INVEX - wielkie targi w małym kraju

Targi INVEX w Brnie są największymi targami technik informatycznych w naszej części Europy. Po bliższym przyjrzeniu się im można jednak dojść do wniosku, że nie są to targi europejskie lecz krajowe, choć na pewno warte odwiedzenia.

Targi INVEX w Brnie są największymi targami technik informatycznych w naszej części Europy. Po bliższym przyjrzeniu się im można jednak dojść do wniosku, że nie są to targi europejskie lecz krajowe, choć na pewno warte odwiedzenia.

W ciągu czterech lat liczba wystawców na INVEX zwiększyła się nieznacznie (z 504 do 665), za to istotnie wzrosła powierzchnia (z 14,7 tys. do 36 tys. m2). Dla porównania powierzchnia wystawowa na Infosystemie w Poznaniu jest prawie trzy razy mniejsza. Liczba zwiedzających INVEX znacznie przekroczyła w tym roku 100 tys.

Organizatorami targów są BVV (Brneńskie Targi i Wystawy - 40 imprez targowych w 1994 r.) oraz oddział Word Expo koncernu IDG (International Data Group). Warto tu zwrócić uwagę na owocne połączenie przedsiębiorstwa specjalizującego się w organizowaniu targów w ogóle z firmą mającą doskonałą znajomość rynku i zagadnień informatycznych. Jest to rozwiązanie popularne na świecie i warto je u nas skopiować.

Ogromny obszar na jakim odbywają się targi i rozległa tematyka wymusza grupowanie firm w pawilonach wg specjalności. Oczywiście nie jest to wcale proste i choć udało się utworzyć pawilon "Telekomunikacyjny" i "CAD-owski", to były również takie, które określano nazwą "Software". Mimo wprowadzenia tylko częściowego uporządkowania przestrzennego bardzo ułatwiono zwiedzanie specjalistom i handlowcom.

Wystawcy

Na INVEX były reprezentowane wszystkie przodujące na świecie firmy związane z technikami informatycznymi. Większość firm prezentowała sprzęt i oprogramowanie, było jednak wielu wystawcówprezentujących produkty nie związane bezpośrednio z informatyką, jak np. klimatyzatory. Wobec takiej formuły targów wszelkie analizy porównawcze z imprezami odbywającymi się pod podobnym hasłem u nas, są trudne i mogą prowadzić do błędnych wniosków. Dlatego np. Softarg w Katowicach, to nie są mniejsze targi, a po prostu inne.

INVEX mimo swojej wielkości nie ma charakteru targów międzynarodowych, lecz jest przeznaczony głównie dla czeskiego i słowackiego odbiorcy oraz handlowca. Gros wystawców stanowili dystrybutorzy zagranicznych produktów z informatorami i katalogami dostępnymi tylko w języku czeskim.

Spośród setek firm uczestniczących na targach warto zwrócić uwagę na czeską Software 602, bo na pewno jest godna naśladowania w polskich warunkach. Jej programiści opracowali pełny pakiet oprogramowania biurowego (edytor, zarządca plików, baza danych, arkusz kalkulacyjny oraz poczta elektroniczna). Są to dobrej klasy programy, o czym najlepiej świadczy fakt, że ok. 60% użytkowników edytorów w Czechach wybrało Text602. Jak wiadomo jego polska wersja (CW 38/94) została nagrodzona na Softarg '94.

To idzie młodość

Liczba zwiedzających jest dla organizatorów wskaźnikiem wartości targów. Zadbano więc o to, aby była jak największa. Z całych Czech i Słowacji zwożona jest autokarami młodzież szkolna (ok. 80% zwiedzających). Tłok w dużych przecież pawilonach przypomina momentami Komputer EXPO w PKiN. Głównym celem targów okazała się edukacja techniczna młodzieży. Efekt edukacyjny wzmacniała nie tylko możliwość "dotykania eksponatów", ale nawet prawo do znęcania się nad nimi.

