Gorąca wirtualizacja

Microsoft chce podważyć dominującą pozycję VMware na rynku wirtualizacji. Wśród poważnych konkurentów w tym segmencie pojawia się również Symantec.

Microsoft chce podważyć dominującą pozycję VMware na rynku wirtualizacji. Wśród poważnych konkurentów w tym segmencie pojawia się również Symantec.

Na rynku systemów i narzędzi wirtualizacyjnych tegoroczne lato było szczególnie gorące i przyniosło dużą liczbę wydarzeń - premier i zapowiedzi produktów, przejęć firm, modyfikacji polityki rynkowej. Chyba najwięcej uwagi przyciągnęła od dawna zapowiadana premiera Microsoft Hyper-V, oprogramowania które ma być konkurencją dla rozwiązań - dominującego w tym segmencie rynku - VMware. Nie oznacza to jednak, że tylko te dwie firmy będą walczyć o pozycję lidera, a inne pozostaną przy marginalnych udziałach lub będą dostarczać tylko dodatkowe narzędzia lub specjalizowane rozwiązania.

Do tych dwóch firm dołącza obecnie Symantec, który kupił niedawno firmę nSuite, a na jesień tego roku zapowiedział premierę pakietu Veritas Virtual Infrastucture (VxVI), który integruje funkcje oprogramowania Veritas z systemem wirtualizacyjnym Citrix XenServer. Wśród innych nowości na rynku wirtualizacji można wymienić: wprowadzenie przez firmę Ceedo rozwiązań umożliwiających uzyskanie bezpiecznego dostępu do serwerów aplikacyjnych Citrix bez konieczności instalacji oprogramowania klienckiego (pisaliśmy o tym w Computerworld 27/2008); czy technologię OpenNebula Virtual Infrastructure Engine, która ma umożliwić wirtualizację centrum danych jako całości, a nie składanie systemu z pojedynczych wirtualnych serwerów.

Z kolei - od wielu lat współpracująca z VMware - niezależna firma VMLogix ogłosiła, że jej oprogramowanie LabManager do zarządzania wirtualnymi laboratoriami do testowania aplikacji będzie dostępne nie tylko w wersji dla VMware, ale również Microsoft Hyper-V. Natomiast Virtual Iron wprowadził nowe narzędzia LivePower, umożliwiające automatyczną konsolidację maszyn wirtualnych - ich przenoszenie między serwerami fizycznymi tak, aby zależnie od bieżącego obciążenia, minimalizować zużycie energii przez centrum danych.

Walka na ceny i narzędzia

Następnym - po wprowadzeniu na rynek rozwiązania Hyper-V - krokiem Microsoftu jest planowana na wrzesień premiera pakietu narzędzi do zarządzania serwerami wirtualnymi Virtual Machine Manager. Oprogramowanie wirtualizacyjne Hyper-V jest dostępne bezpłatnie, choć dotyczy to użytkowników, którzy kupili licencję na Windows Server 2008. Płatne są jednak narzędzia do zarządzania.

W odpowiedzi, dominujący w tym segmencie rynku VMware - mimo wcześniejszych, wielokrotnie powtarzanych deklaracji, że firma nie planuje "bezpłatnego rozdawnictwa oprogramowania, bo jego techniczne zaawansowanie, dojrzałość i funkcjonalność nie boi się konkurencji" - nagle zmienił zdanie i ogłosił, że hypervisor ESXi jest dostępny bezpłatnie. Dotychczas kosztował 495 USD. Nastąpiło to w kilka tygodni po zmianie na kierowniczym stanowisku VMware, na którym Diane Greene została zastąpiona przez Paula Maritza pracującego wcześniej w Microsoft. Bezpłatnie VMware oferuje tylko podstawową warstwę oprogramowania wirtualizacyjnego, czyli hypervisor, a nie pakiet VMware Server zawierający również zestaw funkcji do zarządzania systemem. Jednocześnie trzeba przypomnieć, że już wcześniej, bo w lutym 2006 r., VMware wprowadził bezpłatną wersję swojego oprogramowania wirtualizacyjnego, ale warunki licencjonowania ograniczały jego zastosowanie do bardzo małych systemów. Katalogowe ceny pakietów narzędziowych VMware nie uległy zmianie i kosztują one od 995 USD (VMware Infrastructure Foundation dla małych firm) do 5750 USD za pakiet VMware Infrastructure Enterprise. Należy też zauważyć, że bezpłatna wersja ESXi jest oferowana bez wsparcia technicznego, za które trzeba zapłacić 495 USD za serwer rocznie.

Hypervisor ESXi może być zainstalowany w nowych modelach serwerów wyposażonych w układy ze sprzętowymi mechanizmami wspomagania wirtualizacji. W starszych wersjach sprzętu niezbędne może być jednak instalowanie VMware Server. W dużych systemach, wykorzystujących setki wirtualnych serwerów również można wykorzystać sam ESXi, ale w praktyce nie ma to większego sensu, bo większe znaczenie dla użytkowników mają wówczas narzędzia umożliwiające równoważenie obciążeń, migrację maszyn wirtualnych, scentralizowany backup itp. A takich funkcji nie dostarcza hypervisor i tak czy inaczej, trzeba za nie zapłacić niezależnie od tego, czy ktoś instaluje bezpłatne oprogramowanie wirtualizacyjne Microsoftu, czy VMware.

