Halo, tu konkurencja

Polski rynek chłonie usługi VoIP, zarówno w segmencie biznesowym, jak i konsumenckim. Obsługują go przede wszystkim niewielcy operatorzy i specjalistyczne firmy - duzi operatorzy dopiero niedawno zorientowali się, że unikać bezpośredniego oferowania usług VoIP już dłużej się nie da.

Polski rynek chłonie usługi VoIP, zarówno w segmencie biznesowym, jak i konsumenckim. Obsługują go przede wszystkim niewielcy operatorzy i specjalistyczne firmy - duzi operatorzy dopiero niedawno zorientowali się, że unikać bezpośredniego oferowania usług VoIP już dłużej się nie da.

Chcemy dzwonić i dzwonimy coraz więcej, jednak chcemy to robić taniej, a wręcz za półdarmo. Operatorzy telefonii stacjonarnej dwoją się i troją, by utrzymać ruch na swoich centralach, ten jednak słabnie coraz bardziej. Pierwszy cios zadały telefonii stacjonarnej tani operatorzy telefonii komórkowej. Praktycznie wszystkie sieci mobilne mają dziś w ofercie pozycję, która pozwala klientom zrezygnować z linii stacjonarnej i związanego z nią abonamentu.

Jednak także i mobilni staną wkrótce pod ścianą. Usługi głosowe oparte na pakietowej transmisji danych (VoIP - Voice over IP), które doprowadziły sieci stacjonarne do granic rentowności, wdzierają się także do sieci komórkowych, zagrażając operatorom drastycznym obniżeniem średniej wartości przychodów przypadającej na abonenta (ARPU). Ani dla stacjonarnych, ani dla mobilnych zagrożenie nie jest z kategorii śmiertelnych, jest jednak poważne i realne.

Symptomatyczne, że zarówno stacjonarni, jak i komórkowi operatorzy na całym świecie w pierwszym momencie reagują podobnie: strachem i dławieniem wszelkich inicjatyw konkurencyjnych jeszcze w zarodku. Wystarczy wspomnieć słynną woltę Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era), która chciała przez VoIP przełamać monopol Telekomunikacji Polskiej na łączność międzynarodową.

Dopiero później przychodzi refleksja, że globalne trendy są nie do odwrócenia i zamiast walczyć z nimi, trzeba nauczyć się wykorzystywać je zgodnie z własnym interesem. Zanim jeszcze sprawa oferowania VoIP zacznie być traktowana poważnie, następuje okres opóźniania - na tyle, na ile to możliwe - wprowadzania usług VoIP. Ten etap polscy operatorzy właśnie kończą.

Ostatecznie czas poświęcony na hamowanie rozwoju rynku VoIP okazał się jednak dla operatorów czasem w dużej mierze straconym. Nie dlatego, że ich konkurenci zastanawiali się krócej, lecz dlatego, że na rynku powstała niezagospodarowana nisza, którą chyżo zaczęły eksploatować całkiem nowe podmioty. Bariery wejścia - formalne i ekonomiczne - zostały obniżone do śmiesznego poziomu.

Mają więc więksi operatorzy problem podwójny: perspektywę znacznego spadku cen (co zawsze jest problemem, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że równolegle istnieje perspektywa znacznego spadku kosztów), a jednocześnie znacznie silniejszą presję konkurencyjną, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. Konsolidacja kiedyś nastąpi, lecz te kilka lat trzeba będzie twórczo wykorzystać, by w odpowiednim momencie stać się przejmującym, a nie przejmowanym. Za małymi firmami stoi często potężny zagraniczny kapitał.

Klient szuka i... znajduje

Polski rynek usług VoIP wygląda na razie na bardzo rozdrobniony, co nie znaczy, że nie ma wyraźnych liderów w poszczególnych segmentach. Precyzyjnych danych jest jak na lekarstwo, ale niektóre dane cząstkowe są doprawdy zaskakujące. "Obecnie świadczymy usługi dla ok. 15 tys. klientów. Ich liczba rośnie co miesiąc o ok. 30%" - mówi Jakub Drewnicki, prezes zarządu poznańskiego Inotelu. Jeśli to rzeczywiście prawda, to znaczy, że w Polsce trwa boom na usługi VoIP. Jak to możliwe?

Inotel to spółka-córka operatora Teleplus. Firma działa od dwóch lat, obsługując zarówno rynek konsumencki, jak i biznesowy. Sposobem na szybki wzrost jest pozyskiwanie klientów pośrednio poprzez oferowanie platformy VoIP niewielkim operatorom telewizji kablowej, drobnym dostawcom Internetu i operatorom wirtualnym. "Z naszej platformy VoIP korzysta w Polsce 82 operatorów ISP oraz 10 operatorów wirtualnych telefonii IP" - mówi Jakub Drewnicki. Jak na dwa lata działalności...