INVEX, a "sprawa polska"

Na targach były cztery polskie firmy. Wrocławską JTT reprezentował oddział tej firmy w Hradec Kralove przedstawiając komputery ADAX. Ponad 200 m2 zajmował czeski oddział Soft-tronika. Zabrzański ELZAB prezentował kasy fiskalne. Firma ta odniosła duży sukces handlowy zdobywając zamówienia (ok. 400 szt. miesięcznie) z Czech i Słowacji. Był również Elektrim prezentujący telefony i osprzęt telekomunikacyjny. Polskim śladem można też nazwać TH' System, który jak wiadomo wchłonął MSP. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, MSP ma w TH' System ok. 30% udziałów. Warto w tym miejscu przypomnieć, że na warszawskich targach Komputer EXPO '94, założyciele MSP zostali uhonorowani nagrodą biznesmenów roku 1993. Czy w tym roku powtórzą sukces?

Zainteresowani zawodowo informatyką powinni koniecznie targi w Brnie odwiedzić. U południowych sąsiadów informatyka jest bardziej popularna i powszechniej stosowana niż u nas. Niestety nie uniknie się tam niemiłego dla nas wrażenia, że targi informatyczne odbywające się w Polsce są w porównaniu z INVEX imprezami prowincjonalnymi. Na przykład trudno sobie wyobrazić, aby na INVEX "wystawcy" odwrócili fotele tyłem do publiczności i grali w Mah Jongg, jak to zrobiono w stoisku firmy Uniflex z Gdańska na tegorocznym InfoManie.

Wielkie firmy software'owe, a czeski rynek

Polski gość targów zauważy od razu poważniejsze traktowanie czeskiego rynku przez dużych zagranicznych producentów oprogramowania. Miarą takiego podejścia jest otwieranie swoich przedstawicielstw, rozbudowa sieci ośrodków szkoleniowych i usługowych oraz tłumaczenie oprogramowania. Na przykład Autodesk ma swój oddział w Czechach od ponad czterech lat (w Polsce od miesiąca), a program 3D Studio został już przełożony, o czym w Polsce nawet się nie mówi. Podobnie przedstawia się sytuacja z dBase 5.0 dla Windows, które będzie mieć czeską wersję językową jeszcze w tym roku. Przedstawiciele Borlanda nawet nie przewidują tłumaczenia tego programu na polski. Poważniejsze traktowanie czeskiego odbiorcy wymusza również silna konkurencja ze strony krajowych producentów, jak np. wspomnianego Software 602.

VIP targów

Ważnym wydarzeniem na targach była wizyta Billa Gatesa. Szef Microsoftu wygłosił wykład dla ok. 500 dziennikarzy i zaproszonych gości. Omówił w nim historię rozwoju i wzajemnego sprzężenia postępu w dziedzinie sprzętu oraz oprogramowania. Przedstawił również strategię swojej firmy w najbliższym czasie. Można ją w skrócie określić jako rozbudowę oprogramowania ułatwiającego automatyzację prac biurowych, w tym przede wszystkim, sieciowego i komunikacyjnego oraz tzw. oprogramowania domowego. Mimo że impreza miała być konferencją prasową, to po wykładzie prelegent opuścił salę nie będąc zainteresowany pytaniami dziennikarzy.

Czy się na INVEX "wystawiać"?

Czy można polecać polskim firmom wykupowanie dość drogich stoisk (ok. 100-150 USD/m2) na przyszłorocznych targach INVEX? Nie będzie to trudna decyzja. Sprzedawcy zagranicznego oprogramowania, a takich jest u nas większość, nie mają czego szukać w kraju, w którym wszystko co się opłaca zostało przełożone na rodzimy język, a rynek szkoleń i usług informatycznych jest w niepodzielnym władaniu firm krajowych. Gdy ktoś ma własne oryginalne produkty, to INVEX jest niewątpliwie dobrą okazją do ich zaprezentowania.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200