Symantec staje do konkurencji

W sierpniu Symantec kupił firmę nSuite specjalizującą się w opracowywaniu narzędzi do zarządzania i zabezpieczania systemów zwirtualizowanych. nSuite ma w ofercie aplikację PrivacyShell Virtual Workspace Management. Oprogramowanie nSuite tworzy coś w rodzaju "indywidualnych pojemników" izolujących wrażliwe dane, które dopiero po identyfikacji i autoryzacji użytkownika mogą zostać otwarte i udostępnione aplikacjom. Oprócz tego dane te są automatycznie usuwane ze zdalnego komputera po wylogowaniu użytkownika. "Oprogramowanie nSuite pozwala na bezpieczne przenoszenie przestrzeni roboczej" - przekonuje Ken Berryman, wiceprezes oddziału Endpoint Virtualization w Symantec. Nie jest ono związane z żadną popularną platformą wirtualizacyjną, jak VMware, Microsoft Hyper-V lub Citrix XenSource, ale pozwala na zarządzanie danymi we wszystkich tych środowiskach. Symantec zamierza zintegrować technologie opracowane przez nSuite z własnymi pakietami Altiris SVS i AppStream.

Także w wakacje firma zaprezentowała pakiet Veritas Virtual Infrastructure (VxVI). Jest to oprogramowanie, które - zdaniem niektórych ekspertów - jest pierwszym pakietem do wirtualizacji serwerów w zastosowaniach korporacyjnych, będącym poważną alternatywą dla oferty VMware. Jest to bowiem system integrujący narzędzia Veritas do zarządzania pamięciami masowymi na platformie x86 (Veritas Storage Foundation) z oprogramowaniem wirtualizacyjnym Citrix Systems Xen Hypervisor (Citrix XenServer). Symantec VxVI umożliwia bezpośrednią kontrolę bloków danych w pamięciach masowych z poziomu wirtualnych serwerów, kopiowanie bloków danych między heterogenicznymi systemami pamięci oraz jednoczesne korzystanie z wielu ścieżek połączeń w sieci SAN (Multipath SAN). Wykorzystując VxVI można też zarządzać pamięcią wykorzystywaną przez maszyny wirtualne XenServer przy zastosowaniu konwencjonalnych narzędzi obsługujących zapis blokowy. Tego typu możliwości nie oferuje obecnie klasyczne oprogramowanie wirtualizacyjne, które wykorzystuje systemy plikowe, takie jak VMware.

Jednocześnie - jak twierdzą przedstawiciele Symantec - integracja z Citrix XenServer ma pozwolić na zmniejszenie kosztów inwestycji i utrzymania systemu pamięci masowej m.in. dzięki możliwości utworzenia jednego, współdzielonego przez wiele wirtualnych serwerów obrazu uruchomieniowego (boot image) oraz zwiększenie utylizacji systemu SAN przez korzystanie z jednego, wirtualnego zasobu pamięci, pozwalającego administratorom na łatwą alokację lub rekonfigurację przydzielonej pamięci. "Jedna konsola administracyjna służy do zarządzania wszystkimi maszynami wirtualnymi i udostępnioną im pamięcią. Integracja tych funkcji została zrealizowana na poziomie XenServer i pozwala na monitorowanie i zarządzanie operacjami I/O wykorzystywanymi przez aplikacje oraz zasobami pamięci" - tłumaczy Aaron Aubrecht, dyrektor z Veritas Storage Foundation Group.

Oprócz tego, ponieważ oprogramowanie Citrix jest wyposażone w sterowniki zoptymalizowane do współpracy z Windows, Veritas Virtual Infrastructure może bezpośrednio wykorzystywać niektóre zaawansowane funkcje tego systemu, takie jak Volume Shadow Copy Service do tworzenia migawkowych kopii bezpieczeństwa danych. Warto też zwrócić uwagę na inną, poważną zaletę VxVI, która może istotnie zwiększyć konkurencyjność tego oprogramowania. Na rynku jest wielu certyfikowanych administratorów i inżynierów, którzy mają doświadczenie w zarządzaniu pamięciami masowymi przy wykorzystaniu takich narzędzi, jak te, opracowane przez Veritas. W wielu korporacjach ich kwalifikacje i umiejętności stały się ostatnio drugoplanowe, bo wzrosło znaczenie wiedzy specjalistów od systemów wirtualizacyjnych VMware. Dlatego tym pierwszym VxVI daje nową szansę, bo zyskują nowe, poważne argumenty w dyskusji, jakie rozwiązanie jest najlepsze do wirtualizacji serwerów obsługujących aplikacje o znaczeniu krytycznym dla działania firmy.

Zalety Veritas Virtual Infrastructure

Obecnie dostępne rozwiązania do wirtualizacji systemów x86 z reguły wykorzystują mechanizmy do zarządzania danymi oparte na systemach plików, co oznacza, że ich użytkownicy muszą zrezygnować z możliwości korzystania z niektórych funkcji oferowanych przez zaawansowane systemy do zarządzania pamięciami masowymi na poziomie bloków danych lub decydować się na wdrożenie dodatkowych narzędzi zwiększających koszt i poziom skomplikowania systemu.

Tymczasem Veritas Virtual Infrastructure umożliwia:

  • bezpośrednią kontrolę i zarządzanie blokami danych przez maszyny wirtualne.
  • korzystanie ze wszystkich funkcji zarządzania blokami danych m.in. tworzenie ich kopii między różnymi, heterogenicznymi macierzami.
  • stosowanie dobrze znanej w systemach SAN techniki wielościeżkowego przesyłania danych, pozwalającej na zwiększenie dostępności i wydajności systemu również w środowiskach zwirtualizowanych.
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200