Popyt na usługi VoIP generuje poszukiwanie przez klientów tańszych połączeń, ale nie zagranicznych, jak miało to miejsce kiedyś. Większość ruchu VoIP inicjowanego w Polsce to krajowy ruch lokalny i międzystrefowy. "Klienci, którzy do nas przychodzą, szukają tańszych stawek połączeń i sposobu na ominięcie wysokiego abonamentu, a często dlatego, że oferujemy im możliwość darmowego dzwonienia w ramach sieci. Ten brak opłat to świetne narzędzie promocyjne, bo dla darmowych rozmów klienci namawiają do zakupu naszych usług rodzinę i znajomych" - tłumaczy Jakub Drewnicki.

W ramach segmentu konsumenckiego istotną grupą są klienci poszukujący usług dodatkowych. Wśród najpopularniejszych są te, które można samodzielnie skonfigurować, m.in. blokowanie numerów, ustalanie list numerów dozwolonych, włączanie i wyłączanie identyfikacji numeru, sprawdzanie opłat, nagrywanie powitań poczty głosowej itp. Część z nich decyduje się też na wykupywanie numerów w innej strefie numeracyjnej, by móc dzwonić i odbierać połączenia międzystrefowe, tak jak lokalne.

"Paradoksalnie największa grupa naszych klientów nie zdaje sobie sprawy z tego, że korzysta z VoIP. Najczęściej znajdują się one w zasięgu działania współpracujących z nami ISP i po prostu kupują do niego telefon. Potem podłączają tradycyjny aparat do gniazdka telefonicznego i zaczynają płacić wielokrotnie niższe rachunki. O tym, że to VoIP nie ma sensu im mówić, bo wiele z tych osób nie zetknęło się nawet z tym pojęciem. Ważne, że telefon działa" - mówi Jakub Drewnicki.

Biznes płaci i... oszczędza

W segmencie biznesowym reguły gry są nieco inne. Klient biznesowy żąda wyższej jakości głosu i lepszej obsługi, niż klient indywidualny i jest skłonny za nie zapłacić. "Nasi Klienci, którzy potrzebują elastyczności wynikającej z VoIP (np. łatwego i taniego łączenia oddziałów), a jednocześnie wymagają skutecznych połączeń z dobrą jakością głosu, łączą się z centralą eTela za pomocą dedykowanego łącza IP. Takie łącze posiada m.in. gwarantowaną przepustowość i możliwość zestawiania VLAN-ów. Większość klientów zadowala się jednak transmisją danych przez Internet. Takie rozwiązanie jest dużo tańsze, a pozwala osiągnąć dobre rezultaty, dzięki dużemu zapasowi pasma w polskim Internecie" - mówi Maciej Bielecki, menedżer ds. produktów VoIP w eTel Polska.

Jedną z ważniejszych usług w segmencie biznesowym są wirtualne centrale abonenckie. Klienci mający centralki PBX korzystają z nich chętnie dopóty, dopóki nie usłyszą od dostawcy ile kosztuje ich rozbudowa lub wymiana na pojemniejszy lub nowszy model. "Koszt usługi centrali wirtualnej jest kilkukrotnie niższy niż inwestycja w nową centralę TDM, a mają one szereg usług niedostępnych dla klasycznego PBX'a"  - mówi Maciej Bielecki. VoIP jest także źródłem oszczędności innego rodzaju. "Znaczne oszczędności wynikają z braku opłat abonamentowych za linie miejskie. Ponadto, koszty połączeń i usług dodatkowych są dużo niższe niż w przypadku centrali TDM" - mówi Maciej Bielecki.

Mobilni w gotowości

Wszystkie firmy oferujące usługi VoIP są przekonane, że rynek nabiera tempa i że ma przed sobą świetlaną przyszłość. Duzi operatorzy też są o tym przekonani, jednak ich determinacja do zdobywania rynku nie jest na razie zbyt duża (patrz ramka). Operatorzy sieci komórkowych żyją tymczasem w przeświadczeniu, że są wolni od problemu, ponieważ ich podstawowe usługi wciąż jeszcze dobrze się sprzedają. Nasycenie rynku już jednak widać na horyzoncie, a wejście na rynek P4 w I kwartale 2007 r. może wywołać wojny cenowe.

Na zachodzie Europy bardziej agresywni operatorzy komórkowi wyleczyli się ze strachu przed VoIP. Fakt, ułatwiła im to obawa przed całkowitą utratą gigantycznych fortun, jakie zainwestowali w licencje UMTS. Operatorzy UMTS w Austrii, Danii, Niemczech, Szwecji czy Włoszech podali rękę firmie Skype i wykorzystując siłę jej marki oferują wspólnie z nią pakiety usługowe.

"Za ok. 40 euro w Niemczech można wykupić plan taryfowy pozwalający na transmisję dowolnej ilości danych, w tym także głosu i wideo. Skype to naturalne uzupełnienie takiego planu. Te oferty działają od jesieni 2005 r. Po roku widać już, że to jest obopólnie korzystne. W Polsce na razie nie mamy takich umów, ale jesteśmy otwarci" - twierdzi Michał Kostrzewa, dyrektor Skype, odpowiedzialny za Europę Środkowo-Wschodnią.

