odrębnych interesów, nowy model biznesu, inne?

Wszystkie te działania muszą przebiegać w tym samym czasie, równolegle. Niemożliwe jest pomyślne wdrożenie jednej zmiany, pozostawiając pozostałe sfery nietknięte. Jednak sprawą pierwszorzędną jest stworzenie właściwego, innowacyjnego modelu biznesu.

Jaki może być wpływ nowego modelu biznesu wykreowanego przez Internet na rozwój krajów o uboższej infrastrukturze telekomunikacyjnej, takich jak Polska? Jakie szanse mają polskie przedsiębiorstwa w konfrontacji z globalną gospodarką?

Jest wiele sposobów, w jaki kraje, takie jak Polska, mogą uzyskać przewagę nad innymi. Mają mniejszy bagaż historycznych obciążeń, mniej nawyków i praktyk starej gospodarki do przezwyciężenia, mniej przestarzałych modeli funkcjonowania firm, od których trzeba uciekać. Mogą szybciej zbudować odpowiednie struktury, w tym telekomunikacyjne, niż kraje uwikłane w wielkie inwestycje, o których już dawno wiadomo że są spisane na straty. Mogą też trafniej inwestować w to, w co warto inwestować. Ale muszą umieć to rozpoznać i inteligentnie przełożyć na konkretne działania. Do tego potrzebna jest wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza. Świat jest jednym rynkiem; każdy konkuruje na nim z każdym. To się na pewno nie zmieni.

Jakie jest największe wyzwanie dla Europy, a szczególnie dla Europy Środkowej i Wschodniej? Jak tradycyjne europejskie przedsiębiorstwa mogą przestawić się na nowy model biznesu, nie prowokując rewolucji społecznej?

Największym problemem, z którym będą się zmagać europejskie przedsiębiorstwa w szybko nadchodzących czasach, jest brak przyzwyczajenia do podejmowania wielkich przedsięwzięć, znacznie mniejsza niż u Ame- rykanów chęć dokonywania zmian, nie nadążanie z tym za amerykańskimi partnerami. Ludzie w Stanach Zjednoczonych są bardziej otwarci na zmiany, są pozytywnie nastawieni do innowacyjnych sposobów robienia interesów, mają więcej "luzu" w odchodzeniu od starych praktyk, skostniałych firm, przebrzmiałych idei. Nawet jeśli w krótkim czasie powoduje to koszty społeczne, to jednak na dłuższą metę bardzo się opłaca. W Europie widać odwrotne podejście. Europejczycy wolą ograniczać doraźne koszty społeczne, nawet jeśli przekreśla to nadzieję na dużo lepszą przyszłość.

Czy zgodzi się Pan z twierdzeniem, że Internet buduje nową rolę klienta? Staje się on bardziej partnerem firmy niż tylko jej klientem. Jaka jest główna zmiana w relacjach firma - klient w USA? A w Europie?

Najważniejsza zmiana uzyskana dzięki Internetowi polega na sposobie, w jaki dokonuje się integracja dostawców i klientów na poziomie operacyjnym. Nie chodzi tylko o to, jak oni się do siebie odnoszą, idzie o inny sposób robienia biznesu. Dostawcy i klienci współpracują ze sobą tak, jakby byli częściami jednej firmy. Ten model jest bardziej zaawansowany w USA niż w Europie, ale z pewnością i tutaj się rozwinie.

Inżynierowie i menedżerowie firm internetowych tworzą nowe możliwości w gospodarce. Czy można powiedzieć również, że tworzą nowe społeczeństwa? Mówimy o społeczeństwie informacyjnym, ale wydaje mi się, że jest bardzo ryzykownym pomysłem opierać charakterystykę społeczeństwa na jednej tylko technologii, jakiejkolwiek technologii. Czy podziela Pan moje obawy?

Nie uważam, aby opowieści o nowym społeczeństwie były realistyczne. W dającej się przewidzieć przyszłości Internet ma dużo do zrobienia w biznesie, ale jego wpływ na sferę społeczną jest i będzie mocno ograniczony. Co będzie dalej - zobaczymy.

--------------------------------------------------------------------------------

14 marca br. odbędzie się w Warszawie seminarium z udziałem Michaela Hammera, zorganizowane przez MGG Conferences sp. z o.o. Patronat nad seminarium objął Computerworld.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200