W ciągu kilku miesięcy Skype zamierza zaoferować swoje oprogramowanie na platformie Symbian - wciąż dominującej platformie systemowej dla inteligentnych telefonów komórkowych. "To oprogramowanie już istnieje i jest obecnie testowane" - mówi Michał Kostrzewa. Może być ciekawie, zwłaszcza że Nokia, największy dostawca telefonów z systemem Symbian, oficjalnie wspiera inicjatywę UMA, która ma na celu przezroczystą integrację telefonu z różnymi sieciami i automatyczny wybór właściwej drogi połączenia (GSM, GPRS, Wi-Fi, a w przyszłości także innych).

Zobacz również:

Rynek przed kompresją

Skype wie co robi. Liczba telefonów z systemem Symbian idzie w setki milionów. Poza tym firma zdobyła już doświadczenie w integracji swojego oprogramowania w telefonach DECT i Wi-Fi produkowanych przez Siemens, LG, Belkin, NetGear i wielu innych. "Dla nas jest jasne, że kolejny wielki sukces odniesie ten, kto odciągnie użytkowników telefonii internetowej od komputera - i zamierzamy to zrobić" - twierdzi Michał Kostrzewa.

UKE bacznie patrzy

Urząd Komunikacji Elektronicznej nie prowadził do tej pory badań rynku usług VoIP. W tym roku zaczął się jednak nimi interesować, bowiem operatorzy zaczęli masowo przydzielać klientom duże pule numerów. Na razie UKE przeprowadził wstępne konsultacje z operatorami, pytając ich, w jaki sposób ich usługi różnią się od telefonii stacjonarnej, jakie usługi są realizowane, jakie są ograniczenia techniczne itp. UKE chce w ten sposób zyskać wstępne dane dla posłów, którzy wkrótce mają zająć się poprawkami w Prawie telekomunikacyjnym. Dla UKE oczywiste jest, że na dłuższą metę usługi wykorzystujące plany numeracyjne nie mogą pozostać poza regulacją (chodzi o dostęp do numeru 112, jakość połączeń itp.), zastrzegając jednak, że nie jest jego intencją przesadne regulowanie tego rynku. Czas pokaże, ile z czystych intencji UKE pozostanie, gdy projektem zajmą się posłowie, nad których plecami nachylą się branżowi lobbyści.

Nawet najwięksi kruszeją

Dialog od kwietnia 2005 r. oferuje w całym kraju usługę VoIP o nazwie Newfon z prostym cennikiem, w którym jest podział na rozmowy lokalne, krajowe i międzynarodowe w godzinach 8.00-18.00 i 18.00-8.00.

Płatności wnosi się w formie przedpłat. Oferta jest skierowana wyłącznie do klientów indywidualnych i małych firm. Na razie klienci muszą kupować dedykowane routery, ale w planach Dialogu jest wprowadzenie dzierżawy urządzeń. Według Dialogu z oferty skorzystało dotychczas ok. 15 tys. klientów.

Netia od połowy 2005 r. oferowała usługi VoIP za pośrednictwem resellerów, z których największym był portal Interia.pl. Usługa do niedawna nie była aktywnie promowana. Obecnie oferta skrystalizowała się jako platforma usługowa Fon24 skierowana do operatorów sieci kablowych, drobnych dostawców Internetu itp. Na swoich stronach internetowych Netia sugeruje, że jest skłonna uczestniczyć w programach subsydiowania bramek VoIP dla klientów końcowych.

Telekomunikacja Polska ruszyła w czerwcu z promocją usługi Livebox łączącej szerokopasmowy dostęp do Internetu i telefonię internetową. Połączenia w ramach sieci VoIP i na numery stacjonarne w sieci TP są darmowe, zaś połączenia do innych operatorów (zwłaszcza zagranicznych) istotnie droższe, niż w ofertach pozostałych firm oferujących usługi VoIP, acz niższe niż w przypadku standardowej telefonii stacjonarnej w TP. Usługi Livebox są na razie dostępne w kilku miastach, ale ich liczba ma wkrótce wzrosnąć. TP nie pozostawia wątpliwości, że Livebox to usługa konsumencka. "TP pracuje obecnie nad przygotowaniem oferty usług telefonii IP dla klientów biznesowych.

W odróżnieniu od usługi telefonii internetowej kierowanej do klientów indywidualnych, wykorzystującej jako medium transmisyjne sieć Internet, usługi VoIP dla biznesu będą realizowane w oparciu o dedykowaną sieć IP, odseparowaną od Internetu" - mówi Damian Biedulski, dyrektor ds. marketingu Dywizji Usług dla Biznesu TP.

Zobacz również:

Rynek przed kompresją

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200